Liam Lawson znalazł się na radarze Alpine?

Odejście Nowozelandczyka stworzyłoby szansę Tsunodzie na powrót do Racing Bulls.
19.09.2516:04
Mateusz Szymkiewicz
146wyświetlenia
Embed from Getty Images

Motorsport.com sugeruje, że Liam Lawson mógł znaleźć się na liście życzeń Alpine przed sezonem 2026.

Stajnia z Enstone posiada wolne miejsce przed przyszłorocznymi zmaganiami. O dalszą przyszłość w Alpine walczy Franco Colapinto, który w wyścigach wyraźnie odstaje od Pierre'a Gasly'ego, nie zdobywając ani jednego punktu w dziesięciu występach.

Argentyńczyk ma walczyć o kokpit w zespole ze swoim poprzednikiem Jackiem Doohanem, a także obecnym trzecim kierowcą Alpine - Paulem Aronem. Motorsport.com nie wyklucza jednak, że francuska ekipa odejdzie od pomysłu postawienia na młodego zawodnika, wkraczając na rynek kierowców.

Brytyjska publikacja sugeruje, że na radarze Alpine znalazł się obecny reprezentant Racing Bulls - Liam Lawson. Nowozelandczyk mimo dosyć pewnej sytuacji we włoskim zespole, wciąż pozostaje bez kontraktu. Uważa się, iż przy braku porozumienia między nim a stajnią z Faenzy, szansę powrotu może otrzymać Yuki Tsunoda, który ma być o włos od utraty miejsca w Red Bullu.

Doświadczenie Japończyka może okazać się kluczowe dla siostrzanej ekipy, która ma dążyć do obsadzenia w jednym z kokpitów 18-letniego Arvida Lindblada. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, iż Racing Bulls otrzyma jednostkę napędową działu Powertrains, która w pierwszym roku na torach F1 może wymagać sporych prac rozwojowych.

Według Motorsport.com, pomysł ściągnięcia Lawsona do Alpine może znaleźć poparcie doradcy Flavio Briatore, który mógłby docenić bezkompromisowe podejście Nowozelandczyka do rywalizacji w Formule 1.