Williams nie jest zaangażowany w proces arbitrażowy

"Nie jesteśmy w to zaangażowani tym razem." - powiedział przedstawiciel stajni z Grove
27.03.0714:51
Marek Roczniak
1239wyświetlenia

Zespół Williams potwierdził wczoraj, że nie jest zaangażowany w rozpoczęte przez Spykera postępowanie sądowe w sprawie legalności tegorocznych bolidów Toro Rosso i Super Aguri.

Spyker już podczas pierwszego weekendu Grand Prix w tym sezonie próbował podważyć legalność samochodów Toro Rosso i Super Aguri, jednak stewardzi w Melbourne orzekli, że nie są uprawnieni do podejmowania decyzji związanych z zapisami Concorde Agreement.

W związku z tym holenderska stajnia zapowiedziała wszczęcie postępowania przeciwko tym zespołom przed sądem odpowiedniej instancji (Międzynarodowa Izba Handlowa w Lozannie), co zostało potwierdzone w ostatni piątek. W tym czasie Williams nie wydał jednak żadnego oświadczenia w tej sprawie, mimo iż podobnie jak Spyker twierdził przed rozpoczęciem sezonu, że używanie bolidów innych zespołów jest w tym roku niedozwolone.

Dopiero wczoraj przedstawiciel stajni z Grove powiedział agencji Reuters: Nie jesteśmy w to zaangażowani tym razem. Taka decyzja może oznaczać, że są nikłe szanse na wygranie procesu przez Spykera, zresztą zespoły Toro Rosso i Super Aguri cały czas utrzymują, że nie złamały przepisów. Nieoficjalnie mówi się, że Spyker podważa nie tylko legalność bolidów STR2 i SA07, ale także i Red Bull RB3 oraz zeszłorocznego Toro Rosso STR1.

Źródło: Pitpass.com

KOMENTARZE

9
TobaccoBoy
27.03.2007 09:07
owca,Wrrr odszczekaj. Williams jest na drodze do czołówki stawki i nic nie przerwie tego pędu..... Jak na razie STR 02 i SA02 są za wolne...
owca
27.03.2007 07:35
no proszę, jak teraz williams udaje, ze wcale nie uwazali SA i STR za swoich rywali :> przed sezonem najgłośniej krzyczeli o nielegalności bolidów konkurentów, bojąc sie ze mogą byc wolniejsi nawet od nich. teraz udają ze to wcale nie byli oni ;P nagle w williamsie obudziła się rządza zdobywania z powrotem dobrych wyników. oby ich dobra passa przeminęła równie szybko co i ich przymierze ze Spykerem :P wtedy przedstawiciel stajni z Grove ponownie będzie musiał oznajmić agencji Reuters, ze ich zdanie na temat SA i STR raz jeszcze uległo zmianie, i tym razem jednak chyba już na serio będą musieli się zaangażować ;) cwaniaczki :P
TobaccoBoy
27.03.2007 06:42
rafaello85, dobrze to ująłeś. F1 rzadzi sie wynikami, a nie ETYKĄ. To nie klub wzajemnej adoracji, to wielki sport za dużą kasę, tu nikt nie robi czegoś co nie przynosi im zysków... PS: Go, Go, Go Williams :)
rafaello85
27.03.2007 05:52
Williams nie będzie się angażował gdyż jest szybszy od: Super Aquri, STR i RB. Gdyby był wolniejszy czy na równym poziomie na pewno też składałby protesty.
Arczyn
27.03.2007 03:23
Dokładnie. I żeby nie wyszło tak, że RBR udostępnia swój projekt STR, prawa do niego ma osobna firma Red Bulla.
Wito
27.03.2007 03:17
Mogę się mylić, ale czy to nie sam Adrian Newey (szef techniczny RedBulla) projektował obydwa bolidy tj. RB3 i STR2?
Arczyn
27.03.2007 02:13
Jeśli ktoś łamie przepisy i oni na tym cierpią, to dlaczego mają być obojętni? Z RBR i STR sprawa jest taka, że to nie same teamy są właścicielami praw intelektualnych do obecnych samochodów. Red Bull powołał osobną firmę, która na papierze niejako udostępnia tym dwóm zespołom swój projekt.
jędruś
27.03.2007 02:08
No ciekawe za co ???!!!! Spyker chyba jeszcze nie zajarzyl o co chodzi w F1!!! Pierwszy sezon, słabe wyniki,słabi kierowcy,słaby bolid i odrazu wojna wytoczona STR i Super Aguri!!! A chcą do tego jeszcze Reed Bulla wmieszać. A STR to są już chyba całkowicie zacięci:chcą pozwać ich dwa bolidy. To już szczyt chamstwa. Jak nie mogą nic na torze prócz kar i wypadków pokazać to chcą chociaż innym za to że im się lepiej uklada dokopać!!!
buran
27.03.2007 01:41
RB3 za co niby??