Norris: Nie ma już podziału na czołówkę i środek stawki

Brytyjczyk wierzy, że wielu zespołom udało się znacznie odrobić straty do Mercedesa i RBR.
28.03.2112:13
Nataniel Piórkowski
926wyświetlenia


Lando Norris uważa, że zespoły ze środka stawki zredukowały straty do dwóch ekip wyznaczających standardy w obecnej Formule 1: Mercedesa i Red Bulla.

W ubiegłym roku, na przestrzeni 17 wyścigów, kierowca Mercedesa tylko czterokrotnie nie stanął na najwyższym stopniu podium. W tym sezonie McLaren odnowił partnerstwo silnikowe z niemieckim koncernem a Norris wierzy, że pomoże to w częstszej walce o miejsca w czołowej trójce.

Myślę, że już pod koniec ubiegłego roku różnice stały się nieco mniejsze. Wiadomo, że wygrywał Mercedesa a tuż za nimi był Red Bull. Bywały jednak wyścigi, w których mieli oni nieco więcej problemów. Liczę, że w tym sezonie będziemy mieć więcej takich okazji, że będziemy meldować się na mecie przynajmniej przed jednym lub dwoma ich kierowcami.

Mam nadzieję, że będzie też więcej zwrotów akcji, takich jak te, których doświadczyliśmy w Austrii czy na Monzy. Chciałbym, abyśmy to my mogli kiedyś skorzystać na tego typu zawirowaniach.

Liczymy, że będziemy nieco bliżej. Nie uważam już jednak, że istnieje czołówka i środek stawki. Są dwa bardzo szybkie zespoły. My wywieramy presję, staramy się och doścignąć. Prawdę mówiąc w podobnej sytuacji jest wiele innych teamów. W niedzielę przekonamy się, jakie będą wyniki.

W ubiegłym roku McLaren zapewnił sobie trzecie miejsce w tabeli, po części dzięki odebraniu Racing Point 15 punktów za skopiowanie projektu wlotów chłodzenia hamulców Mercedesa. Norris spodziewa się, że powstały na bazie ekipy team Astona Martina także w tym roku będzie dla jego teamu poważnym zagrożeniem.

Rok temu powinni być trzeci, ale to my wykonaliśmy lepszą pracę przez cały rok. Nie mam jednak złudzeń i wiem, że ich bolid był szybszy. Mieliśmy kilka mocniejszych wyścigów, ale to oni byli szybsi. Myślę, że w tym roku czeka nas bardziej zacięta walka. Testy pokazały, że nie mają już tak wielkiej przewagi. Myślę, że przyjdzie nam w tym roku ciężko powalczyć o tę trzecią pozycję.

Jeśli jednak staniemy przed szansą, aby bić się o drugie czy nawet pierwsze miejsce w wyścigu, to damy z siebie wszystko. Musimy jeszcze trochę popracować, aby odrobić straty do topowych ekip.