Zakup akcji w Astonie przez Wolffa pod lupą brytyjskich władz

Dochodzenie ma dotyczyć wykorzystania poufnych informacji.
24.08.2119:24
Maciej Wróbel
1142wyświetlenia
Embed from Getty Images

Brytyjskie władze wszczęły dochodzenie w sprawie zakupu przez Toto Wolffa akcji w Astonie Martinie.

Jak donosi kanadyjski Le Journal de Montreal sprawa dotyczy mającego miejsce w listopadzie ubiegłego roku zakupu przez szefa Mercedesa akcji w należącej do Lawrence'a Strolla firmie Aston Martin. Źródłem kanadyjskiej publikacji ma być niemiecki federalny organ nadzoru finansowego BaFin, który wszczął śledztwo w tej sprawie.

Powodem inspekcji jest możliwe podejrzenie wykorzystywania informacji poufnych - powiedział Jean-Francois Cloutier.

Kanadyjczycy donoszą, iż sprawa została przekazana do brytyjskiego Financial Conduct Authority (FCA), jako iż udziały Astona Martina są notowane na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

W ubiegłym roku Wolff zakupił niespełna 1 procent udziałów w Astonie Martinie. Pakiet ten miał mieć wartość około 36 milionów dolarów. Choć sam zakup nie budzi większych zastrzeżeń, to kilka miesięcy po transakcji Mercedes ogłosił zakup 20 procent udziałów w Astonie, a były szef Mercedes-AMG, Tobias Moers, został mianowany nowym dyrektorem zarządzającym brytyjskiej marki.

Kwestią otwartą pozostaje zatem to, czy Toto Wolff kupując udziały w Astonie wiedział o późniejszym zaangażowaniu Mercedesa i Moersa.

Nie - stanowczo odpowiedział rzecznik Mercedesa. Nic nam nie wiadomo o tego typu działaniach. Wszystkie niezbędne ujawnienia zostały przekazane brytyjskim władzom we właściwym czasie. Toto zainwestował w Astona Martina, ponieważ wierzy w tę markę, w ten produkt i jego potencjał.

Rzecznik niemieckiej marki potwierdził jednak, że Wolff i Stroll są przyjaciółmi, którzy czasem wspólnie podróżują przed i po wyścigach Grand Prix.

Rzecznik Daimlera dodał z kolei: To inwestycja finansowa. W takim przypadku nie komentujemy żadnych wewnętrznych postępowań. Pan Wolff jest zaufanym partnerem Daimler AG dzięki byciu współwłaścicielem zespołu Mercedes w Formule 1 od roku 2013.

Niemieckie i brytyjskie organy odmówiły komentarza, podobnie jak rzeczniczka Lawrence'a Strolla i Astona Martina.