Schumacher: Najbardziej żałuję Jerez 1997

"Jeśli mógłbym odwrócić jakąś sytuację w mojej karierze, to byłaby to właśnie ta"
25.11.0620:04
MDK
2776wyświetlenia

Michael Schumacher ujawnił, że jego próba wypchnięcia z toru Jacques'a Villeneuve'a, która miała miejsce w 1997 roku podczas GP Europy na torze Jerez, stanowi najbardziej wstydliwy epizod w jego karierze wyścigowej.

Schumacher uderzył w Villeneuve'a w w ostrym wirażu Dry Sack na torze w Jerez z zamiarem wyrzucenia siebie i kierowcy Williamsa poza tor, co zapewniłoby mu zdobycie trzeciego tytułu mistrza świata. Manewr nie powiódł się. Nie tylko Villeneuve pojechał dalej i zdobył koronę mistrza, ale z powodu tej akcji Schumacher został wykreślony z pozycji wicelidera w wyścigu do tytułu.

Patrząc wstecz na swoją karierę, w długim wywiadzie dla piątkowego wydania niemieckiej gazety Suddeutsche Zeitung Schumacher przyznał, że to "spartaczone" posunięcie było jedyną rzeczą, jaką chciałby zmienić w całej swojej karierze w F1. Jeśli mógłbym odwrócić jakąś sytuację w mojej karierze, to byłaby to właśnie ta. - powiedział w wywiadzie.

Mówiąc o swojej decyzji o nie wzięciu udziału w pogrzebie Ayrtona Senny w 1994 roku, za co był wówczas bardzo krytykowany, Schumacher ujawnił, że opuścił to wydarzenie ponieważ chciał rozważyć swoją własną przyszłość w F1. Powiedział, że potrzebował w zamian testów, ponieważ musiał być pewien, że chce pozostać w F1. Dodał, że w tym czasie nie chciał pokazywać swoich emocji publicznie - zachował je na prywatną wizytę na grobie Senny w późniejszym czasie.

Uczestniczę w wyścigach samochodowych od 20 lat i nigdy nie miałem przykrych doświadczeń - powiedział Schumacher cofając się do roku 1994 na torze Imola. Podczas tamtego weekendu zginął nie tylko Senna, ale również Roland Ratzenberger. Bardzo intensywnie rozmyślałem o ich śmierci i pytałem sam siebie, jakie znaczenie ma dla mnie F1 i ściganie się. Tak to wówczas czułem. Podczas pogrzebu Ayrtona poszedłem na testy. Musiałem wiedzieć, czy mogę się dalej ścigać i czy sport w dalszym ciągu daje mi radość. W dodatku nie chciałem publicznie obnosić żałoby. Później byłem z żoną Corinną na grobie Ayrtona.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

