Briatore: Nie było sensu dłużej trzymać Ocona w Alpine

Doradca zespołu uważa, że Francuz był pozbawiony motywacji do dalszych startów.
28.12.2411:30
Mateusz Szymkiewicz
406wyświetlenia
Embed from Getty Images

Flavio Briatore wyjaśnił, iż decyzja o odsunięciu Estebana Ocona od startów z Alpine przed ostatnim wyścigiem sezonu była podyktowana brakiem motywacji kierowcy.

Francuz już latem zabezpieczył swoją przyszłość w Formule 1 kontraktem z Haasem, wcześniej zostając poinformowanym przez Alpine, iż nie otrzyma oferty dalszych startów w sezonie 2025. Docelowo Ocon miał rozstać się ze stajnią z Enstone po Grand Prix Abu Zabi, jednakże przed finałem zmagań zapadła decyzja o przekazaniu kokpitu jego następcy - Jackowi Doohanowi.

Doradca Alpine - Flavio Briatore, pytany przez Le Parisien, czy decyzja o wcześniejszym zwolnieniu z kontraktu Ocona była podyktowana osobistymi powodami, odparł: Postrzegam kwestię Estebana Ocona zupełnie inaczej niż opinia publiczna. Naprawdę jesteśmy mu wdzięczni za podium z wyścigu w Brazylii. Mimo to po tym weekendzie był już myślami w Haasie, podczas gdy my walczyliśmy z nimi o szóste miejsce w tabeli. Ostatnich kilka wyścigów był pozbawiony motywacji, jego strata do Pierre'a stała się zbyt duża.

W tym samym czasie chciałem sprawdzić czym tak naprawdę dysponujemy na przyszłość. To nie jest tak, że miałem osobiste problemy z Estebanem lub preferowałem Jacka Doohana. Nie oceniam ludzi ze względu na narodowość. Nie ma to dla mnie znaczenia, czy ktoś jest Turkiem, Francuzem lub Japończykiem... Po prostu szukam najszybszego dostępnego kierowcy. Moim celem jest zbudowanie zespołu, który będzie osiągał jak najlepsze wyniki. Kierowca jest kimś, kto wieńczy pracę prawie tysiąca osób. Jeżeli zawodnicy nie spełniają oczekiwań, należy ich zmienić. Nie można podchodzić emocjonalnie do F1.

Briatore postanowił również pochwalić Pierre'a Gasly'ego, twierdząc, że szóste miejsce Alpine w tabeli konstruktorów jest jego zasługą. Wykonał niesamowitą pracę. Bardzo mnie zaskoczył w tym roku. Był naprawdę oddanym kierowcą, jestem mu za to wdzięczny. Bardzo zmienił swoje podejście na przestrzeni sezonu. Tak naprawdę nie miał żadnego incydentu i jeżeli komuś zawdzięczamy szóste miejsce, to właśnie jemu. Mam przekonanie, że będzie kontynuował taką pracę, a Jack Doohan przekroczy wszystkich oczekiwania.