Organizatorzy GP Belgii czekają na zielone światło od rządu
Daniił Kwiat przyznał z kolei, że nie ma nic przeciwko 'wyścigom duchów'.
08.05.2009:38
762wyświetlenia
Embed from Getty Images
Organizatorzy Grand Prix Belgii potwierdzili, iż czekają na zielone światło od rządu, by móc kontynuować przygotowania do ewentualnego przeprowadzenia wyścigu w sezonie 2020.
Wyścig na słynnym torze Spa-Francorchamps był pierwotnie zaplanowany na 30 sierpnia. Znaczącą przeszkodą w rozegraniu belgijskiej eliminacji może być jednak rozporządzenie rządu, które zakazuje organizacji wszelkich imprez masowych do 31 sierpnia.
W wywiadzie udzielonym RTBF promotor Grand Prix Belgii - Vanessa Maes, ujawniła, że wciąż liczy na zgodę rządu na organizację wyścigu przy pustych trybunach.
Niektóre osoby ze świata Formuły 1 - m.in. Sebastian Vettel - otwarcie wyrażały swój sceptycyzm odnośnie organizowania wyścigów bez udziału kibiców. Kierowca AlphaTauri, Daniił Kwiat, stwierdził natomiast, że z chęcią weźmie udział w takich Grand Prix, nawet jeśli brak publiczności sprawi, że wyścigi będą
Organizatorzy Grand Prix Belgii potwierdzili, iż czekają na zielone światło od rządu, by móc kontynuować przygotowania do ewentualnego przeprowadzenia wyścigu w sezonie 2020.
Wyścig na słynnym torze Spa-Francorchamps był pierwotnie zaplanowany na 30 sierpnia. Znaczącą przeszkodą w rozegraniu belgijskiej eliminacji może być jednak rozporządzenie rządu, które zakazuje organizacji wszelkich imprez masowych do 31 sierpnia.
W wywiadzie udzielonym RTBF promotor Grand Prix Belgii - Vanessa Maes, ujawniła, że wciąż liczy na zgodę rządu na organizację wyścigu przy pustych trybunach.
Ciągle czekamy na zielone światło od rządu, aby móc zorganizować Grand Prix w niedzielę, 30 sierpnia, bez udziału publiczności. Myślę, że wszyscy są w pełni świadomi tego, iż każdy z organizatorów jest zależny od swojego rządu.
Niektóre osoby ze świata Formuły 1 - m.in. Sebastian Vettel - otwarcie wyrażały swój sceptycyzm odnośnie organizowania wyścigów bez udziału kibiców. Kierowca AlphaTauri, Daniił Kwiat, stwierdził natomiast, że z chęcią weźmie udział w takich Grand Prix, nawet jeśli brak publiczności sprawi, że wyścigi będą
trochę dziwne.
Najważniejsze jest to, by można było się ścigać- przyznał Rosjanin w rozmowie ze Sport-Express.
Jeśli oznacza to, że mamy nosić maseczki i unikać kontaktu - żaden problem. Pasuje mi zwłaszcza brak kontaktu! To ważne, żebyśmy mogli się ścigać. Będzie to z pewnością trochę dziwne bez publiczności, ale uważam, że tak będzie po prostu dla wszystkich bardziej bezpiecznie. Jeśli jest to potrzebne, żeby wyścigi mogły się odbyć, to powinniśmy tak zrobić.