Bottas: Do wypadku doszło z ewidentnej winy Russella
Fin i Brytyjczyk wzajemnie obwiniają się za kolizję z 30. okrążenia.
18.04.2118:13
2146wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zdaniem Valtteriego Bottasa, do jego groźnie wyglądającej kolizji z Georgem Russellem doszło
W połowie wyścigu o Grand Prix Emilii-Romanii, Bottas i Russell zderzyli się ze sobą w walce o 9. pozycję. W wyniku tego zdarzenia obaj kierowcy byli zmuszeni wycofać się z dalszej rywalizacji, a sędziowie podjęli decyzję o wywieszeniu czerwonej flagi z powodu licznych odłamków znajdujących się na torze.
Russell podjął próbę ataku na Fina na dojeździe do pierwszego zakrętu. Brytyjczyk próbował atakować swojego rywala po zewnętrznej, jednak najechał na mokry fragment toru, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bolid Mercedesa. Po zdarzeniu, kamery uchwyciły Russella uderzającego Bottasa w kask, a ten odpowiedział mu pokazując środkowy palec.
Valtteri Bottas przekonuje, że zostawił Russellowi odpowiednio dużo miejsca i że to on w całości ponosi winę za spowodowanie kolizji.
Zapytany o reakcję kierowcy Williamsa, 31-latek odpowiedział:
Kierowca Mercedesa ujawnił, że nie rozmawiał jeszcze z Russellem na temat wypadku, ale zamierza to zrobić ze stewardami. Ci potwierdzili, że przeanalizują incydent po zakończeniu wyścigu.
Swoją opinię na temat kraksy Russell opublikował najpierw za pośrednictwem Twittera:
Zdaniem Valtteriego Bottasa, do jego groźnie wyglądającej kolizji z Georgem Russellem doszło
w wyniku ewidentnego błędukierowcy Williamsa.
W połowie wyścigu o Grand Prix Emilii-Romanii, Bottas i Russell zderzyli się ze sobą w walce o 9. pozycję. W wyniku tego zdarzenia obaj kierowcy byli zmuszeni wycofać się z dalszej rywalizacji, a sędziowie podjęli decyzję o wywieszeniu czerwonej flagi z powodu licznych odłamków znajdujących się na torze.
Russell podjął próbę ataku na Fina na dojeździe do pierwszego zakrętu. Brytyjczyk próbował atakować swojego rywala po zewnętrznej, jednak najechał na mokry fragment toru, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bolid Mercedesa. Po zdarzeniu, kamery uchwyciły Russella uderzającego Bottasa w kask, a ten odpowiedział mu pokazując środkowy palec.
Valtteri Bottas przekonuje, że zostawił Russellowi odpowiednio dużo miejsca i że to on w całości ponosi winę za spowodowanie kolizji.
Widziałem go wcześniej na prostej i zauważyłem, że skręcił w prawo- powiedział Fin.
Z powtórek, które oglądałem, widać, że zawsze zostawiałem miejsce na dwa samochody, ale on najwyraźniej stracił kontrolę i uderzył we mnie i to był koniec zabawy.
Zapytany o reakcję kierowcy Williamsa, 31-latek odpowiedział:
Nie wiem, o co mu chodziło, ponieważ to była ewidentnie jego wina. Nie byłem z tego powodu zadowolony, ale jest jak jest.
Kierowca Mercedesa ujawnił, że nie rozmawiał jeszcze z Russellem na temat wypadku, ale zamierza to zrobić ze stewardami. Ci potwierdzili, że przeanalizują incydent po zakończeniu wyścigu.
Swoją opinię na temat kraksy Russell opublikował najpierw za pośrednictwem Twittera:
Czuję się w porządku, jestem po prostu rozczarowany. Koniec końców to niefortunny incydent. Masz prawo bronić swojej pozycji, ale przy 330 km/h musisz brać pod uwagę prędkość i warunki. Jestem załamany z powodu zespołu. Zasłużyli dzisiaj na więcej.