31
Bablo
27.11.2006 10:01
zg-----> Jeżeli tak bardzo uraża Cię fakt iż obraziłem kgoś nazywając go żenującym to czemu czytałeś na tyle nie uważnie żeby zauważyć iż była to odpowiedź na jego obrażanie innych użytkowników na lewo i prawo. Moja dziwaczna interpretacja wynika z tego że czytając komentarze pod wiadomosciami o karze dla Schumachera zawsze (przeważnie) antyfani Schumachera zawsze pisali że według nich "kara jest zbyd łagodna" "ferrari ma układy w FIA" itp. Ja wiem że mnie nie pytałeś czy moja ortografia kuleje, ale ja odrazu odpowiedziałem na towją propozycje przeczytania słownika ortograficznego swoją drogę nie wiem jak Ty ale ja nie lubie czytac słowników. I nic nie wynika z mojej obsesyjnej niechęci do mających inne poglądy poprostu pisze co myśle mnie tak samo wolno jak wam
zg
27.11.2006 09:11
dla Bablo-czytającemu /sic!/ ze zrozumieniem do przemyślenia po pierwsze nie pytałem Ciebie czy wiesz że twoja ortografia kuleje tylko polecałem Ci lekturę słownika a to zupełnie co innego.Co wynika z faktu,że podobno wiesz?.Nic! Nad ortografią trzeba popracować!. po drugie nie obrażaj w dyskusji innych /ad personam/ słowami żałosny,żenujący ponieważ to nie jest na poziomie wykształconego człowieka którym zapewne jesteś po trzecie nie dokonuj dziwacznych interpretacji cudzych wypowiedzi /kara smierci dla Schumachera?????/ chociaż wynika pewnie z Twojej wręcz obsesyjnej niechęci do mających inne poglądy po czwarte i najważniesze szanuj swoich przeciwników a i oni bedą Cię szanowali
Skarpeta
27.11.2006 03:48
szkoda piasania my nigdy nie dojdziemy do porozumienia bo wiecznie na wzajem się sprzeczamy KONIEC nie potrafimy się dogadać a jeśli obraziłem ADMINISTRATORÓW to BARDZO ich najmocniej przepraszam
mkpol
27.11.2006 08:20
Skarpeta to nie serwis się stacza tylko komentatorzy. Wyjściem byłoby niepublikowanie tekstów o MiSzCzu. Ale to oznaczałoby, że redaktorzy ulegają presji i rezygnują z informowania o ważnych informacji kosztemm zachowania spokoju. Są tacy, którzy akceptują pisanie o miszczu tylko w przyklęku i są tacy, których wiadomosci po usunięciu obelg składały by się ze znaków interpunkcyjnych. Z grubsza na tym polega pluralizm. Zawsze można oczywiście zmoherować wypowiedzi useró, ale to by się dopiero podniósł raban. ERGO zamiast rzucać takie oskarżenia, podnieś poziomm komentarzy wypowiadając się bardziej rzeczowo.
Bablo
26.11.2006 10:54
ja myśle ze to snadart że dochodzi do starć między antyfanami a fanami Schumiego i do tych starć będzie dochodzić póki antyfani nie przestaną wypisywać kolejnych błędów Schumiego i interpretować ich na 1000 sposobów mało jest świętych kierowców, a że Schumi miał troche tych nieczystych zagrań to inna sprawa ale równie dobrze ja bym mógł wytykać błędy Alonso i wielu innych tylko nie oto chodzi. Jaki Schumacher był każdy wie swoje i niech tak zostanie w ytykanie mu błędów z przesżłości prowadzi do kłótni, a ty Skarpeta sam jesteś żałosny obrażając innych kto cię wogóle upoważnił do obrażania innych mod? admin? nie sądze dlatego przestań obrażać innych, a inni nie będą cieie obrażać, a pozatym to ja widze że my tutaj prowadzimy offtopic. Tyle ode mnie
andyf1
26.11.2006 10:00
Przy tylu wyścigach i tylu wygranych musiało sie coś dziać wókł niego,
Skarpeta
26.11.2006 09:44
Hej wy jesteście żałośni przeczytajcie nawzajem to co napisaliście normalnie brak słów normalnie ręce opadają zachowujecie się jak w przedszkolu i bijecie się o piaskownice :D P.S Ten serwis stacza się pod tym względem
Bablo
26.11.2006 06:40
zg----> po pierwsze znowu czytanie ze zrozumieniem po drugie wiem że moja ortografia kuleje po trzecie rozumiem że karą dla Shumachera po Jarez miała być kara śmierci wtedy by cie to pewnie usatysfakcjonowało?? Moim zdaniem kara była adekdatna do tego co sie stało.
Sławek56
26.11.2006 06:18
