Valtteri Bottas na pole position przed Grand Prix Meksyku
Kierowcy Mercedesa pokazali tempo w ostatnich chwilach czasówki
06.11.2122:40
1709wyświetlenia
Embed from Getty Images
Q1
Fantastyczna atmosfera podczas porannego treningu panowała na trybunach również od samego początku kwalifikacji. Te rozpoczął Nicholas Latifi, który był pierwszym kierowcą na torze. Jego zespołowy partner, George Russel, nie był pewny rozpoczęcia kwalifikacji po problemie z jednostką napędową po trzecim treningu.
Latifi zjechał jednak błyskawicznie do swojego garażu, za to pierwszym kierowcą, który ustanowił szybkie okrążenie, był Kimi Raikkonen. Chwilę później jego czas poprawił drugi kierowca Alfy Romeo, Antonio Giovinazzi. Miejscowi kibice skupili się jednak na Sergio Perezie, który rozpoczął swoje pierwsze mierzone okrążenie. Emocje kibiców jednak nie trwały długo — sesja została zatrzymana po wypadku Lance'a Strolla, który rozbił swój bolid na wyjściu z ostatniego zakrętu. Na szczęście Kanadyjczyk opuścił kokpit o własnych siłach.
Naprawa bariery na początku prostej startowej sprawiła, że sesja została wznowiona dopiero o 14:33 czasu miejscowego. Wypadek Strolla był pechowy szczególnie dla kierowców Red Bulla — obaj zużyli komplet miękkich opon, podczas gdy kierowcy Mercedesa nie zdążyli wyjechać z garażu do momentu przerwania sesji. Tymczasem sędziowie zainteresowali się incydentem z udziału Raikkonena, który w momencie wypadku Strolla zdecydował się wrócić do alei serwisowej za pachołkiem wyznaczającym początek zjazdu. Fin szybko jednak zmienił zdanie i wrócił na tor.
Kierowcy masowo wrócili na tor. Chwile grozy przeżył Carlos Sainz, który chwilowo stracił moc w swoim Ferrari. Dzięki instrukcjom inżyniera Hiszpanowi udało się zrestartować samochód i powrócić do rywalizacji. Pierwsze przejazdy padły łupem kierowców Red Bulla. Najszybszy czas ustanowił Verstappen przed Perezem. Za nimi znalazł się Bottas, Norris i Hamilton. Mistrz świata zaliczył problematyczne okrążenie, narzekając na podsterowność w sekcji szybkich zakrętów.
Na pięć minut przed końcem Bottas i Hamilton rozdzielili duet Red Bulla. Końcowe chwile Q1 przyniosły zgrzyty w Haasie, gdy Nikita Mazepin nie otrzymał zgody na wyprzedzenie swojego partnera, Micka Schumachera. W ostatnich momentach Leclerc wskoczył na pierwsze miejsce, jednak chwilę później z pozycji lidera zepchnął go Bottas. Słabe tempo pokazali kierowcy Alpine. Ocon rzutem na taśmę znalazł się w Q2, jednak Alonso nie udało się powtórzyć wyczynu Francuza i zakończył Q1 na 16. pozycji. Oprócz niego z czasówką pożegnali się: Latifi, Schumacher, Mazepin i Stroll.
Q2
Na tor od razu wyjechali wszyscy kierowcy, z wyjątkiem Tsunody i Ocona. Pozostała trzynastka zdecydowała się na wybór pośredniej mieszanki opon. Pierwsze przejazdy rozpoczęły się błyskawicznie. Verstappen ustanowił najszybsze okrążenie, jednak tuż za nim uplasował się Hamilton. Za nimi znalazł się Bottas, Leclerc, a dopiero piąty czas należał do Pereza.
Na torze pojawili się w końcu Tsunoda i Ocon i obaj zdecydowali się na miękkie opony. Podczas gdy Francuz nie zachwycił, Tsunoda wskoczył na świetne trzecie miejsce. Oczywiście, po karach związanych z wymianą elementów jednostki napędowej, Japończyk wystartuje z końca stawki.
