Kubica przyznaje, że miał dużo szczęścia

"Gdyby ten wypadek przydarzył się dziesięć lat temu, nie rozmawialibyśmy teraz tutaj"
14.06.0714:33
Grzegorz Więcek
5628wyświetlenia

Robert Kubica przyznał, że miał dużo szczęścia, wychodząc ze swojego wypadku w Kanadzie tylko ze zwichniętą kostką oraz dużym siniakiem na lewym przedramieniu.

W pierwszym obszerniejszym wywiadzie udzielonym po wyjściu ze szpitala w poniedziałek, Polak powiedział gazecie Bild, że swoje życie zawdzięcza głównie FIA i jej nieustającym staraniom o zwiększanie bezpieczeństwa kierowców.

Widziałem już powtórkę z wypadku i mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem bardzo szczęśliwy, mogąc siedzieć tutaj teraz w jednym kawałku. - powiedział 22-letni kierowca zespołu BMW Sauber.

Kubica dodał, że do wypadku doszło kiedy kierowca Toyoty Jarno Trulli nie zostawił mu wystarczająco dużo miejsca na wyprzedzenie zewnętrzną stroną szybkiego zakrętu przed nawrotem L'Epingle. Myślałem, że Jarno utrzyma swoją normalną linię jazdy, ale wtedy nastąpił kontakt, moje przednie skrzydło utknęło pod samochodem i straciłem kontrolę. Ale to się zdarza - nie ma kogo winić. Taki jest sport motorowy, wszyscy znamy ryzyko.

Kubica sądzi, że stracił przytomność na krótko po uderzeniu, ale nie pamięta zbyt dużo z tego co działo się po tym jak puścił kierownicę i przyciągnął ręce do klatki piersiowej. Zapytany o to, komu powinien dziękować za to że jeszcze żyje, Robert popatrzył najpierw wymownie w niebo, a potem powiedział: Nie ma rozsądnego wytłumaczenia dla faktu, że nie złamałem nawet palca - możesz sobie zrobić większą krzywdę, jeśli potkniesz się na schodach. Gdyby ten wypadek przydarzył się dziesięć lat temu, nie rozmawialibyśmy teraz tutaj, więc dziękuję wszystkim z FIA, wszystkim odpowiedzialnym za bezpieczeństwo.

Kubica stwierdził, że chce wystartować w najbliższą niedzielę w Grand Prix Stanów Zjednoczonych, zaledwie tydzień po wypadku przy prędkości 230 km/h. Najważniejszą rzeczą jest to, że z moją głową jest wszystko w porządku. Nic mnie nie boli, mój umysł jest przejrzysty i mogę się koncentrować. Moja kostka nie jest w idealnym stanie, ale to mi nie przeszkadza - czasami jest się bardziej obolałym po długim dniu testów!

Lekarze FIA zdecydują, ale mam nadzieję, że będę mógł wystartować na Indy. To jest dla mnie najlepszy sposób na powrót do normalnego życia. Jest takie powiedzenie w Polsce - co cię nie zabije, to cię wzmocni. Gdybym chciał czuć się jak najbezpieczniej, zostałbym po prostu w domu, ale wtedy nie byłbym już kierowcą wyścigowym. - dodał Robert Kubica.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

