Rywale zaskoczeni dyspozycją Ferrari po letniej przerwie

Hamilton oraz Marko są zgodni, że Mercedes i Red Bull znaleźli się krok za stajnią z Maranello.
22.09.1910:04
Mateusz Szymkiewicz
1445wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton oraz Helmut Marko są zaskoczeni tak mocną formą Ferrari po zakończeniu letniej przerwy, a zwłaszcza na torze w Singapurze.

W ostatnich trzech rundach wszystkie sesje kwalifikacyjne padły łupem Charlesa Leclerca, natomiast w wyścigach w Belgii oraz we Włoszech kierowca z Monako potwierdził swoją mocną dyspozycję odnosząc pierwsze zwycięstwa w karierze.

Przed Grand Prix Singapuru na krętym Marina Bay spodziewano się, że Ferrari będzie co najwyżej drugą siłą w stawce za Mercedesem lub Red Bullem. W rzeczywistości to bolid SF90 dyktował tempo, co wprawiło w osłupienie konkurentów.

To zdecydowanie nie powinien być ich tor - stwierdził Lewis Hamilton z Mercedesa, który w Singapurze ruszy drugi. Na obiektach wymagających wysokiego poziomu docisku jak Monako czy Budapeszt nie byli zazwyczaj szybcy. Przywieźli tu poprawki, które zdają się działać. My tak naprawdę nie wprowadziliśmy nic nowego od dłuższego czasu, więc może kiedy coś się u nas pojawi, wówczas okaże się to pomocne.

Być może znaleźliśmy się krok za nimi w wyścigu zbrojeń - uważa Helmut Marko, doradca Red Bull Racing. Jestem zaskoczony postawą Ferrari w kwalifikacjach, ale moim zdaniem posiadają specjalny tryb silnika, z którego nie mogą korzystać w wyścigu.