Sargeant wierzy w utrzymanie posady w Williamsie

Amerykanin pozostaje jedynym w stawce kierowcą bez ważnej umowy na rok 2024.
26.10.2311:02
Maciej Wróbel
642wyświetlenia
Embed from Getty Images

Logan Sargeant przyznał, że jest coraz bardziej pewien utrzymania posady w zespole Williams na kolejny sezon.

Po kilku trudnych weekendach, podczas których Sargeant popełnił kilka kosztownych błędów, Amerykanin zdołał odwrócić złą kartę zaliczając solidny domowy wyścig w Austin. Kierowca Williamsa pierwotnie zajął w nim 12. pozycję, jednak po dyskwalifikacji Lewisa Hamiltona i Charlesa Leclerca przesunął się na 10. miejsce, zdobywając pierwszy w karierze punkt, będący jednocześnie pierwszą od trzydziestu lat zdobyczą punktową amerykańskiego kierowcy w F1.

Zawodnik z Florydy pozostaje ostatnim w stawce zawodnikiem bez ważnego kontraktu na kolejny rok, lecz w rozmowie z niemieckim Bildem Sargeant przyznał, że z optymizmem spogląda na swoje szanse na pozostanie w stajni z Grove na sezon 2024. Zdecydowanie czasem było frustrująco, były wzloty i upadki. Czuję jednak, że jestem lepszym kierowcą niż na początku sezonu. Wiele się nauczyłem - powiedział 22-latek.

Oczywiście za kulisami rozmawiamy o oczekiwaniach, sam również oczekuję od siebie dalszych postępów i poprawy z wyścigu na wyścig. Jeśli to zrobię, to nie mam się o co martwić.

Od 2020 roku właścicielem zespołu Williams jest amerykańska firma Dorilton Capital, a sam Sargeant ma zdaniem Bilda cieszyć się dobrymi kontaktami w ojczyźnie. Z kolei jego wuj - Harry Sargeant III - ma być bliskim znajomym byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Mam wsparcie zarządu oraz szefa zespołu - dodaje kierowca Williamsa.

Sargeant odniósł się również do kwestii reprezentowania swojego kraju w Formule 1. Zdecydowanie jest to duży zaszczyt i przywilej. Zawsze chcę dawać z siebie wszystko, aby dobrze reprezentować swój kraj, ale jednocześnie nie chcę o tym myśleć zbyt dużo.