Horner: Mateschitz zapewnił Red Bullowi bezpieczną przyszłość w F1

Szef RBR ujawnił, że Austriak wspierał rozwój Red Bull Powertrains.
26.10.2212:25
Maciej Wróbel
1535wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner zapewnia, że przyszłość Red Bulla w Formule 1 jest zabezpieczona pomimo niedawnej śmierci założyciela koncernu - Dietricha Mateschitza.

Zaangażowanie Red Bulla w Formułę 1 i motorsport ogólnie było w głównej mierze wynikiem osobistej pasji Dietricha Mateschitza. Podczas weekendu wyścigowego w Austin świat obiegła informacja o śmierci Austriaka, co od razu wywołało wątpliwości co do dalszego zaangażowania koncernu z Fuschl am See w sporty motorowe.

Szef Red Bull Racing, Christian Horner, zapewnia jednak, iż przyszłość zarówno stajni z Milton Keynes, jak i Scuderii AlphaTauri, jest bezpieczna. Brytyjczyk wskazał na to, iż rozwój działu Red Bull Powertrains cieszył się poparciem Mateschitza, co jest jasnym dowodem na to, że właściciel koncernu myślał w perspektywie długoterminowej.

Nasza przyszłość jest bezpieczna - stwierdził Horner. Zbudował on bardzo pewny fundament na przyszłość. W 2026 roku Red Bull zostanie producentem jednostek napędowych, co było brakującym elementem naszej układanki, a on miał wizję, aby umożliwić powstanie tego działu.

Zamierzamy podejść do produkcji silników z takim samym zaangażowaniem, jak to ma miejsce w przypadku naszego podwozia.

Embed from Getty Images

Trwał w tej wizji i pozostawał zaangażowany aż do ubiegłego tygodnia. Cały czas popierał plan na Red Bull Powertrains, by przygotować zespół na przyszłość i myślał długoterminowo. Zaangażowanie, jakie przy tym okazywał oraz to, czego stworzenie umożliwił nam w Milton Keynes, stawia Red Bulla w bardzo mocnej pozycji na wiele, wiele lat.

Drugi z rzędu tytuł Maxa Verstappena zaowocował licznymi komentarzami mówiącymi o początku możliwej nowej ery dominacji w Formule 1. Christian Horner pozostaje jednak ostrożny w ocenie sytuacji. Nie można niczego prognozować w ten sposób - stwierdził Brytyjczyk.

Mam na myśli to, że walczymy z naprawdę mocnymi rywalami. Mieliśmy w tym roku wspaniały sezon, w którym pobiliśmy wiele z naszych rekordów, jak choćby pod względem liczby wygranych czy dubletów.

A ciągle zostają jeszcze trzy wyścigi do końca. Wiecie jednak, że mamy naprawdę mocnych sąsiadów i jestem pewien, że powrócą mocniejsi w przyszłym roku - zakończył szef Red Bull Racing.