Max Mosley apeluje do prywatnych zespołów o poparcie zmian

10.02.0300:00
Marek Roczniak
1028wyświetlenia

Prezydent FIA - Max Mosley w ubiegły piątek wystosował list do szefów wszystkich obecnych zespołów Formuły Jeden, w którym zwraca uwagę na duże znaczenie zaproponowanych podczas spotkania z 15 stycznia długoterminowych zmian, planowanych do wprowadzenia na przestrzeni kilku kolejnych lat. W chwili obecnej w wyścigach Formuły Jeden uczestniczy aż siedem koncernów samochodowych, jednak sytuacja ta może szybko ulec zmianie, gdyż dla tychże koncernów sport ten nie jest najważniejszy i w każdym momencie mogą się wycofać z uczestnictwa w nim. Aby zapewnić długoterminową stabilność Formule Jeden, trzeba umożliwić przetrwanie niezależnym zespołom, które nie mogą od tak wycofać się z uczestnictwa w tej serii wyścigowej, gdyż oznaczałoby to dla nich zamknięcie interesu. Los taki w ostatnim okresie spotkał już dwa nie mająca wsparcia ze strony wielkich koncernów zespoły - Prost i Arrows.

Najważniejszą rzeczą jest obniżenie kosztów związanych z wyścigami poprzez wyeliminowanie zbędnego sprzętu i niektórych procedur, a także wymuszenie długowiecznych komponentów i zezwolenie na wykorzystywanie komponentów opracowywanych i produkowanych przez inne zespoły. Dzięki proponowanym zmianom jeden koncern mógłby zaopatrywać w 2006 roku wszystkie zespoły w silniki po takich samych kosztach, jak tylko jeden zespół w najbliższym sezonie. Można to osiągnąć poprzez stosowanie silników, które musiałyby wytrzymać sześć wyścigów, przy czym silniki te nadal byłyby w stanie osiągać moc rzędu 700 koni mechanicznych. Pomimo obniżenia kosztów o ponad 90% zarówno kibice siedzący na trybunach, jak i widzowie przed telewizorami nie zauważyli by nawet najmniejszej różnicy. Ponadto bolidy stałyby się bezpieczniejsze, gdyż większość podzespołów do kresu swojego życia dochodziłaby 2-3 razy w trakcie całego sezonu, a nie co każdy wyścig, jak ma to miejsce obecnie.

Obniżenie kosztów możliwe jest również poprzez wyeliminowanie egzotycznych i zarazem drogich materiałów wykorzystywanych przez zespoły do produkcji niektórych podzespołów. Dzięki tym wszystkim zmianom możliwe stałoby się uczestnictwo 12 zespołów w wyścigach Formuły Jeden dalej na bardzo wysokim poziomie, nawet przy zaledwie dwóch wielkich koncernach samochodowych zaangażowanych w ten sport. Ponadto słabsze zespoły zyskały by wówczas szansę na odniesienie większych sukcesów. Na zakończenie listu Mosley wyraził nadzieję, iż jego treść zapoczątkuje konstruktywny dialog na temat przyszłości Formuły Jeden.