Bin Sulayem nalegał na odmowę wydania licencji dla toru w Las Vegas?

BBC opublikowało kolejne doniesienia w sprawie postępowania komisji etyki Federacji.
05.03.2419:32
Nataniel Piórkowski
1958wyświetlenia
Embed from Getty Images

Prezes FIA - Mohammed bin Sulayem, miał namawiać oficjeli FIA, by ci odmówili certyfikacji nowego toru Formuły 1 w Las Vegas.

We wtorek BBC opublikowało kolejny materiał oparty na doniesieniach anonimowego informatora. Dzień wcześniej ujawniono, iż bin Sulayem domagał się od sędziów anulowania kary czasowej nałożonej na Fernando Alonso podczas GP Arabii Saudyjskiej 2023.

Sprawa dotycząca ulicznego toru w Las Vegas ma związek z raportem sporządzonym przez komisarza do spraw zgodności FIA, który został przekazany komisji etyki Federacji. BBC miało okazję zapoznać się z tym dokumentem.

Zgodnie z wersją przedstawioną przez sygnalistę, jego menadżer miał poinstruować go w imieniu prezesa FIA, aby znalazł zastrzeżenia, które mogłyby umożliwić FIA podjęcie decyzji o odmowie certyfikowania toru przed startem wyścigowego weekendu.

W raporcie pojawia się wypowiedź informatora o tym, jakoby celem było znalezienie wad toru, które posłużyłyby za powód odmowy wydania stosownej licencji.

Poproszony o doprecyzowanie, informator wyjaśnił, że problemy z torem miały być sztucznie identyfikowane, niezależnie od stanu faktycznego a ostatecznym celem tych działań miało być niewydanie licencji.

W raporcie dodano, że oficjele wyznaczeni do tego zadania nie doszukali się żadnych zastrzeżeń dotyczących stanu toru i dlatego uznali, że spełnia on wymagania do organizacji wyścigu. Co istotne są jednak przedstawiciele organu zarządzającego, którzy pamiętają wydarzenia inaczej, niż sygnalista.

Nie jest jasne, dlaczego bin Sulayem miałby podejmować działania zmierzające do odmowy certyfikowania toru. Faktem jest jednak, że GP Las Vegas miało olbrzymie znaczenie dla właściciela praw komercyjnych - Liberty Media, które zainwestowało w imprezę około pół miliarda dolarów.

Wiadomo jednak, że relacje pomiędzy Liberty a bin Sulayemem są bardzo napięte. Bin Sulayem przy wielu okazjach miał dążyć do zwiększenia puli środków, przekazywanej FIA od Formuły 1. Umowa pomiędzy obiema stronami ma przewidywać, że właściciel praw komercyjnych będzie płacił FIA około 40 milionów dolarów rocznie za wykonywanie obowiązków związanych z regulowaniem sportu.

Rzecznik Formuły 1 odmówił komentowania sprawy.