Leclerc: Decyzja o zmianie inżyniera należała do zespołu

Kierowca Ferrari rozpocznie na Imoli współpracę z Bryanem Bozzim.
16.05.2419:38
Mateusz Szymkiewicz
568wyświetlenia


Charles Leclerc ujawnił, że decyzja o zmianie inżyniera wyścigowego przed weekendem na Imoli nie była z jego inicjatywy.

Ferrari po Grand Prix Miami potwierdziło, że od europejskich wyścigów 26-latek podejmie współpracę z Bryanem Bozzim. Dotychczas był on odpowiedzialny za osiągi bolidu Leclerca, natomiast jego poprzednik - Xavi Marcos, ma objąć nową rolę wewnątrz organizacji, choć nie została ona jeszcze sprecyzowana.

Po raz ostatni Scuderia zadecydowała się na tak istotną roszadę w trakcie sezonu przy okazji startów Felipe Massy. Wówczas Brazylijczyk niezadowolony z relacji z Gabriele Delli Collim w 2006 roku, otrzymał możliwość współpracy z Robem Smedley'em.

Leclerc zapytany, czy zmiana inżyniera przy tak minimalnych różnicach na torze odegra negatywną rolę, odparł: W czołówce jest naprawdę ciasno i każdy szczegół zrobi różnicę. Mimo to decyzja została podjęta między zespołem a Xavim. Mieli swoje plany i zespół zakomunikował mi to po Miami. Muszę jednak podkreślić, że Bryan jest osobą, z którą współpracowałem wspólnie z Xavim od mojego pierwszego dnia w Ferrari. Od zawsze odpowiadał za osiągi i wie jak pracuje moja strona garażu. Nie zaczynam więc od zera, to będzie readaptacja. Póki co idzie nam gładko i mam przekonanie, że pozostanie tak w trakcie weekendu. Tyle mogę powiedzieć.

O zmianę inżyniera wyścigowego Monakijczyka został zapytany również szef Ferrari - Frederic Vasseur. Bryan był w zespole na długo przede mną. Współpracuje z Charlesem od dawna i cieszą się dobrą współpracą. Wysoko cenią swoje kompetencje. Dla Bryana to był normalny krok, a my dążymy do stałych postępów. Uważamy, że awansowanie go będzie dalszym postępem, a my szukamy każdej kolejnej tysięcznej sekundy. Jeżeli czujesz, że masz gdzieś minimalne braki, musisz dążyć do zniwelowania ich. Mam pełne przekonanie do Bryana. Ma doświadczenie z naszymi samochodami oraz ludźmi. Adaptacja powinna przebiec łatwo - dodał Francuz.