Grosjean: Moja kariera kierowcy F1 dobiegła końca

Były kierowca Haasa pozostanie jednak zaangażowany w prace GPDA.
22.01.2111:03
Maciej Wróbel
1283wyświetlenia
Embed from Getty Images

Romain Grosjean przyznał, że jego kariera kierowcy Formuły 1 dobiegła końca.

Tuż przed ubiegłorocznym Grand Prix Portugalii Romain Grosjean potwierdził swoje odejście z Haasa. Kierowca był związany z zespołem z Kannapolis od pięciu lat i pomógł amerykańskiej stajni zaliczyć między innymi imponujący debiut w sezonie 2016, a jego najlepszym rezultatem było czwarte miejsce zdobyte w Grand Prix Austrii dwa lata później.

Francuz opuścił dwie ostatnie eliminacje sezonu 2020 w wyniku poparzeń odniesionych w koszmarnym wypadku z pierwszego okrążenia Grand Prix Bahrajnu. Wyścig ten okazał się 179. i ostatnim w karierze Grosjeana.

Teraz 34-latek otwarcie przyznaje, że jego kariera w królowej sportów motorowych dobiegła końca. Myślę, że z perspektywy kierowcy to już koniec - powiedział Grosjean w rozmowie z Ouest-France. Nie chcę wracać dla samego powrotu. To mnie w ogóle nie interesuje. Poza tym, wszystkie dobre miejsca są już i tak obsadzone. Nie ma sensu wracać.

Były już kierowca Haasa ujawnił również, że pozostanie zaangażowany w prace na rzecz bezpieczeństwa w ramach Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix. Skomentował on także ostatnie doniesienia mówiące o tym, iż jest bliski dołączenia do stawki IndyCar na sezon 2021, gdzie miałby dołączyć do zespołu Dale'a Coyne'a.

To ciekawe mistrzostwa z mocnymi kierowcami. Z pewnością są to wyścigi, którym uważnie się przyglądam, tak. Tak czy inaczej, to wciąż odległa perspektywa. Tam są wyścigi na owalach i pod względem technicznym to skomplikowane, więc omawiam to jeszcze ze swoją rodziną. Jeśli to się uda, to dobrze, a jeśli nie, poszukam czegoś innego.

Francuz jest również łączony z wracającym do Le Mans Peugeotem. Z pewnością to jedna z rzeczy, które chciałbym zrobić. W tym roku zmieniają się przepisy, ale wiemy już, że inni producenci także chcą powrócić w sezonie 2023 - dodał kierowca z Genewy.