Perez: W kolejnym roku pozostanę kierowcą Red Bulla

Mimo to Helmut Marko odmawia szerszych komentarzy na temat sytuacji 34-latka.
18.10.2411:38
Mateusz Szymkiewicz
966wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sergio Perez deklaruje, że pozostanie kierowcą Red Bull Racing w sezonie 2025 mimo ciągłych spekulacji wokół jego przyszłości.

Meksykanin dysponuje umową ze stajnią z Milton Keynes na kolejne dwa lata. Mimo to gigantyczna strata w mistrzostwach do Verstappena ma sprawiać, iż zespół posiada po swojej stronie prawo do rozwiązania kontraktu z Perezem bez jakichkolwiek konsekwencji.

Wokół 34-latka krążą spekulacje, jakby w kolejnym tygodniu przed domowym Grand Prix Meksyku mógł ogłosić odejście z Formuły 1 po sezonie 2024. Z kolei pojawienie się Liama Lawsona w siostrzanym RB sugeruje, iż może on być następcą Pereza już w 2025 roku, nie posiadając dłuższej umowy ze stajnią z Faenzy.

Zbliża się mój domowy wyścig i chcę wygłosić stanowcze oświadczenie. Mam stuprocentowe przekonanie, że będę z tym zespołem w kolejnym roku. Posiadam podpisany kontrakt i cała reszta nie jest już moim problemem. Obecnie koncentruję się na zażegnaniu trudności z aktualnym samochodem - powiedział Perez na torze w Austin.

Konsultant Red Bulla - Helmut Marko, odmówił szerszego komentarza odnośnie sytuacji Meksykanina w zespole. Największym problemem Checo jest jego brak regularności. Nie chcę powiedzieć nic więcej w tym temacie. Póki co koncentrujemy się na wygraniu obecnych mistrzostw. Nasze przyszłoroczne osiągi będą od tego zależały, ponieważ samochód nie zostanie zmieniony w fundamentalnych kwestiach. Max posiada kontrakt z Red Bullem, lecz jak wielokrotnie wspominaliśmy, ma on pewne klauzule. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. Jeżeli jednak uzna, że nie odpowiada mu nasze środowisko, może po prostu powiedzieć: «To wszystko!».

Duet ekipy RB - Yuki Tsunoda oraz Liam Lawson, deklaruje, że ich celem wciąż pozostaje awans do Red Bull Racing. Ten temat krąży przez cały rok i póki co nie widzę sensu, by znów szerzej się do niego odnosić - powiedział Japończyk, natomiast jego nowy partner dodał: Yuki wykonał dobrą robotę w ostatnich latach, a zwłaszcza w tym sezonie. Będzie dla mnie dobrym punktem odniesienia. Pod względem tego co czeka mnie w przyszłym roku, nie mam żadnego pojęcia. Mimo to postawiono mi konkretne cele - zakończył Lawson.