Wolff: Wyścig na Silverstone miał bajkowe zakończenie
Szef Mercedesa przyznaje jendak, że jego team zawiódł Russella.
07.07.2419:04
1077wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, jest zachwycony wygraną Lewisa Hamiltona w wyścigu na Silverstone.
Zwycięstwo Hamiltona miało niezwykle emocjonalny wydźwięk dla niemieckiego zespołu. Po zakończeniu obecnego sezonu Hamilton opuści Brackley, by rozpocząć współpracę z Ferrari.
Mając na względzie chroniczne problemy, z jakimi Mercedes zmagał się od rewolucji technicznej z 2022 roku, Wolff traktuje niedzielny sukces jako źródło olbrzymiej ulgi.
Ciosem dla Srebrnych Strzał było wycofanie się z rywalizacji George'a Russella.
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff, jest zachwycony wygraną Lewisa Hamiltona w wyścigu na Silverstone.
Zwycięstwo Hamiltona miało niezwykle emocjonalny wydźwięk dla niemieckiego zespołu. Po zakończeniu obecnego sezonu Hamilton opuści Brackley, by rozpocząć współpracę z Ferrari.
Mając na względzie chroniczne problemy, z jakimi Mercedes zmagał się od rewolucji technicznej z 2022 roku, Wolff traktuje niedzielny sukces jako źródło olbrzymiej ulgi.
Nie można było napisać lepszego scenariusza pożegnalnego Grand Prix Wielkiej Brytanii Lewisa i Mercedesa po tych wszystkich dwunastu latach. To było coś wspaniałego.
Za nami ostatni wspólny weekend na Silverstone i dostaliśmy bajkowe zakończenie. Brytyjscy fani mogą świętować sukces z najbardziej kultowym a zarazem najbardziej utytułowanym brytyjskim kierowcą.
Lewis to fantastyczny zawodnik. Gdy tylko poczuł, że może wygrać Grand Prix… To dlatego jechał dzisiaj tak wspaniale.
Ciosem dla Srebrnych Strzał było wycofanie się z rywalizacji George'a Russella.
Ostatnio mieliśmy ciężki okres i naprawdę cieszy mnie to, że powoli się odradzamy. Na suchym torze przez długi czas jechaliśmy na dwóch pierwszych miejscach, więc pod względem osiągów jest coraz lepiej.
George to silny gracz. Jest mi bardzo przykro z powodu awarii w jego bolidzie. Mogliśmy mieć dzisiaj dwóch kierowców na podium. To chyba jedyna rzecz, pod względem której go zawiedliśmy.