Na sześć minut przed końcem na torze zapanowała absolutna cisza. Gdy kierowcy ponownie wyjechali z garaży, większość kierowców ponownie wybrała „żółte” opony Pirelli. Co ciekawe, na miękkich oponach na tor wyjechał Verstappen, Holender nie starał się jednak poprawić swojego czasu. W ostatnich chwilach Q2 swój bolid obrócił Giovinazzi. Włoch uderzył w barierę, jednak udało mu się wrócić do garażu.
Hamilton wskoczył na czoło klasyfikacji przed Verstappena i Tsunodę. Za nimi znaleźli się: Bottas, Gasly, Leclerc i Perez. Z sesją w Q2 pożegnali się: Vettel, Raikkonen, Russel, Giovinazzi i Ocon.
Q3
Kierowcy ponownie błyskawicznie wyjechali na tor. Pierwsze przejazdy padły łupem Bottasa, który był tuż przed Hamiltonem. Duet Red Bulla zawiódł — Verstappen był trzeci, a Perez czwarty. Za nimi znalazł się świetny Gasly. Na swoim pierwszym szybkim kółku błąd w pierwszym zakręcie popełnił Lando Norris. Brytyjczyk był zmuszony do ścięcia zakrętu i musiał zrezygnować z próby ustanowienia szybkiego kółka.
Po raz pierwszy tego weekendu Mercedes miał lepsze tempo od Red Bulla. Verstappen narzekał na brak przyczepności, który można było zobaczyć również z nagrań z samochodu Holendra. Ostatnie przejazdy zapowiadały się bardzo emocjonująco. Na swoim najszybszym kółku z toru wypadł jednak Tsunoda. Błąd Japończyka zmusił Pereza do wyminięcia kierowcy AlphaTauri i wyjazdu poza tor. Efekt domino spowodował, że zamieszanie zepsuło okrążenie Verstappena. W walce o pole position liczyli się już tylko kierowcy Mercedesa, i to Bottas ustanowił najszybszy czas na torze w Meksyku. Za duetem Mercedesa znaleźli się: Verstappen, Perez, Gasly, Sainz, Ricciardo, Leclerc, Tsunoda i Norris.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 44°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 2,4 m/s
Wilgotność powietrza: 19%
Sucho
Q1
Fantastyczna atmosfera podczas porannego treningu panowała na trybunach również od samego początku kwalifikacji. Te rozpoczął Nicholas Latifi, który był pierwszym kierowcą na torze. Jego zespołowy partner, George Russel, nie był pewny rozpoczęcia kwalifikacji po problemie z jednostką napędową po trzecim treningu.
Latifi zjechał jednak błyskawicznie do swojego garażu, za to pierwszym kierowcą, który ustanowił szybkie okrążenie, był Kimi Raikkonen. Chwilę później jego czas poprawił drugi kierowca Alfy Romeo, Antonio Giovinazzi. Miejscowi kibice skupili się jednak na Sergio Perezie, który rozpoczął swoje pierwsze mierzone okrążenie. Emocje kibiców jednak nie trwały długo — sesja została zatrzymana po wypadku Lance'a Strolla, który rozbił swój bolid na wyjściu z ostatniego zakrętu. Na szczęście Kanadyjczyk opuścił kokpit o własnych siłach.
Naprawa bariery na początku prostej startowej sprawiła, że sesja została wznowiona dopiero o 14:33 czasu miejscowego. Wypadek Strolla był pechowy szczególnie dla kierowców Red Bulla — obaj zużyli komplet miękkich opon, podczas gdy kierowcy Mercedesa nie zdążyli wyjechać z garażu do momentu przerwania sesji. Tymczasem sędziowie zainteresowali się incydentem z udziału Raikkonena, który w momencie wypadku Strolla zdecydował się wrócić do alei serwisowej za pachołkiem wyznaczającym początek zjazdu. Fin szybko jednak zmienił zdanie i wrócił na tor.
