AlphaTauri: Kraksa Gasly'ego spowodowała trochę zamieszania

Zespół po raz pierwszy musiał odbudować zupełnie nową dla siebie konstrukcję.
25.02.2219:06
Nataniel Piórkowski
902wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor techniczny AlphaTauri- Jody Egginton potwierdził, że kraksa do której doprowadził w piątek Pierre Gasly wprowadziła zamieszanie w pracę mechaników zespołu.

W trakcie porannej Gasly wypadł z toru w piątym zakręcie. Uszkodzenia powstałe w skutek uderzenia w bariery były zbyt rozległe, aby ekipie udało się przygotować bolid do popołudniowych jazd Yukiego Tsunody. Stajnia z Faenzy musiała przedwcześnie zakończyć udział w testach.

Egginton odniósł się do incydentu podczas konferencji prasowej. Prawdę powiedziawszy była to jedna z tych rzeczy tak typowych dla testów. Realizowaliśmy jasno sprecyzowany program, panowały fajne warunki, byliśmy na twardszej mieszance ogumienia. Niestety nałożyło się na siebie kilka rzeczy i doszło do awarii.

Wielka szkoda, bo doprowadziła ona do sporych uszkodzeń. To naprawdę jedna z tych rzeczy - kilka metrów w prawo lub w lewo, kilka kilometrów na godzinę wolniej i wtedy bolid wypadłby z toru dużo wcześniej.

Ze względu na to, iż tegoroczne bolidy są zupełnie nowymi konstrukcjami, naprawa AT03 stanowiła dodatkowe wyzwanie dla mechaników.

Po raz pierwszy musieliśmy odbudować bolid w poczuciu frustracji. Dla mechaników było to bardzo pouczające doświadczenie. Wszyscy byliśmy dotychczas dobrze zaznajomieni z poprzednią generacją samochodów i pod koniec roku umieliśmy je bardzo szybko naprawić. Teraz trwa to trochę dłużej.

Tak czasem bywa. Szczerze mówiąc cała ta sytuacja mieści się w granicach tego, co może wydarzyć się podczas testów. Tym razem trafiło na nas, kiedyś może to być ktoś inny. Za nami dwa udane dni. Dzisiaj po prostu pojawiło się trochę zamieszania.