Prykro jest czytać takie wypowiedzi. Z wieloma z nich po prostu się nie zgadzam bo są nieprawdziwe. Wielokrotnie pisałem, że mimo iż Schumi był moim "idolem" od pierwszego swojego startu w F1 ale też "wytykałem" jego niesportowe zachowanie. Do takich na pewno zaliczyć trzeba Jerez czy przepychanki z Miką ale proponuję kolejny raz obejrzec Adelajdę 94 czy Spa, o których to wyścigach pisaliście. Co do pogrzebu Senny to sprawdźcie ilu jeżdżących wtedy kierowców było na nim. I nie musieli się ze swojej nieobecności tłumaczyć! Oskarżanie Schumiego o wszystko co złe w F1 przypomina mi scenę z filmu "Seksmisja", że wszystkiemu winni są faceci nawet gradobiciu. Wszystkich serdecznie pozdrawiam
zg
26.11.2006 05:45
dla Bablo po pierwsze, polecam lekturę słownika ortograficznego po drugie, kara dla M.Schumachera za Jerez jest symboliczna i ośmiesza po raz kolejny FIA po trzecie, nieobecność M.Schumachera na pogrzebie Ayrtona Senny jest prywatną sprawą Niemca i ani mnie ani Tobie nic do tego-potrafisz to zrozumieć? oby! pozdrawiam zg
Bablo
26.11.2006 04:23
zg-------> oh tak a to że go zdyskfalifikowali po Jarez to wiesz tak tylko żeby nikt nie podejżewał. Z takimi tekstami to sam jesteś żenujący, a jakbyś umiał czytać ze zrozumieniem to byś wiedział że ten artykuł dotyczny głównie incydentu na Jarez i tego że Schumi najbardziej żałuje tego co zrobił wtedy, oraz tego czemu nie wziął udziału w pogrzebie Senny. Tak pozatym to widze że zatwardziali antyfani Schu maja pole do popisu i własnej interpretacji artukułu :] Skarpeta---> a ty moze napisz coś na kształt Bibli ty.e ze dla antyfanów Schumiego. I napiszesz wszystkie złe uczynki Schumiego.
zg
26.11.2006 04:02
Żenujące wyznanie-pewnie nie ostatnie-kolejny autodowód na pseudomistrzowstwo i zarazem amnezję Niiemca. Zapomniał cwaniaczek o wyścigu w Adelajdzie,zapytany o Hilla powie że nigdy o nim nie słyszał. To zapewne bardzo to przykre dla wszystich rozumnych fanów-germanofilów. I teraz jak na dłoni widać jak układy w FIA doprowadziły do powstania zakłamanego-sprytnego supermena F1
buran
26.11.2006 03:15
w 1994 roku sam F.Williams stwierdził ze dobrze sie stało, bo nie mogli zdobyc mistrzostwa w roku smierci A.Senny jest to z reszta opisane w jednym z numerow F1Racing o tytule "Schumi tego nie mówi"
zitol
26.11.2006 12:53
@slipstream Może masz rację :)) @Kid Nie obrażam go tylko piszę jak się zachował... Chciał za wszelką cenę wygrać.... Dla przypomnienia zdarzenie z Adelaide 1994: http://www.youtube.com/watch?v=kaqWSloTpgo
Skarpeta
26.11.2006 11:42
Jak to czytam to normalnie rzygać się chce i jednocześni śmiać takich ***uł w życiu nie słyszałem On się nie zmienił i nie zmieni dalej jest taki głupi jak był Adelaide 1994, Silverstone 1995,Spa 1995,Jerez 1997....... Iwiele innych sytuacji jego wielkiej głupoty a przykład na to że nadal jest niekulturalny MONACO 2006 i jak zwykle [głupie tłumaczenie] widac to było na konferencji prasowej nic nie umiał wydusić z siebie było widac że kłamie w żywe oczy. Nie będe więcej pisał bo i tak wiem że to nie ma sensu ponieważ wiem że większośc z was nie zgadza się ze mną i będą klnąć i przezywać na mnie...................
Paweł
26.11.2006 11:38
Przynajmniej sie przyznał ze idealem kierowcy nie jest, bo byc nim to dawac przykład przede wszystkim młodszym, całą swą postawą. A pod tym względem to nim nie jest. Ale szacunek dla jego wszystkich osiągnięć, które zapisał w kartach historii. Pozdrawiam.
andre_666
26.11.2006 11:26
@Kuba - ale jechał po optymalnym torze jazdy. Przecież kierowca wchodząc w zakręt dojeżdża do wewnętrznej. Schumacher wyprzedzał Hilla o prawie pół długości bolidu. Hill podjął duże ryzyko i chyba był świadomy, że taki manewr może zakończyć się kolizją. Zupełnie inna sprawa to Jerez - w tamtym przypadku było to całkowicie ewidentne !
kuba
25.11.2006 10:05
