Piastri: Red Bull nie przesuwał granic, on je przekroczył

Z dystansem do sagi o regulacji prześwitu przez zespół podchodzą Norris oraz Hamilton.
18.10.2411:08
Mateusz Szymkiewicz
1531wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kierowca McLarena - Oscar Piastri, uważa, że Red Bull łamał przepisy decydując się na zmiany w obrębie prześwitu samochodu w parku zamkniętym.

Po wyścigu w Singapurze do FIA wpłynęła informacja o jednym z zespołów, który wykorzystuje BIB do regulacji prześwitu bolidu między kwalifikacjami oraz wyścigiem. Na torze w Austin przedstawiciel Red Bulla potwierdził, iż sugestie odnoszą się do jego ekipy, zaprzeczając jednak, by dochodziło do łamania przepisów. Sama ekipa z Milton Keynes miała już w tej kwestii złożyć wyczerpujące wyjaśnienia, a także wypracować porozumienie z Federacją.

Zdaniem Oscara Piastriego, jeżeli Red Bull został przyłapany na gorącym uczynku w związku z łamaniem zasad parku zamkniętego, wówczas powinny spotkać go konsekwencje. Z tego co słyszałem, lub według tego co mi powiedziano, coś takiego nie powinno być nazywane przesuwaniem granic, tylko ich przekraczaniem - stwierdził Australijczyk na torze w Austin.

Z dużo większym dystansem do sagi o rzekomej regulacji prześwitu w RB20 podczas zasad parku zamkniętego podchodzą Lando Norris oraz Lewis Hamilton.

Nie wydaje mi się, by wiele to zmieniło - stwierdził Norris. Uważam jednak, że FIA wykonała dobrą rzecz interweniując w tej kwestii. Pewne rzeczy są czarno-białe i w Formule 1 należy przesuwać granice, poprzez innowację czy odnajdywanie stref, w których można wymyślić coś nowego.

Nasz sport całkowicie polega na innowacji i Red Bull jest liderem w tym obszarze - dodał Hamilton. Wszystkie zespoły czytają regulacje i starają się je interpretować na swój sposób, by zyskać maksymalną przewagę, nawet jeżeli oznacza to naciskanie na dopuszczalną granicę.