Marko: Max raczej nie zapewni sobie tytułu już w Singapurze
79-latek wolałby nawet, by doszło do tego w Japonii - ojczyźnie Hondy.
29.09.2212:42
557wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dr Helmut Marko nie spodziewa się, aby Max Verstappen zdołał wywalczyć tytuł mistrza świata już podczas zmagań w Singapurze.
Już w najbliższą niedzielę Max Verstappen może zapewnić sobie drugi w karierze tytuł mistrza świata. Aby to się stało, Holender musi odnieść zwycięstwo w wyścigu, zdobyć najszybsze okrążenie, a Charles Leclerc i Sergio Perez muszą odpowiednio minąć linię mety najwyżej na ósmym i czwartym miejscu.
W przypadku braku najszybszego kółka u Verstappena, tytuł zapewni mu dziewiąta lokata Leclerca i czwarta Pereza, przy czym Meksykanin nie może zdobyć najszybszego okrążenia. Każdy inny rezultat spowoduje, że na przypieczętowanie tytułu przez kierowcę Red Bulla trzeba będzie poczekać przynajmniej do Grand Prix Japonii.
Dr Helmut Marko nie nastawia się jednak na zagwarantowanie sobie tytułu przez Verstappena już w ten weekend.
Marko przyznał nawet, że - ze względu na Hondę - będzie bardziej szczęśliwy, gdyby do przypieczętowania tytułu doszło w Japonii.
79-latek dodaje że początkowo spodziewał się, iż walka z Ferrari także będzie trwała do samego końca kampanii.
W ostatnich miesiącach pojawiły się głosy, że to właśnie ze względu na kierunek rozwoju RB18 zdecydowanie zwiększyły się różnice pomiędzy Maksem Verstappenem a jego zespołowym kolegą, Sergio Perezem.
Verstappen, który w piątek obchodzić będzie 25. urodziny, dysponuje umową z Red Bullem ważną aż do końca sezonu 2028. Pojawiają się głosy, że może oznaczać to niezwykle długi okres dominacji Holendra w sporcie, a nawet to, że zagrożone będą rekordy Michaela Schumachera i Lewisa Hamiltona.
Helmut Marko ostrożnie podchodzi jednak do tego typu prognoz.
Dr Helmut Marko nie spodziewa się, aby Max Verstappen zdołał wywalczyć tytuł mistrza świata już podczas zmagań w Singapurze.
Już w najbliższą niedzielę Max Verstappen może zapewnić sobie drugi w karierze tytuł mistrza świata. Aby to się stało, Holender musi odnieść zwycięstwo w wyścigu, zdobyć najszybsze okrążenie, a Charles Leclerc i Sergio Perez muszą odpowiednio minąć linię mety najwyżej na ósmym i czwartym miejscu.
W przypadku braku najszybszego kółka u Verstappena, tytuł zapewni mu dziewiąta lokata Leclerca i czwarta Pereza, przy czym Meksykanin nie może zdobyć najszybszego okrążenia. Każdy inny rezultat spowoduje, że na przypieczętowanie tytułu przez kierowcę Red Bulla trzeba będzie poczekać przynajmniej do Grand Prix Japonii.
Dr Helmut Marko nie nastawia się jednak na zagwarantowanie sobie tytułu przez Verstappena już w ten weekend.
Nie, nie liczymy na to- powiedział Austriak w wywiadzie z rodzimą gazetą Osterreich.
Max musiałby wygrać, a Charles musiałby znaleźć się bardzo daleko. To wydaje się mało prawdopodobne.
Marko przyznał nawet, że - ze względu na Hondę - będzie bardziej szczęśliwy, gdyby do przypieczętowania tytułu doszło w Japonii.
To już bardziej prawdopodobne, a nasz partner silnikowy, Honda, będzie zadowolony.
Generalnie jednak już teraz można założyć, że Max zostanie mistrzem świata. To tylko kwestia czasu. W porównaniu z ubiegłym sezonem, to niezwykle przyjemne uczucie. Max powiedział nawet, że nie chciałby powtórki z ostatnich sześciu-ośmiu wyścigów, w których walczył z Lewisem Hamiltonem w roku 2021.
79-latek dodaje że początkowo spodziewał się, iż walka z Ferrari także będzie trwała do samego końca kampanii.
Po trzech wyścigach byliśmy 46 punktów z tyłu, w dużej mierze z powodu zbyt ciężkiego samochodu. Potem z powodzeniem wprowadziliśmy program redukcji wagi - jakieś dwa czy trzy kilogramy na wyścig. Poza tym mieliśmy odważny program rozwojowy.
W ostatnich miesiącach pojawiły się głosy, że to właśnie ze względu na kierunek rozwoju RB18 zdecydowanie zwiększyły się różnice pomiędzy Maksem Verstappenem a jego zespołowym kolegą, Sergio Perezem.
Przy wprowadzaniu poprawek skupiliśmy się głównie na przedniej osi- wyjaśnia Marko.
Max potrzebuje samochodu, który naprawdę 'gryzie' z przodu. To, co dzieje się z tyłu, niespecjalnie go interesuje. Nasz samochód stawał się więc coraz lepszy, podczas gdy Ferrari miało problemy techniczne i popełniało błędy. Z czasem zamiast straty dysponowaliśmy już komfortową przewagą.
Verstappen, który w piątek obchodzić będzie 25. urodziny, dysponuje umową z Red Bullem ważną aż do końca sezonu 2028. Pojawiają się głosy, że może oznaczać to niezwykle długi okres dominacji Holendra w sporcie, a nawet to, że zagrożone będą rekordy Michaela Schumachera i Lewisa Hamiltona.
Helmut Marko ostrożnie podchodzi jednak do tego typu prognoz.
Sezony takie jak ten ciężko powtórzyć. Jeśli Mercedes zbuduje konkurencyjny samochód na przyszły rok, sprawy znowu się skomplikują.