Bottas: Łatwo krytykować moje osiągi z ostatniego wyścigu
Fin liczył, że w końcówce zawodów podejmie walkę z Russellem.
07.12.2015:02
2708wyświetlenia
Embed from Getty Images
Valtteri Bottas pryznał, że bardzo łatwo jest krytykować jego osiągi na tle George'a Russella podczas Grand Prix Sakhiru.
Kierowca etatowy Williamsa został powołany przez Mercedesa na wyścig w Bahrajnie po tym, jak u Lewisa Hamiltona wykryto Covid-19. Russell zakwalifikował się za etatowym zawodnikiem Mercedesa, jednak wyszedł na prowadzenie tuż po starcie, a po pierwszych postojach wypracował przewagę ośmiu sekund na Finem.
Jednak błąd Mercedesa podczas kolejnego postoju oraz przebita opona zepchnęły Russella na dziewiątą lokatę, jedną za Bottasem, który miał problemy na zużytych oponach w końcówce rywalizacji. Russell zgarnął wiele gratulacji za swój występ, podgrzewając sugestie, iż mógłby pewnego dnia zastąpić Bottasa w Mercedesie i ścigać się u boku Lewisa Hamiltona.
Bottas przyznaje, że widział szansę na złapanie Russella podczas przejazdu na twardych oponach, gdyż został na torze trzy okrążenia dłużej, co dawało mu przewagę zużycia ogumienia. Fin zniwelował stratę z ośmiu sekund do pięciu i czuł, że był na dobrej drodze do podjęcia walki z Anglikiem w ostatniej fazie wyścigu.
Bottas powiedział, że podczas wyścigu nie myślał o możliwości bycia pobitym przez Russella w jego debiucie w ekipie, jednak przyznał, iż wynik nie wyglądał dobrze bez brania pod uwagę szansy pod koniec wyścigu.
Szanse Bottasa na zwycięstwo zostały pogrzebane podczas drugiej zmiany opon gdy Mercedes starał się wykonać podwójny pitstop, ale przez awarię radia ogumienie Bottasa zostało założone w samochodzie Russella.
To oznaczało, że Bottas musiał ponownie założyć zużyty komplet twardych opon po długim oczekiwaniu. Straciły one przez to temperaturę i nie miał szans bronić się przed rywalami po restarcie. Bottas został wyprzedzony później przez Russella w piątym zakręcie, a następnie pokonali go Sainz, Ricciardo, Albon i Kwiat, spychając fina na ósme miejsce.
Valtteri Bottas pryznał, że bardzo łatwo jest krytykować jego osiągi na tle George'a Russella podczas Grand Prix Sakhiru.
Kierowca etatowy Williamsa został powołany przez Mercedesa na wyścig w Bahrajnie po tym, jak u Lewisa Hamiltona wykryto Covid-19. Russell zakwalifikował się za etatowym zawodnikiem Mercedesa, jednak wyszedł na prowadzenie tuż po starcie, a po pierwszych postojach wypracował przewagę ośmiu sekund na Finem.
Jednak błąd Mercedesa podczas kolejnego postoju oraz przebita opona zepchnęły Russella na dziewiątą lokatę, jedną za Bottasem, który miał problemy na zużytych oponach w końcówce rywalizacji. Russell zgarnął wiele gratulacji za swój występ, podgrzewając sugestie, iż mógłby pewnego dnia zastąpić Bottasa w Mercedesie i ścigać się u boku Lewisa Hamiltona.
Bottas przyznaje, że widział szansę na złapanie Russella podczas przejazdu na twardych oponach, gdyż został na torze trzy okrążenia dłużej, co dawało mu przewagę zużycia ogumienia. Fin zniwelował stratę z ośmiu sekund do pięciu i czuł, że był na dobrej drodze do podjęcia walki z Anglikiem w ostatniej fazie wyścigu.
Wiedziałem, że na pierwszym przejeździe na pośrednich oponach pozycja na torze będzie kluczowa, więc oczywiście nie jestem zadowolony, że to przegrałem- powiedział Bottas.
Jednak na drugim przejeździe doganiałem go dość szybko, więc wiedziałem, że wszystko jest otwarte i stoczymy pojedynek. Wszystko było jeszcze możliwe, zwłaszcza pod koniec przejazdu na twardych oponach.
Bottas powiedział, że podczas wyścigu nie myślał o możliwości bycia pobitym przez Russella w jego debiucie w ekipie, jednak przyznał, iż wynik nie wyglądał dobrze bez brania pod uwagę szansy pod koniec wyścigu.
W wyścigu po prostu dawałem z siebie wszystko i wiedziałem, że to będą długie zawody, tak więc nie myślę o tego typu rzeczach- powiedział Bottas.
Jednak gdy teraz o tym myślę, to z pewnością jeśli się nie weźmie pod uwagę pewnych spraw to wyglądałem jak kompletny mięczak i głupek. Nie jest to fajne.
Dla mnie to był dość słaby wyścig i łatwo będzie powiedzieć, że przyszedł młodziak i pokonał gościa, który był w zespole już kilka lat. To nie jest idealna sytuacja. Jednak ludzie, którzy wiedzą jakie były osiągi i co mogło się wydarzyć, będą wiedzieli jaki mógł być wynik. Nie wiem tak naprawdę co powiedzieć, ten weekend był daleki od idealnego.
Szanse Bottasa na zwycięstwo zostały pogrzebane podczas drugiej zmiany opon gdy Mercedes starał się wykonać podwójny pitstop, ale przez awarię radia ogumienie Bottasa zostało założone w samochodzie Russella.
To oznaczało, że Bottas musiał ponownie założyć zużyty komplet twardych opon po długim oczekiwaniu. Straciły one przez to temperaturę i nie miał szans bronić się przed rywalami po restarcie. Bottas został wyprzedzony później przez Russella w piątym zakręcie, a następnie pokonali go Sainz, Ricciardo, Albon i Kwiat, spychając fina na ósme miejsce.
To był koszmar, jazda na starych twardych oponach, które już straciły temperaturę podczas postoju- powiedział Bottas.
Walka z chłopakami na świeżych oponach to było coś strasznego.