Alonso: Nowe przepisy mogą przynieść wiele niespodzianek

Hiszpan spodziewa się ciekawych rozwiązań w projektach i zmian w układzie sił.
24.08.2119:58
Maciej Wróbel
988wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Fernando Alonso nie ma gwarancji, iż topowe zespoły Formuły 1 rzeczywiście najlepiej dostosują się do nadchodzącej rewolucji technicznej w sezonie 2022.

Po rocznym opóźnieniu, w 2022 wprowadzony zostanie nowy zestaw przepisów, który przyniesie prawdziwą rewolucję zwłaszcza w kontekście aerodynamiki bolidów F1. Podłogi samochodów będą generować znacznie więcej docisku, co ma sprawić, iż bolidy będą mniej zależne od czystego powietrza.

Wraz z rewolucją techniczną, w życie wejdzie także limit budżetowy wynoszący 140 milionów dolarów. To wszystko, w połączeniu z bardzo wczesnym przerzuceniem zasobów na rozwój konstrukcji na rok 2022 przez część zespołów powoduje, że niewykluczone są duże zmiany w układzie sił w F1.

Takiego zdania przynajmniej jest kierowca Alpine, Fernando Alonso. Hiszpan co prawda przyznaje, iż nie ma żadnych informacji na temat tego, jak wypadnie jego przyszłoroczny samochód, lecz spodziewa się, że na prezentacjach nowych bolidów dojdzie do pewnych niespodzianek.

Pracujemy nad naszym przyszłorocznym projektem, ale ciągle jest bardzo wcześnie i nikt nie wie, jakie są konkretne liczby, ponieważ nie możemy jeszcze się z nikim porównać - powiedział 40-latek. Wszyscy jesteśmy więc w pewnym stopniu realistami i czekamy na luty, ponieważ zobaczymy wiele niespodzianek, gdy tylko samochody zostaną nam wszystkim zaprezentowane.

Zobaczymy różne filozofie, różne pomysły i wtedy będzie czas na bystrą reakcję i spróbowanie czegoś interesującego.

Wielu spodziewa się, że zespoły takie jak Mercedes i Red Bull są wciąż w najkorzystniejszym położeniu ku temu, by najlepiej przygotować się do nowego sezonu. Alonso uważa jednak, iż nie ma żadnych gwarancji na to, że jakikolwiek zespół idealnie dostosuje się do nowych przepisów.

Zasadniczo uważam, że nie ma żadnych gwarancji, ani żadnego poczucia, że można postawić na przyszłość w jakimkolwiek zespole - kontynuuje Hiszpan. Być może nawet najlepsze zespoły, które obecnie dominują w tym sporcie, są nieco zaniepokojone nowymi przepisami i tym, jak je zinterpretują, projektując swoje samochody.

To, co zobaczymy w pierwszych wyścigach nowego sezonu, to pierwszy rok z tymi przepisami. Koniec końców, być może przez cztery czy pięć lat będziemy obserwować te same wyniki, tak jak poprzednio. Zespół, który dominuje tuż po wprowadzeniu nowych regulacji, wydaje się utrzymywać przewagę przez cały rok. Potem wszyscy się do siebie zbliżają, ale wygrywa ciągle ten sam.

Przyszły rok będzie więc interesujący, szczególnie dla młodszych kierowców i to, w jaki sposób zadecydują o przyszłości. Nikt bowiem, ani żaden zespół, nie może zagwarantować, że dobrze wypadnie - zakończył dwukrotny mistrz świata.