Russell: To był totalny bałagan
Brytyjczyk jest zawiedziony tym, jak z jego perspektywy układa się weekend na Spa.
29.07.2315:22
617wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell przyznał, że kwalifikacje do sprintu Belgii były dla Mercedesa okropną sesją.
Kierowca z King's Lynn zakończył sesję na przesychającym torze ustanawiając dziesiąty czas w SQ3.
Finałowy przejazd kierowców Mercedesa był całkowicie pozbawiony synchronizacji. Russell zblokował koła na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, spowalniając jadącego tuż za nim Hamiltona. Siedmiokrotny mistrz świata wyprzedził kolegę z zespołu na prostej Kemmel, ale krótko po tym sam zrezygnował z walki o poprawę wyniku.
Po sobotnich kwalifikacjach Russell tłumaczył, że winna wpadce była zła komunikacja z zespołem. Dodał jednak, że sam także nie zaprezentował najlepszej dyspozycji.
Russell dodał, że cały weekend w Belgii nie układa się po myśli jego zespołu.
Hamilton, który rozpocznie sprint z siódmego pola, wypowiadał się nieco bardziej przychylnie o osiągach swego bolidu.
George Russell przyznał, że kwalifikacje do sprintu Belgii były dla Mercedesa okropną sesją.
Kierowca z King's Lynn zakończył sesję na przesychającym torze ustanawiając dziesiąty czas w SQ3.
Finałowy przejazd kierowców Mercedesa był całkowicie pozbawiony synchronizacji. Russell zblokował koła na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, spowalniając jadącego tuż za nim Hamiltona. Siedmiokrotny mistrz świata wyprzedził kolegę z zespołu na prostej Kemmel, ale krótko po tym sam zrezygnował z walki o poprawę wyniku.
Po sobotnich kwalifikacjach Russell tłumaczył, że winna wpadce była zła komunikacja z zespołem. Dodał jednak, że sam także nie zaprezentował najlepszej dyspozycji.
To był totalny bałagan, od startu aż do samego końca. Byłem zdziwiony awansem do trzeciej części czasówki, po tak wielu błędach z mojej strony i lekkim nieporozumieniu z zespołem. Ja byłem zbyt blisko bolidu, który znajdował się przede mną, podczas gdy Lewis jechał zbyt blisko mnie.
Na początku sądziliśmy, że nie uda nam się pokonać drugiego okrążenia, bo do końca sesji nie było zbyt wiele czasu. Okazało się jednak, że mieliśmy spory zapas, bo z tego co pamiętam to Max jako ostatni rozpoczął pomiarową próbę.
Russell dodał, że cały weekend w Belgii nie układa się po myśli jego zespołu.
Ten weekend to jeden wielki bałagan. Szczerze mówiąc nic nie idzie zgodnie z planem. Mam nadzieję, że uda nam się choć częściowo odrobić straty. Jestem pewien, że w wyścigu zaprezentujemy lepsze tempo. Osiągi z kwalifikacji były beznadziejne.
Hamilton, który rozpocznie sprint z siódmego pola, wypowiadał się nieco bardziej przychylnie o osiągach swego bolidu.
Czułem się w nim świetnie, niezależnie od warunków. W drugim sektorze brakowało nam trochę do Red Bulla, ale nikt z nas nie miał okazji wykonać przejazdów z większym zapasem paliwa i wyścig to zupełnie inna historia. Jestem podekscytowany tym, że mogliśmy dzisiaj pojeździć po suchym torze. Liczę na udane ściganie.