Binotto: Monako i Baku nie odzwierciedlają prawdziwego tempa Ferrari

Szef Scuderii liczy na poprawę tempa wyścigowego w kolejnych Grand Prix.
12.06.2115:32
Maciej Wróbel
955wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem szefa Ferrari, Mattii Binotto, pole positions zdobyte przez Charlesa Leclerca na ulicach Monako i Baku nie odzwierciedlają rzeczywistego położenia Scuderii w tegorocznej stawce.

W kwalifikacjach do ostatniego Grand Prix Monako Charles Leclerc niespodziewanie zdołał wywalczyć pole position, które było dla Ferrari pierwszym od Grand Prix Meksyku 2019. Mimo zapowiedzi stajni z Maranello, że ta nie będzie w stanie utrzymać tak dobrej formy w Azerbejdżanie, Leclerc powtórzył wynik z Monako, ponownie ustawiając swój bolid na pierwszym polu startowym.

Niedziela była dla Monakijczyka już mniej udana - niedługo po starcie stracił on bowiem prowadzenie na rzecz Lewisa Hamiltona, by potem tracić kolejne pozycje i ostatecznie ukończyć wyścig na czwartym miejscu, za Perezem, Vettelem i Gaslym. Mattia Binotto przyznał po wyścigu, że biorąc pod uwagę pozycję startową liczył na coś więcej.

Jednocześnie szef Ferrari podkreślił, że wyniki jego ekipy na torach ulicznych pozostaną anomaliami i nie odzwierciedlają jej rzeczywistej formy na tle rywali. Oczywiście uważam, że przed nami są wciąż dwa samochody, które są znacznie szybsze. Nie ma co do tego wątpliwości - powiedział Binotto, odnosząc się do przewodzących stawce zespołów Mercedesa i Red Bulla.

Wspaniale było mieć pole positions zarówno w Monako, jak i w Baku, ale nie sądzę, by te wyniki odzwierciedlały naszą rzeczywistą formę. Są ciągle dwa samochody, które są mocniejsze.

Robimy jednak postępy. Jest to możliwe dzięki temu, iż coraz więcej dowiadujemy się o naszym samochodzie i udaje się nam go lepiej wykorzystać w porównaniu z początkiem sezonu. Wiemy również, że w przyszłości wprowadzimy pewne ulepszenia. Ogólnie rzecz biorąc wydaje się, że właśnie w takim położeniu jesteśmy. Liczyliśmy na nieco lepsze tempo wyścigowe, biorąc pod uwagę kwalifikacje.

Włoch dodał również, że choć Leclerc szybko zaczął tracić dystans do czołówki podczas jazdy na miękkich oponach, to jednak był zadowolony widząc tempo zarówno jego, jak i Carlosa Sainza na twardszej mieszance i podczas jazdy w czystym powietrzu.

Wiedzieliśmy, że na miękkich oponach będziemy mieli trudności - powiedział Binotto. Na twardych oponach i w wolnym powietrzu było lepiej. Szczególnie tempo Carlosa w wolnym powietrzu było moim zdaniem reprezentatywne. Byliśmy konkurencyjni.

Oczywiście wciąż musimy poprawić nasze tempo wyścigowe. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy byli słabsi w wolnym powietrzu. Problemy były podczas jazdy w brudnym powietrzu, o czym wspominali nasi kierowcy. Na tym musimy się skoncentrować nasze analizy - zakończył szef Ferrari.