Heidfeld: Sezon 2021 może być świeżym startem dla Vettela
Lewis Hamilton uważa z kolei, że Ferrari przestało wspierać 33-latka.
10.08.2011:26
1670wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem Nicka Heidfelda, rok 2021 może być świeżym nowym początkiem dla Sebastiana Vettela, jeśli ten zdecyduje się pozostać w Formule 1 po zakończeniu obecnego sezonu.
Sebastian Vettel z końcem roku opuści Ferrari po tym, jak stajnia z Maranello nie przedstawiła mu propozycji nowej umowy. Od tej pory relacje Niemca z zespołem zdają się być dość napięte, a sytuacji nie poprawia rozczarowująca forma włoskiej ekipy w sezonie 2020. Sam Vettel zdołał w pięciu dotychczasowych Grand Prix uzbierać zaledwie dziesięć punktów.
Od dłuższego czasu w padoku krąży coraz więcej plotek łączących czterokrotnego mistrza świata z zespołem Racing Point, który od przyszłego sezonu zmieni nazwę na Aston Martin. Miejsce w stajni z Silverstone miałby Niemcowi odstąpić Sergio Perez. Spekuluje się nawet, że odroczono ogłoszenie podpisania umowy Vettela z Astonem z powodu przymusowej kwarantanny Meksykanina.
Zdaniem Nicka Heidfelda, gdyby przenosiny 33-latka do ekipy Lawrence'a Strolla stały się faktem, to moment odejścia z Ferrari nie mógłby być lepszy.
Lewis Hamilton przyznał natomiast, że wątpi w to, czy Ferrari w ogóle udziela Sebastianowi Vettelowi odpowiedniego wsparcia w tym sezonie.
Były kierowca Formuły 1, Christian Danner, w rozmowie z telewizją RTL poniekąd zgodził się ze słowami Hamiltona i przyznał, że coś musi być na rzeczy.
Inny były niemiecki kierowca F1, Ralf Schumacher, w wywiadzie dla Sky Deutchland zgodził się z opinią Dannera.
Sam Vettel także przyznał, że jest mocno zdziwiony brakiem tempa podczas weekendów wyścigowych na Silverstone.
Zdaniem Nicka Heidfelda, rok 2021 może być świeżym nowym początkiem dla Sebastiana Vettela, jeśli ten zdecyduje się pozostać w Formule 1 po zakończeniu obecnego sezonu.
Sebastian Vettel z końcem roku opuści Ferrari po tym, jak stajnia z Maranello nie przedstawiła mu propozycji nowej umowy. Od tej pory relacje Niemca z zespołem zdają się być dość napięte, a sytuacji nie poprawia rozczarowująca forma włoskiej ekipy w sezonie 2020. Sam Vettel zdołał w pięciu dotychczasowych Grand Prix uzbierać zaledwie dziesięć punktów.
Od dłuższego czasu w padoku krąży coraz więcej plotek łączących czterokrotnego mistrza świata z zespołem Racing Point, który od przyszłego sezonu zmieni nazwę na Aston Martin. Miejsce w stajni z Silverstone miałby Niemcowi odstąpić Sergio Perez. Spekuluje się nawet, że odroczono ogłoszenie podpisania umowy Vettela z Astonem z powodu przymusowej kwarantanny Meksykanina.
Zdaniem Nicka Heidfelda, gdyby przenosiny 33-latka do ekipy Lawrence'a Strolla stały się faktem, to moment odejścia z Ferrari nie mógłby być lepszy.
Jeśli jego kolejny zespół uzyskiwałby lepsze rezultaty niż Ferrari, to byłoby jak błogosławieństwo- przyznał Heidfeld w rozmowie z dziennikiem Bild.
Błogosławieństwem jest również to, że nie musi on mierzyć się z całą tą presją wynikającą z rozczarowującej postawy Ferrari. Po odejściu będzie mógł znów odetchnąć i zaliczyć nowy, świeży początek- dodał Niemiec.
Lewis Hamilton przyznał natomiast, że wątpi w to, czy Ferrari w ogóle udziela Sebastianowi Vettelowi odpowiedniego wsparcia w tym sezonie.
Nie sądzę, by robili zbyt wiele, żeby sprawić, by Sebastian znów mógł zabłysnąć- stwierdził sześciokrotny mistrz świata.
Były kierowca Formuły 1, Christian Danner, w rozmowie z telewizją RTL poniekąd zgodził się ze słowami Hamiltona i przyznał, że coś musi być na rzeczy.
Vettel nie może być wolniejszy od Leclerca o trzy czy cztery dziesiąte sekundy- przyznał Niemiec.
Gdybym był w Ferrari, już dawno wymieniłbym podwozie.
Inny były niemiecki kierowca F1, Ralf Schumacher, w wywiadzie dla Sky Deutchland zgodził się z opinią Dannera.
Sebastian nie mógłby być wolniejszy o pół sekundy od jakiegokolwiek zespołowego partnera. To jest oczywiste, że jego Ferrari nie pojedzie szybciej- stwierdził były kierowca Williamsa i Toyoty.
Sam Vettel także przyznał, że jest mocno zdziwiony brakiem tempa podczas weekendów wyścigowych na Silverstone.
Jak to jest możliwe, że jestem szybszy od mojego kolegi zespołowego w drugim wyścigu w Austrii, na Węgrzech, a potem na Silverstone nie poznaję własnego samochodu?- powiedział czterokrotny mistrz świata.