Chase Carey przeprasza fanów za anulowanie GP Australii

Sytuacja związana z koronawirusem jest dokładnie obserwowana przez władze F1.
18.03.2009:09
Michał Bielicki
590wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor generalny Formuły 1, Chase Carey, przeprosił fanów sportu za anulowanie Grand Prix Australii oraz kilku kolejnych wyścigów.

Po kontrowersjach związanych z próbami Liberty Media, by runda w Melbourne odbyła się pomimo rosnących obaw związanych z koronawirusem, ostatecznie pierwszy wyścig sezonu został odwołany kilka godzin po tym, jak McLaren ogłosił rezygnację ze startu. Jeden z pracowników stajni z Woking miał pozytywny wynik testu na obecność choroby COVID-19.

Szefowie F1 zostali mocno skrytykowani za ich prowadzenie wydarzeń związanych z weekendem w Australii, gdzie brak poprawnej komunikacji ostatecznie doprowadził do tego, że fani zdążyli zacząć przybywać pod tor, gdzie dopiero dowiedzieli się o anulowaniu zawodów.

Przede wszystkim naszym priorytetem jest zdrowie i bezpieczeństwo fanów, zespołów i organizatorów F1, a także całego społeczeństwa - mówi Chase Carey w swoim liście otwartym. Przepraszamy fanów, którzy zostali dotknięci anulowaniem GP Australii, a także przełożeniem kilku kolejnych wyścigów. Tego rodzaju decyzje podejmowane są przez Formułę 1, FIA oraz organizatorów Grand Prix w raptownie zmiennych i ewoluujących warunkach, ale wierzymy, że owe decyzje są ostatecznie dobre i niezbędne.

Na tę chwilę, F1 przełożyło wyścigi w Bahrajnie, Wietnamie i Chinach, a kolejne rundy - w Holandii, Hiszpanii i Monako - stoją pod dużym znakiem zapytania. Chase Carey mówi, że F1 ruszy tylko wtedy, gdy będzie pewne, że nie będzie iść za tym żadne ryzyko.

Zdajemy sobie sprawę, że wszyscy chcą wiedzieć co nastąpi w F1 w 2020. Dziś nie jesteśmy w stanie podać konkretnych odpowiedzi biorąc pod uwagę zmienność sytuacji. Mimo wszystko planujemy wystartować z sezonem 2020 tak szybko jak pozwoli nam na to bezpieczeństwo sytuacji. Jesteśmy w codziennym kontakcie z ekspertami i przedstawicielami państw, żeby ocenić kolejne kroki w nadchodzących miesiącach. Będziemy podawać informacje na bieżąco poprzez oficjalną stronę F1 - zakończył dyrektor generalny Formuły 1.