Lindblad pozostaje niepewny zamiarów Red Bulla w kontekście F1

Brytyjczyk przed weekendem w Montrealu otrzymał warunkową superlicencję.
20.06.2512:56
Mateusz Szymkiewicz
143wyświetlenia
Embed from Getty Images

Arvid Lindblad przyznaje, że mimo otrzymania superlicencji wciąż pozostaje niepewny zamiarów Red Bulla w kontekście Formuły 1.

Trzeci kierowca F2 przed weekendem w Montrealu został uprawniony do rywalizacji na torach Grand Prix. FIA zdecydowała się powołać na zapis o wyjątkowym talencie, pozwalając Brytyjczykowi na potencjalny awans do Formuły 1 jeszcze przed osiemnastymi urodzinami.

W praktyce decyzja Federacji umożliwia Red Bullowi większe pole manewru przy zawieszeniu Maksa Verstappena na jeden wyścig, jeżeli skompletuje punkty karne w Austrii. Z kolei Racing Bulls może wywierać Brytyjczykiem większą presję na Liama Lawsona, który wyraźnie odstaje od Isacka Hadjara.

Jak przyznał Lindblad, najbardziej prawdopodobne są jego starty w piątkowych treningach, które od tego roku muszą być przekazane młodym kierowcom aż czterokrotnie. Jestem bardzo wdzięczny oraz dumny za szansę udziału w sesjach Formuły 1. Kiedy to się wydarzy, tego jeszcze nie wiem. Wciąż czekają mnie rozmowy z Red Bullem na ten temat. Na razie jestem szczęśliwy, że czeka mnie taka możliwość. Prawdopodobnie zespół wie więcej ode mnie, osobiście nigdy nie brałem udziału w tych rozmowach - powiedział Brytyjczyk.

Opiekun Red Bull Junior Team - Helmut Marko, dodał, że termin przyznania superlicencji Lindbladowi był zupełnie przypadkowy, zaprzeczając, by miało to związek z trudną sytuacją Verstappena. Wniosek został złożony w lutym. Wydaje mi się, że wszystko jest zupełnym przypadkiem. Nie wiem jakie byłyby nasze plany, gdyby coś wydarzyło się z Maksem. To był dobry ruch ze strony FIA. Isack Hadjar udowadnia, że nasz program działa. Teraz mamy kolejnego kierowcę w osobie Lindblada z mocną sferą mentalną. Jest naszym drugim zawodnikiem rezerwowym obok Iwasy, który ściga się w Japonii i nie może przyjeżdżać na każdy wyścig F1 - dodał Austriak w rozmowie z Krone Zeitung.