Barcelona niemal pewna odwołania Grand Prix Hiszpanii
Organizator wyścigu uważa też, że Formuła 1 może nie być w stanie uchronić Monako.
17.03.2009:05
674wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef toru Catalunya - Joan Fontsere, przyznał, że jest niemal pewny, iż Grand Prix Hiszpanii nie zostanie rozegrane w pierwotnym terminie.
Władze Formuły 1 odwołały już Grand Prix Australii, Bahrajnu, Wietnamu oraz Chin, za czym stoi pandemia koronawirusa. Następne w kolejce mają być zmagania w Holandii, Hiszpanii oraz Monako, przez co sezon może dopiero ruszyć na początku czerwca w Azerbejdżanie.
Fontsere dodał, że decyzja o odroczeniu Grand Prix Monako może oznaczać, że po raz pierwszy od 1954 roku Formuła 1 nie pojedzie ulicami Księstwa.
Szef toru Catalunya - Joan Fontsere, przyznał, że jest niemal pewny, iż Grand Prix Hiszpanii nie zostanie rozegrane w pierwotnym terminie.
Władze Formuły 1 odwołały już Grand Prix Australii, Bahrajnu, Wietnamu oraz Chin, za czym stoi pandemia koronawirusa. Następne w kolejce mają być zmagania w Holandii, Hiszpanii oraz Monako, przez co sezon może dopiero ruszyć na początku czerwca w Azerbejdżanie.
Odroczenie naszego wyścigu jest praktycznie ustalone. Formuła 1 chce rozpocząć sezon pod koniec maja, a nasza data to 10 maja- powiedział Joan Fontsere zarządzający Circuit de Catalunya, który potwierdził, że są wielkie szanse na wyścig w Hiszpanii w późniejszym terminie.
Ważnym czynnikiem jest logistyka. Gdzie zespoły mają swoje bazy? W Europie. Wydaje mi się, że będą chcieli rozegrać mistrzostwa przy minimalnej liczbie wyścigów, starając się ponownie umieścić te z największymi szansami na to.
Fontsere dodał, że decyzja o odroczeniu Grand Prix Monako może oznaczać, że po raz pierwszy od 1954 roku Formuła 1 nie pojedzie ulicami Księstwa.
Jeżeli zmienisz datę dla ulicznego wyścigu, to tak jakbyś go zabił. Monako? Będzie bardzo trudno.