Kubica: Wyścigi kwalifikacyjne nie urozmaicą F1

Z kolei Antonio Giovinazzi broni chęci zmiany formatu rozgrywania GP.
24.02.2114:56
Łukasz Tarnacki
1080wyświetlenia
Embed from Getty Images

Robert Kubica jest przeciwny zmianie dotychczasowej formy weekendów wyścigowych i uważa, że wprowadzenie wyscigów kwalifikacyjnych jest sprzeczne z DNA Formuły 1.

Widzę to bardziej z perspektywy fana, ponieważ nie jestem już czynnym kierowcą. Nie sądzę, żeby zmiana w formacie Grand Prix mogła uczynić F1 bardziej spektakularną. Podoba mi się obecne rozwiązanie. Myślę, że sobotnie kwalifikacje oraz niedzielny wyścig tworzą DNA tego sportu. Fani są przyzwyczajeni do takiego harmonogramu, więc dziwnie byłoby im oglądać kwalifikacje w piątek.

Odmiennego zdania jest Antonio Giovinazzi, który pozytywnie odniósł się do chęci wprowadzenia wyscigów kwalifikacyjnych. Doświadczałem już tego w F2, gdzie odwracano nawet pozycje startowe. Uważam, że F1 powinna poeksperymentować i będę uważnie obserwował rozwój sytuacji.

Giovinazzi wraz z Raikkonenem tworzą w tym sezonie podstawowy duet kierowców Alfy Romeo. Kubica pełnić będzie rolę kierowcy rezerwowego, a szef zespołu, Frederic Vasseur, zapowiedział, że Polak zasiądzie za kierownicą bolidu C41 średnio raz na dwa miesiące podczas piątkowych treningów.

Najlepszą częścią mojej pracy jest to, że mogę nadal prowadzić samochód Formuły 1. Muszę jednak patrzeć, jak inni robią to dużo częściej niż ja. Na szczęście dalej należę programu wyścigowego. Dla każdego kierowcy z krwi i kości jazda w F1 jest głównym celem - powiedział Kubica.

W związku ze zmianami w harmonogramie w sezonie 2021 ograniczono długość sesji treningowych, co może utrudnić 36-latkowi zrealizowanie programu piątkowych występów. Musimy się temu przyjrzeć. Skrócenie pojedynczej sesji z 90 do 60 minut na pewno utrudniło nam sprawę. Ostateczna decyzja leży w rękach Freda Vasseura - kończy krakowianin.