Leclerc: Sezon 2020 był najlepszym w dotychczasowej karierze
Monakijczyk jest pewny dalszych postępów Ferrari w 2021 roku.
03.01.2111:17
882wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pomimo rozczarowującej dyspozycji Ferrari Charles Leclerc uważa, że sezon 2020 był jego najlepszym w dotychczasowej karierze w Formule 1.
Monakijczyk zdeklasował znacznie bardziej doświadczonego partnera z ekipy - czterokrotnego mistrza świata, Sebastiana Vettela i niejednokrotnie uzyskiwał wyniki lepsze od tych, na jakie pozwalał mu fatalny bolid SF1000.
Chociaż Ferrari zaliczyło najgorszy sezon od 1980 roku, Leclerc dwukrotnie stanął na podium, kończąc kampanię na ósmej pozycji w tabeli kierowców.
Leclerc podkreśla także, że był pod wrażeniem tego, jak Ferrari radziło sobie z fatalną sytuacją, nie ustając we wprowadzaniu poprawek, które w końcówce sezonu zaowocowały zauważalną poprawą osiągów.
Pomimo rozczarowującej dyspozycji Ferrari Charles Leclerc uważa, że sezon 2020 był jego najlepszym w dotychczasowej karierze w Formule 1.
Monakijczyk zdeklasował znacznie bardziej doświadczonego partnera z ekipy - czterokrotnego mistrza świata, Sebastiana Vettela i niejednokrotnie uzyskiwał wyniki lepsze od tych, na jakie pozwalał mu fatalny bolid SF1000.
Chociaż Ferrari zaliczyło najgorszy sezon od 1980 roku, Leclerc dwukrotnie stanął na podium, kończąc kampanię na ósmej pozycji w tabeli kierowców.
Ten sezon miał dla mnie dwie strony. Jeśli o mnie chodzi, to był to mój najlepszy sezon w Formule 1. Jestem bardzo zadowolony z tego, co udało mi się zaprezentować na torze przez ostatni rok.
Podejmowałem ryzyko i w większości wypadków przynosiło to korzystne efekty, pozwalając nam na zdobycie większych punktów. Kilkukrotnie wydarzenia nie układały się tak, jak bym sobie tego życzył i musieliśmy wtedy pogodzić się ze straconymi szansami. Ogólnie jednak jeśli chodzi o moje występy, to ostatnie mistrzostwa uważam za bardzo pozytywne. Nie mogę się już doczekać kolejnej kampanii.
Leclerc podkreśla także, że był pod wrażeniem tego, jak Ferrari radziło sobie z fatalną sytuacją, nie ustając we wprowadzaniu poprawek, które w końcówce sezonu zaowocowały zauważalną poprawą osiągów.
Już po testach w Barcelonie wszyscy wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Po pierwszym wyścigu sezonu ciężko było zaakceptować realia, ale nie było miejsca na żadną dyskusję. Nasza sytuacja była oczywista. Pomimo tego pracowaliśmy bardzo konstruktywnie, bardzo ciężko. Myślę, że od tego momentu dokonaliśmy dużego progresu. Stawialiśmy małe kroki, ale prowadziły nas one w dobrym kierunku. W Formule 1 nie jest to wcale takie oczywiste....
Myślę, że wiele nauczyliśmy się po tym sezonie. Możemy tylko wrócić do walki z jeszcze większą siłą. Liczę, że będziemy w stanie pokazać to na torze w kolejnym sezonie. Nie wiem co prawda jak duże będą nasze postępy, ale jestem przekonany, że znów postawimy krok we właściwym kierunku.