Hamilton obawia się niedzieli po karze za wymianę silnika

Zwycięzca czasówki wątpi w doścignięcie Verstappena w wyścigu o GP Sao Paulo.
12.11.2121:44
Nataniel Piórkowski
952wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton czuje radość z wywalczenia pierwszego pola startowego do sobotniego sprintu, ale potwierdza, że czeka go ciężka niedziela.

Hamilton skorzystał w ten weekend z kolejnego silnika spalinowego spoza regulaminowej puli, przez co zostanie ukarany cofnięciem o 5 pozycji na starcie niedzielnego wyścigu o GP Sao Paulo.

Dzięki nowemu ICE Brytyjczyk mógł skorzystać w czasówce z przewagi mocy i przypieczętował pierwszą pozycję z przewagą 0,4s nad Maxem Verstappenem.

Analizując swe szanse na dalszym etapie weekendu, siedmiokrotny mistrz świata przyznał: Jazda w bliskiej odległości za rywalem nie jest tu prosta, ale domyślam się, że Max rozpocznie ten wyścig z pole position i ciężko będzie go doścignąć. Spróbuję dać z siebie wszystko i przebijać się w górę stawki.

Nie wiem też, co czeka mnie jutro. Pogoda ma być lepsza, przez co wszyscy będą mieć trochę więcej problemów. Mimo tego jestem wdzięczny za to, jak nam dzisiaj poszło. To szalone uczucie, bo minęło już sporo czasu, odkąd byliśmy na pierwszym miejscu.

Wszystkie zespoły doświadczyły w czwartek długiej nocy, po tym jak dostawa kontenerów z bolidami i wyposażeniem została opóźniona po Grand Prix Meksyku.

Dziękując ekipie Mercedesa, Hamilton wspomniał: Należą się im wielkie podziękowania, bo pracowali tak ciężko jak tylko mogli. Okres pomiędzy wyścigami był bardzo ciężki. Najpierw trzeba było rozebrać bolid a po kilku dniach z powrotem go odbudować. To wszystko wymagało tytanicznej pracy.

Za nami bardzo dobra sesja kwalifikacyjna. Jestem z niej niesamowicie zadowolony. W porządku, mamy karę, ale dajemy z siebie wszystko, co tylko mamy - podsumował.