Nielegalna podłoga w Ferrari F2007?
Rywale posądzają Scuderię o stosowanie mechanizmu umożliwiającego poruszanie się podłogi
20.03.0711:39
2131wyświetlenia
Podłoga bolidów Ferrari startujących w otwierającym sezon GP Australii została poddana oskarżeniom ze strony rywali, którzy posądzają włoską stajnię o stosowanie mechanizmu umożliwiającego poruszanie się jej, co jest niezgodne z regulaminem.
Mimo że Scuderia nie została wymieniona imiennie, podobnie jak i same podłogi, szef teamu McLaren Ron Dennis ogłosił, że już niedługo forma jednego z czołowych zespołów ulegnie pogorszeniu, gdy niektóre rzeczy zostaną wyjaśnione.
Jeśli przód spodniej części bolidu opada przy pewnych prędkościach, wytwarza się dodatkowy docisk aerodynamiczny poprawiający przyczepność, a jeśli unosi się, to wtedy zmniejsza się opór powietrza i rośnie prędkość maksymalna na prostych. Przepisy pozwalają na pewien poziom "wygięcia" podłogi, biorąc pod uwagę wstrząsy wynikające np. z jazdy po krawężnikach - nie może ona być zbyt twarda, bo niszczyłaby zawieszenie. Jeśli ma ona jednak samodzielną możliwość poruszania się, to staje się niedozwolonym ruchomym elementem aerodynamicznym.
Wszystkie bolidy muszą posiadać pewną formę mocowania przodu podłogi, aby nie poruszał się on zbytnio, jednak kiedy w boksach w Melbourne była przez pewien czas zdjęta karoseria z F2007, inne zespoły zauważyły podejrzanie skomplikowane mocowanie w Ferrari. FIA poddała już ten element bliższym obserwacjom, ale póki co Ferrari może korzystać z "przywileju wątpliwości".
Podobna sytuacja miała miejsce rok temu z wyginającymi się tylnymi skrzydłami, kiedy to FIA prywatnie nakazała zespołom wyeliminowanie podejrzanych elementów. Często źródłem takich decyzji są protesty i dowody przedstawiane przez konkurencyjne zespoły.
Dennis wyraźnie daje do zrozumienia, że są pewne nielegalne samochody w stawce:
Zobaczymy jak sprawa będzie się miała w następnych wyścigach. Jest wiele spraw, które wychodzą na jaw w pierwszym wyścigu i wtedy ustala się co jest legalne a co nie. Większość zespołów może w pierwszym wyścigu korzystać z przywileju wątpliwości. Myślę, że nastąpi racjonalizacja pewnych aspektów w niektórych samochodach, która doprowadzi do wyrównania osiągów.
Patrzysz na bolidy innych i od razu wiesz, że nie spełniają one całkowicie wymogów regulaminu. Nachodzi cię wtedy myśl: 'Zaraz, co w takim razie można robić, a czego nie?' Tak zawsze dzieje się podczas pierwszego wyścigu, a odpowiedź poznajemy zwykle dopiero za jeden lub dwa wyścigi.
Uzyskana od Ferrari odpowiedź brzmi następująco:
Takie rzeczy zawsze się zdarzają, kiedy jesteśmy najszybsi. Nie po raz pierwszy jesteśmy niesłusznie podejrzewani o nielegalne zagrywki. Jeśli ktoś ma coś do zarzucenia, zawsze może zgłosić się do FIA.
Tekst: Mateusz Żuchowski - ScuderiaFerrari.pl
Źródło: SPEEDtv.com
KOMENTARZE