23
hamilton_fan
17.06.2007 06:49
nojkut a nie
TimOOv
14.06.2007 07:59
to samo chciałem wrzucić... :( wyprzedziłeś mnie o 3 minuty :( moze to i dobrze.... przynajmniej zobaczymy na co Vettela stać :)
Ulver
14.06.2007 07:56
Oficjalna informacja - Vettel zastapi Kubice www.pitpass.com/fes_php/pitpass_news_item.php?fes_art_id=31750
McMarek
14.06.2007 07:55
Tylko ciekawe kto pojedzie: Vettel, czy Glock(?)
Zykmaster
14.06.2007 07:53
NIe wytrzymam jak tak bedzie......;/;/;/;/
McMarek
14.06.2007 07:52
Kubica niestety nie wystartuje w GP USA... :-( Tak przynajmniej podała TVN24
Zykmaster
14.06.2007 07:51
Podobno na Cnn mówili ze Robert pomyslnie przeszedl badania i wystartuje w Gp USA....:):):):):)
troni
14.06.2007 07:13
podziwiam tego chlopaka coraz bardziej i zycze mu z calej mocy wielkich sukcesow bo on jak malo kto na nie zasluguje ..
Tango & $
14.06.2007 06:00
PKS-em, to ja bez wczesniejszego wypadku balbym sie jezdzic. Robert wie co robi. Mimo mlodego wieku, jest nadzwyczaj dojrzalym czlowiekem. Ja mu ufam i trzymam kciuki, jak zwykle.
spokojnie
14.06.2007 05:39
Miałem kiedys wypadek, to bałem się PKS-em jeździć na początku a On odjechał sam ze szpitala. Mój bochater!
Jankes
14.06.2007 03:53
ok. godz. 22 powinniśmy już wiedzieć (skład jest zgłaszany do 16 lokalnego czasu)
jędruś
14.06.2007 03:02
Wiadomo już coś o tym czy Robert przeszedł testy medyczne?
Jankes
14.06.2007 02:02
jak to powiedział Drago (film Rocky IV): "He's not human. He's like a piece of iron." podpisuję sie pod tym i już nie mogę się doczekać widoku Roberta w bolidzie podczas piątkowych treningów :] Hail to the King Baby :)
robson11
14.06.2007 01:36
Aquos - wiesz ja nawet nie mogę sobie wyobrazić żeby po takich przeżyciach tak szybko wrócić do bolidu, ale myślę że wyścigi to swego rodzaju źródło energii dla Roberta, rozumiem to.
Speedster
14.06.2007 01:29
po prostu mega szacun dla Roberta. Nie ma łatwo w tym BMW, ale będzie mistrzem...
Aquos
14.06.2007 01:27
Oj, ja ciągle nie jestem pewien czy to dobry pomysł, żeby Kubica wystartował w GP USA... Czuje się dobrze, pewnie nawet przejdzie testy, ale wyścig to jednak ogromny wysiłek, a Robert wywinął się śmierci spod kosy i na 100% nie jest w takiej kondycji jak przed GP Kanady. Nawet jeśli wytrzyma trudy wyścigu, to może nie wypaść tak dobrze. A gdyby, nie daj Boże doszło to kolejnej kolizji, to tak świeżo po wstrząśnieniu mózgu może to być naprawdę niebezpieczne. To dobrze, że jest żądny ścigania, ale może lepiej powinien odpocząć.
lori.en
14.06.2007 01:25
nabrałam do niego wielkiego szacunku..:)..Trzymam kciuki, ale wolę, żeby sobie troszkę odpoczął...
robson11
14.06.2007 01:19
Czapki z głów panowie - oto przyszły Mistrz, wielki człowiek ! Ja też się wzruszyłem i trzyma kciuki aby testy medyczne były pozytywne A w sobotę i niedzielę wieczorem wyłączam telefon i jestem z Robertem na torze.
DarkArt
14.06.2007 01:11
Od razu widac, ze to trwaly material MADE IN POLAND :)
Siux
14.06.2007 01:08
Brawo Robert! Jakby to powiedział Szaranowicz: prawdziwy FAJTER ;-) Twój upór i konsekwencja w dążeniu do celu jak zawsze mnie zdumiewa. Trzymam za Ciebie kciuki. Będziesz mistrzem świata!!!
hide
14.06.2007 12:59
Az sie wzruszylem. Jestem pelen podziwu dla Ciebie Robercie. Sezon nie jest latwy ale tak jak kazdy Polak interesujacy sie F1 i nie tylko POlak zyczymy Ci jak najlepiej i obys dopial w przyszlosci swego. Wypadek... jaki wypadek to juz przeszlosc. Nikt o tym nie pamieta i jedziemy dalej po punkty!!!!!!!!!!!11
sadektom
14.06.2007 12:58
Prawdziwy twardziel :)
szugher
14.06.2007 12:48
Prawde powiedział że hej... jedz nam Roberciku po mistrzostwo