Zespoły chcą lepszego znakowania opon
"Musimy pokazać w wyraźny sposób na jakich oponach jeżdżą kierowcy" - mówi Mario Theissen
20.03.0712:56
1105wyświetlenia
Tuż przed wyścigiem w Australii FIA wprowadziła przepis nakazujący znakowanie jednej ze specyfikacji opon na suchą nawierzchnię, aby fani mogli zorientować się na jakich oponach jedzie w danym momencie każdy kierowca. Firma Bridgestone zdecydowała się na umieszczenie białej kropki, którą trudno było dostrzec nawet gdy bolid stał w miejscu, a w czasie jazdy było to po prostu wykluczone.
Japoński producent przyznał, że wybrana metoda znakowania nie okazała się zbyt dobra, ale jednocześnie oznajmił, że wprowadzenie innej może nastąpić najwcześniej podczas pierwszego europejskiego wyścigu sezonu - Grand Prix Hiszpanii. Niewykluczone jednak, że zmiana znakowania nastąpi już wcześniej z powodu nacisków ze strony zespołów.
Myślę, że byłoby dobrze, gdyby każdy widz rozumiał co się dzieje, a jeśli tego nie rozumie, to nie powinniśmy tym sobie w ogóle zawracać głowy.- powiedział szef BMW Motorsport Mario Theissen.
Musimy pokazać w wyraźny sposób na jakich oponach jeżdżą kierowcy. Obecny sposób nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ kropki są trudno dostrzegalne gdy bolid stoi w miejscu, a jak tylko ruszy nie ma na to najmniejszej szansy.
Dyrektor techniczny Williamsa Sam Michael zaproponował, aby pomalować na biało spód jednego z rowków w oponach. Tegoroczne opony są twardsze i nie ulegają już takiemu zużyciu jak w zeszłym sezonie, aby rowki przestawały być widoczne po pewnym czasie, więc patrząc na nie od przodu biały pasek powinien być łatwo dostrzegalny. Może to jednak oznaczać sporo pracy dla pracowników firmy Bridgestone.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE