Todt nie sądzi, że Ferrari skorzysta z prawa weta

Włoska stajnia nie jest zwolennikiem drastycznej redukcji limitu budżetowego.
24.05.2008:48
Nataniel Piórkowski
523wyświetlenia
Embed from Getty Images

Prezes FIA - Jean Todt jest przekonany, że Ferrari nie skorzysta z prawa weta, aby storpedować propozycję obniżenia limitów budżetowych.

Wstępna wersja przepisów zakładała, że w 2021 roku podstawowy budżet każdego zespołu nie będzie mógł przekroczyć 175 milionów euro. Ze względu na kryzys wywołany pandemią koronawirusa zespoły i FIA osiągnęły porozumienie umożliwiające obniżenie limitu do 145 milinów dolarów.

Ferrari silnie akcentuje jednak swoją niezależność. Zespół podkreśla, że ponosi większe wydatki w związku z zapewnieniem dostaw niektórych części stajniom klienckim. Argumentuje także, że cięcia budżetowe doprowadzą do fali zwolnień.

Nie mam żadnych obaw - podkreślił Todt. Mam nadzieję, że wszyscy poczują się do odpowiedzialności - zwłaszcza w obecnej sytuacji - i pozwolą nam osiągnąć stan, który będzie w najlepszym interesie dla Formuły 1, dla tych którzy w niej rywalizują, dla promotorów, dla organu zarządzającego i dla fanów.

To właśnie próbujemy osiągnąć. Szanuję Ferrari za historię i wkład w Formułę 1. Jestem przekonany, że chcą utrzymać na wysokim poziomie swój wkład w to, co budujemy.

Nasze propozycje zmierzają we właściwym kierunku. Oczywiście mamy do czynienia z niespotykaną jak dotąd sytuacją gospodarczą. To szansa, aby obrać kierunek, który do tej pory był ignorowany.

Mam wielką nadzieję, że wszyscy utrzymają się na naszym pokładzie. Chcemy przepisów, które zapewnią wszystkim uczestnikom mistrzostw równych szans na kontynuowanie startów w naszym sporcie.

Nadejdą w końcu czasy po pandemii. Producenci, prywatne zespoły, federacje, sponsorzy ii media odczują spowolnienie. Będziemy musieli określić ramy współpracy, aby maksymalnie się wspierać. To będzie nasz następny krok.