andre 666 :) z pewnego punktu widzenia moze i to mogło tak wyglądac... Ale nie oszukujmy sie.Schumi zajechał droge ewidentnie.Najpierw wyjechał pzoa tor..uszkodził cos tam a zaraz za nim pojawił sie Hill. Nie miał nic do stracenia rozwalając siebie i jego, wiec zajechał droge i tyle. FORZA SCHUMI!! ;D
kuba_new
25.11.2006 09:09
przynajmniej sie pacanek przyznal ze jego wyscigi to bylo zwykle hamstwo
andre_666
25.11.2006 08:55
Przepraszam, że spytam, ale kto wbił się w adeladzie w kogo. Jak tak się patrze to chyba raczej Hill się w niego w bil wypychając go na bandę. Po drugie Hill nie miał najmniejszych szans wyprzedzić po wewnętrznej Schumachera i to spowodowało całą kolizję. Główka Hilla się zagotowała :P
Falarek
25.11.2006 08:36
Dzięki incydentowi w Adelajdzie taki drewniak jak Hill nie zdobył mistrza i dobrze sie stało bo mu sie kompletnei nie nalezalo.
Kid
25.11.2006 08:06
Adriannn - po co miał mowic 8 lat wczesniej?? Wszyscy wiedzieli ze zrobil to celowo i nie bylo sensu o tym mowic. Nie bardzo mogl lepiej to zrobic, bo Villeneuve byl duzo szybszy. Ale np w Monako 2006 wystarczylo zeby lekko uszkodzil przednie skrzydlo na bandzie i byloby po sprawie
slipstream
25.11.2006 08:05
Tak tylko czy żałuje ze wpadł na taki pomysł czy - jak pada w newsie słowo "spartaczone" - żałuje sobie ze tak beznadziejnie je wykonał... Dalej nie padają słowa "zrobiłem to umyslnie" A co do ludzkich cech po .smierci Senny - szkoda ze zaraz po wyścigu go taka refleksja nie naszła a i emocje bardzo dobitnie wtedy okazywał na podium.
al_bundy_tm
25.11.2006 08:03
rafaello masz racje, nawet na tym forum nie raz krytykowano MiSCza za to ze w przeciwienstwie do innych wielkich kierowcow majacych takie "wypadki przy pracy" nie przyznal sie do tego, ze to byl jego blad i ze nie zaluje a tu PROSZE widac Schumi czyta nasze forum :P
mkpol
25.11.2006 08:02
Ciszej nad tą trumną panowie psychfani MiSzCza. Zaskoczył mnie natomiast wytłumaczeniem całej sytuacji z pogrzebem Senny.I jestem w stanie uwierzyć, że tak byćmogło. Każdy na swój sposób reaguje na traumatyczne wydarzenia. Rzeczywiście śmierć dwóch kierowców w tak krótkim odstępie mogła zachwiać jego wiarą w celowość tego co robi. Niech jeszcze przeprosi Hilla i Frendzla to chętnie powiem ze MiSzCzu okazuje jakieś ludzkie cechy na starość :-))).
Adriannn
25.11.2006 08:01
Czy najlepszy to ja nie wiem. On stracił umnie najwięcej po Adelaidzie 94,Jerez 97 i Monako 06. Zastanawia mnie jedno.Dlaczego teraz on to mówi!!! Zmaiast przynajmniej te 8 lat wcześniej.
Kid
25.11.2006 07:54
zitol - piszac komentarze w ktorych kogos obrazasz tez zachowujesz sie jak frajer. Może Schumi miał kilka wpadek w swojej karierze ale to nie daje ci podstaw do obrazania go. Troche szacunku dla Najlepszego w historii
rafaello85
25.11.2006 07:54
To teraz już jego przeciwnicy nie powiedzą, że kłamie w żywe oczy i nie ma odwagi przyznać się do błędu. Faktycznie GP Europy'97 było plamą na jego honorze. Ja też najbardziej żałuję zachowanai Niemca w tamtym wyścigu. Ale nawet przez tamten epizod nie odwróciłem się od Michaela. JA byłem z nim zawsze na dobre i na złe. Nie potrafię się pogodzić z faktem, że już go nigdy nie zobaczę na torze:((((((
zitol
25.11.2006 07:45
A co pan MSC powie na Adelaide 1994 ? Wtedy też zachował się jak frajer
Ahmed
25.11.2006 07:44
dla przypomnienia - nieudana proba miszcza :] <- celowo http://www.youtube.com/watch?v=J9bJzrByirI onboard Szu http://www.youtube.com/watch?v=8vGrvvvAZgk&mode=related&search= onboard Żaka i jego komentarz http://www.youtube.com/watch?v=104PPJ3tpSg&mode=related&search= widok TV Informacja nt. Jerez 1997 w serwisie WM! http://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=1997&nr=17
mkpol
25.11.2006 07:10
I tak oto wyścig, który pownien być pamiętany jako pierwsze w karierze zwycięstwo Hakkinena, wszyscy pamiętają z niechlubnego występu MiSzCza. Bywa i tak