Verstappen: Miękkie opony niewiele by zmieniły

Holender obawia się, że wysoka degradacja da o sobie znać także podczas wyścigu.
13.11.2212:09
Nataniel Piórkowski
817wyświetlenia


Max Verstappen nie jest przekonany, czy byłby w stanie wygrać sprint, gdyby wystartował do niego na miękkich oponach.

Verstappen był jedynym kierowcą z czołówki, który wybrał na sobotnią rywalizację opony wykonane z pośredniej mieszanki.

Holender zaliczył udany start, obronił drugą pozycję a w niedługim czasie wyprzedził Kevina Magnussena i objął prowadzenie.

Szybko okazało się jednak, że Holender nie ma wystarczająco konkurencyjnego tempa, aby obronić się przed George'em Russellem. Ostatecznie zawodnik Red Bulla minął linię mety na czwartym miejscu, za Carlosem Sainzem i Lewisem Hamiltonem.

Verstappen potwierdził, że pośrednie opony nie spisywały się tak, jak oczekiwał tego zespół. Wątpi jednak, czy miękkie ogumienie znacząco poprawiłoby jego sytuację.

Sądziliśmy, że to dobry wybór, ale okazało się, że byliśmy w błędzie. Myślę jednak, że nawet na miękkich oponach byłbym po prostu zbyt wolny - zakomunikował.

Doskwierała nam zdecydowanie zbyt wysoka degradacja. Przeanalizujemy to. Nie jestem pewien, czy możemy zrobić z tym cokolwiek przed niedzielą, ale nie może być już gorzej, niż było dzisiaj.

Zwycięzca czternastu tegorocznych wyścigów ruszy do niedzielnego Grand Prix z trzeciego pola. Postaramy się jak najlepiej przygotować do wyścigu, ale gdy doświadczasz tak wielkiej degradacji, znacznie większej niż twój rywal, nie ma znaczenia, jakie opony będą w bolidzie.

Przede wszystkim musimy dokonać postępów w zakresie zużycia ogumienia. W normalnych warunkach każda z mieszanek powinna pracować tak, jak należy - podsumował.