Leclerc otrzymał karę przesunięcia na starcie

W Abu Zabi Monakijczyk wystartuje trzy pozycje niżej.
06.12.2021:24
Łukasz Godula
1758wyświetlenia
Embed from Getty Images
Charles Leclerc otrzymał karę przesunięcia o trzy pola startowe na starcie Grand Prix Abu Zabi, które będzie ostatnią rundą tego sezonu. Kara została przyznana za kolizję na pierwszym okrążeniu GP Sakhiru.

Leclerc był zamieszany w walkę z Sergio Perezem, Maxem Verstappenem i Valtterim Bottasem w czwartym zakręcie na pierwszym okrążeniu dzisiejszego wyścigu. Jednak Monakijczyk przecenił swoje możliwości podczas hamowania, zablokował przednie koło, co spowodowało wjechanie w tył samochodu Sergio Pereza.

Leclerc wypadł z wyścigu z powodu doznanych uszkodzeń, podczas gdy Perez był w stanie kontynuować walkę i zjechał po świeże opony, następnie pognał po szokujące zwycięstwo. Verstappen, który chciał ominąć zdarzenie po zewnętrznej nie obliczył dobrze promienia skrętu i uderzył w bariery, zaskoczony pułapką żwirową na poboczu.

Leclerc został wezwany do sędziów po wyścigu i zdecydowano się uznać go winnym kraksy. W oświadczeniu wydanym przez FIA czytamy: "Sędziowie przesłuchali kierowcę samochodu z numerem 16 (Charles Leclerc), przedstawicieli zespołu oraz mieli do dyspozycji nagrania wideo z wielu perspektyw.

Samochód 16 zahamował zbyt późno przed zakrętem numer 4, blokując tym samym przednie prawe koło i zderzając się z samochodem z numerem 11, który obrał normalną wyścigową linię w tym wirażu. Wypowiadając się po wyścigu, Leclerc powiedział, że spodziewał się, iż Perez pojedzie szeroko w czwartym zakręcie, jednak zaskoczył go moment, gdy Meksykanin zjechał do wewnętrznej.

Byłem na piątej pozycji i jechaliśmy bok w bok, nieco za Maxem, starałem się go wyprzedzić w czwartym zakręcie - powiedział Leclerc. Widziałem Checo, jednak spodziewałem się, że pojedzie po zewnętrznej Valtteriego i tam pozostanie, ale zdecydował się zjechać do wewnętrznej, gdzie byłem ja. Dla mnie było już zbyt późno by zwolnić. Nie wydaje mi się, że to jego błąd. Nie chcę go obwiniać. Jeśli ktokolwiek dziś popełnił błąd, to byłem to ja.

Verstappen nazwał później akcję Leclerca "lekkomyślną" biorąc pod uwagę, że było to pierwsze okrążenie. Nie wiem dlaczego byli tak agresywni i lekkomyślni - stwierdził Holender. Jechaliśmy obok siebie i ostatecznie ucierpiały na tym trzy samochody, a dwa dość mocno.