Bridgestone obiecuje równe szanse dla wszystkich

"W znaczącym stopniu zmodyfikowaliśmy konstrukcję opon, bardziej niż twardość mieszanek"
16.11.0613:12
Marek Roczniak
924wyświetlenia

Szef działu rozwojowego Bridgestone Motorsport Hirohide Hamashima jest przekonany, że nowe opony przygotowywane przez japońskiego producenta na sezon 2007 zapewnią wszystkim zespołom Formuły 1 równe szanse, nawet tym, które dotąd korzystały z ogumienia firmy Michelin. Ferrari nie powinno więc być w lepszej sytuacji od Renault czy McLarena, przynajmniej pod względem technicznym.

"W znaczącym stopniu zmodyfikowaliśmy konstrukcję opon, bardziej niż twardość mieszanek." - powiedział Hamashima serwisowi autosport.com. "Myślę, że nawet te zespoły, które korzystały ostatnio z naszych opon, będą musiały zacząć od zera jeśli chodzi o poznanie i zrozumienie ich".

"Dopóki nie przetestujemy ich, nie będziemy wiedzieli w jakim stopniu wpłyną na poszczególne zespoły, ale istnieje szansa, że Ferrari straci więcej wracając do tego typu opon. Wszyscy zaczną z tego samego miejsca. To będą równe warunki dla wszystkich. Taki jest nasz cel".


Hamashima przyznał jednak, że w kwestii stosunków personalnych Ferrari może mieć pewną przewagę nad rywalami ze względu na silną więź, jaka wytworzyła się w ostatnich latach pomiędzy włoską stajnią i firmą Bridgestone.

"Jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, to oczywiście znamy ich na wylot a oni nas, ponieważ łączy nas wieloletnia więź. Może to więc okazać się pewną przewagą, ponieważ inne zespoły nie będą w stanie tego skopiować." - powiedział szef działu rozwojowego Bridgestone Motorsport.

"Jednakże technicznie rzecz biorąc, przechodzimy na zupełnie nową mieszankę i konstrukcję opon. Chcemy, aby wszyscy zaczęli na tym samym poziomie. Założyliśmy sobie, że każdy zespół będzie miał taką samą liczbę opon. Nie przetestujemy niczego nowego, dopóki nie będziemy mieli wystarczającej ilości opon dla wszystkich. Tak zamierzamy postępować w 2007 roku".

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
lakeman
16.11.2006 06:16
Super będzie, jeśli będzie równo - nie będzie już zwalania że ktoś ma lepsze lub gorsze opony..teraz może wyjść wiele innych spraw do porównania - silnik, aerodynamika....chyba że jakiś zepsół wymyśli coś nowego, co inni nie odkryją i przez pół sezonu (dopóki FIA tego nie zabroni) będą mieli przewagę ;P
Arczyn
16.11.2006 03:08
Mogła reszta tak jak Toyota przenieść się na 2006 na Brigdestone'y. Uznali, że bardzie opłaci im się zostać kolejny rok na Michelinach, więc nie ma co ich żałować - znali zasady, to był ich wybór.
Indy
16.11.2006 01:28
Toyota zrobiła krok wstecz aby zrobić 2 w wprzód zamieniając w 2006 M na B. Honda z BMW robią to dopiero teraz dlatego myśle że będą mieli takie problemy jak Toyota w skończonym sezonie. Dziwne jest też zachowanie Toro Rosso. Mieli bridge od minardi lecz zamienili je na michelin tylko na jeden rok. Spyker i Aguri dobrze się rozwijają, więc pewnie dadzą im rade w 2007.
im9ulse
16.11.2006 12:58
a tam sraty taty a i tak Ferka i Toyota sa w uprzywilejowanej sytuacji...
marrcus
16.11.2006 12:39
albo Stomil-Mobil czy Kormoran-Winter
Adriannn
16.11.2006 12:26
Gdyby wybrali np. Yokohame nie byłoby tego problemu faforyzowania