Alesi: Fani powinni wykazać się cierpliwością i wspierać Ferrari

"Negatywne bodźce nigdy nie przynoszą niczego dobrego".
17.08.2216:10
Nataniel Piórkowski
1050wyświetlenia


Jean Alesi wzywa kibiców Ferrari do cierpliwości, komentując ostatnie wpadki zespołu, oddalające go od walki o mistrzowskie korony.

Pomimo doskonałych występów Charlesa Leclerca w sesjach kwalifikacyjnych, to Max Verstappen pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej. Przed decydującą częścią sezonu kierowca Red Bulla dysponuje 80-punktową przewagą nad Monakijczykiem.

W związku z rosnącą presją, Alesi prosi fanów o większe wsparcie dla Scuderii. Występowanie przeciwko Ferrari nie jest czymś pozytywnym dla fanów i nie przynosi zespołowi niczego dobrego - cytuje Francuza Corriere della Sera.

Ten sezon przypomina mi jazdę koleją górską. Wyczula zmysły i zaostrza reakcje. Ciągłe myślenie o zwycięstwie zamienia porażkę w sportowy dramat, komentowany z zapałem przez wszystkie strony. Pod wieloma względami przypomina mi to atmosferę panującą wokół rozgrywek piłkarskich.

Ja też czuję ból wspominając Węgry. To pogoda wpłynęła na osiągi w wyścigu. Błędy w doborze ustawień miały większe znaczenie niż strategia - przekonuje Alesi.

Dawna gwiazda stajni z Maranello dodaje, iż rozumie złość fanów, gdyż pasja jest owocem silnych odczuć. Zaznacza jednak: Możemy przeanalizować wyścig, aby spróbować zrozumieć, co się stało i jak do tego doszło. Teraz jednak nie to powinno być najważniejsze. Trzeba zaprezentować postawę wspierającą, a nie destrukcyjną.

Negatywne bodźce nigdy nie przynoszą niczego dobrego. Właśnie teraz czuję, że naprawdę kocham Ferrari. To pracownicy Ferrari jako pierwsi cierpią po każdej porażce, po każdym błędzie, który prowadzi do klęski.