Kierowcy masowo wrócili na tor. Chwile grozy przeżył Carlos Sainz, który chwilowo stracił moc w swoim Ferrari. Dzięki instrukcjom inżyniera Hiszpanowi udało się zrestartować samochód i powrócić do rywalizacji. Pierwsze przejazdy padły łupem kierowców Red Bulla. Najszybszy czas ustanowił Verstappen przed Perezem. Za nimi znalazł się Bottas, Norris i Hamilton. Mistrz świata zaliczył problematyczne okrążenie, narzekając na podsterowność w sekcji szybkich zakrętów.
Na pięć minut przed końcem Bottas i Hamilton rozdzielili duet Red Bulla. Końcowe chwile Q1 przyniosły zgrzyty w Haasie, gdy Nikita Mazepin nie otrzymał zgody na wyprzedzenie swojego partnera, Micka Schumachera. W ostatnich momentach Leclerc wskoczył na pierwsze miejsce, jednak chwilę później z pozycji lidera zepchnął go Bottas. Słabe tempo pokazali kierowcy Alpine. Ocon rzutem na taśmę znalazł się w Q2, jednak Alonso nie udało się powtórzyć wyczynu Francuza i zakończył Q1 na 16. pozycji. Oprócz niego z czasówką pożegnali się: Latifi, Schumacher, Mazepin i Stroll.
Q2
Na tor od razu wyjechali wszyscy kierowcy, z wyjątkiem Tsunody i Ocona. Pozostała trzynastka zdecydowała się na wybór pośredniej mieszanki opon. Pierwsze przejazdy rozpoczęły się błyskawicznie. Verstappen ustanowił najszybsze okrążenie, jednak tuż za nim uplasował się Hamilton. Za nimi znalazł się Bottas, Leclerc, a dopiero piąty czas należał do Pereza.
Na torze pojawili się w końcu Tsunoda i Ocon i obaj zdecydowali się na miękkie opony. Podczas gdy Francuz nie zachwycił, Tsunoda wskoczył na świetne trzecie miejsce. Oczywiście, po karach związanych z wymianą elementów jednostki napędowej, Japończyk wystartuje z końca stawki.
Na sześć minut przed końcem na torze zapanowała absolutna cisza. Gdy kierowcy ponownie wyjechali z garaży, większość kierowców ponownie wybrała „żółte” opony Pirelli. Co ciekawe, na miękkich oponach na tor wyjechał Verstappen, Holender nie starał się jednak poprawić swojego czasu. W ostatnich chwilach Q2 swój bolid obrócił Giovinazzi. Włoch uderzył w barierę, jednak udało mu się wrócić do garażu.
Hamilton wskoczył na czoło klasyfikacji przed Verstappena i Tsunodę. Za nimi znaleźli się: Bottas, Gasly, Leclerc i Perez. Z sesją w Q2 pożegnali się: Vettel, Raikkonen, Russel, Giovinazzi i Ocon.
Q3
Kierowcy ponownie błyskawicznie wyjechali na tor. Pierwsze przejazdy padły łupem Bottasa, który był tuż przed Hamiltonem. Duet Red Bulla zawiódł — Verstappen był trzeci, a Perez czwarty. Za nimi znalazł się świetny Gasly. Na swoim pierwszym szybkim kółku błąd w pierwszym zakręcie popełnił Lando Norris. Brytyjczyk był zmuszony do ścięcia zakrętu i musiał zrezygnować z próby ustanowienia szybkiego kółka.
Po raz pierwszy tego weekendu Mercedes miał lepsze tempo od Red Bulla. Verstappen narzekał na brak przyczepności, który można było zobaczyć również z nagrań z samochodu Holendra. Ostatnie przejazdy zapowiadały się bardzo emocjonująco. Na swoim najszybszym kółku z toru wypadł jednak Tsunoda. Błąd Japończyka zmusił Pereza do wyminięcia kierowcy AlphaTauri i wyjazdu poza tor. Efekt domino spowodował, że zamieszanie zepsuło okrążenie Verstappena. W walce o pole position liczyli się już tylko kierowcy Mercedesa, i to Bottas ustanowił najszybszy czas na torze w Meksyku. Za duetem Mercedesa znaleźli się: Verstappen, Perez, Gasly, Sainz, Ricciardo, Leclerc, Tsunoda i Norris.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 44°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 2,4 m/s
Wilgotność powietrza: 19%
Sucho