Super Aguri zamierza procesować się z SS United

"Daliśmy im czas do lipca, więc teraz pozostaje nam już tylko wstąpienie na drogę prawną"
24.08.0713:41
Marek Roczniak
1958wyświetlenia

Zespół Super Aguri poinformował dzisiaj, że zamierza rozpocząć postępowanie prawne przeciwko swojemu głównemu sponsorowi - firmie SS United, która zalega z opłatami za umieszczenie naklejek na bolidach SA07.

Umowa z olejowo-gazową firmą z Hong Kongu została zawarta tuż przed pierwszym wyścigiem sezonu w Australii, jednak SS United zapłacił tylko pierwszą ratę, a o następną zespół Super Aguri nie może się już doprosić od dłuższego czasu.

Daliśmy im czas do końca lipca, więc teraz pozostaje nam już tylko wstąpienie na drogę prawną. - powiedział dyrektor zarządzający japońską stajnią Daniel Audetto portalowi autosport.com. Mamy kontrakt. Zapłacili tylko pierwszą ratę, a cały czas mają reklamę, więc z pewnością nie wywiązują się ze swoich zobowiązań.


Zespół zamierza na razie pozostawić naklejki SS United na swoich bolidach by wywiązać się ze swoich zobowiązań, a tymczasem rozpoczął już poszukiwanie zastępczych sponsorów. Znalezienie sponsora we wrześniu jest prawie niemożliwe, więc próbuję znaleźć potencjalnych sponsorów na sezon 2008 oferując im także pozostałą część obecnego sezonu. - powiedział Włoch.

Audetto zapewnia, że zespół ma środki na dokończenie sezonu, jednak konieczne było zredukowanie wydatków na rozwój bolidu i testy. Najważniejsze jest abyśmy ukończyli sezon i spłacili naszych wszystkich wierzycieli i dostawców - wtedy będziemy w dobrym położeniu przed następnym rokiem.

Biorąc pod uwagę nasze cztery punkty i konkurencyjność czołowych zespołów mam nadzieję, że bez żadnych katastrof w postaci pogody czy dużych karamboli nasi najbliżsi rywale - Toro Rosso i Spyker nie zdobędą więcej niż cztery punkty. Dlatego możemy zredukować wydatki, spłacić długi i być na czysto przed kolejnym sezonem.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

12
TobaccoBoy
24.08.2007 09:57
SA to problem Hondy wbrew wielu opiniom (jak LowR). Ogórasy tworzą coś takiego jak czarny PR dla zespołu fabrycznego, który juz nie raz został upokarzany przez Ogóreczki w bezpośredniej walce (vide Indy). Honda sypnęła kasą na SA, by tam jeździł Sato (a potem inny Japończyk) - tylko po to, bo społeczeństwo japońskie tego wymagało od Hondy (w 2005 doszło do rozruchów pod centrala firmy), ale nigdy nie myślała o nich jako czymś więcej niż buforze z tyłu (polecam poczytać m.in. Geoffa Willisa w Autosporcie). W tym sezonie SA "zabrały" punkty fabrycznej ekipie w kilku wyścigach, cenne punkty, wiec skośnoocy patrząc na wykresy i podsumowując wszystko doszli do jedynego słusznego wniosku - skoro im tak dobrze i jeszcze naszych biją (co poniosło spore straty Hondzie w Japonii, gdzie cała uwaga społeczeństwa odwróciła się od H) to niech sami sobie radzą. To jest wielkokorporacyjne szukanie osła ofiarnego, bo z powodu obecnych wyników Honda straci setki milionów $$$ i ktoś za to oberwie. A Honda przecież mocno przegrywa na rynkach z Toyotą. Z SSU będą się procesować Ogóreczki, bo od lipca na konto firmy (wg wyliczeń chłopaków z F1 Race Report) nie wpłynęło przynajmniej 20 mln $ z 65 mln $ planowanych na ten rok. Tą dziurę chcą czymś zapełnić w inny sposób. To logiczne - tak robił Eddie Jordan, tak robił Stoddart., a dzieki karom jakie dostanie SSU (a dostanie w razie przegranej) przynajmniej załatają dziurę i spróbują pociągnąć do 2008. A koszty prowadzenia własnego projektu wozu to (nawet przy założeniu, iz będą bazować na RA106) są o nieeeebo większe od kupna nadwozi od innego zespołu (podobno Honda chce sprzedać Ogórkom za 70 mln nadwozia z początku tego sezonu). Skoro tak robią to sprawy idą w bardzo złym kierunku. Jest źle, jest bardzo źle, a niektórzy jakby tego nie dostrzegają.
LowR
24.08.2007 08:14
Tobacco, to co piszesz nie bardzo do mnie przemawia. Równie dobrze mogło być tak, ze umowa przewidywała większe granty od Hondy na początku współpracy, na rozruch, a później zespół SA miał stawać na własne nogi. To by było bardzo sensowne. No i z tym wstawaniem nie bardzo, SA nie pozyskała nowych sponsorów a i starzy nie bardzo się wywiązują. Moim zdaniem SA kwili, bo chce sprocesować SS United, a tak naprawdę mają kasiorę by dojechać spokojnie do końca sezonu. A Honda, nawet jak nie da centa SA, to i tak najpierw musi objechać sporo innych zespołuw, by uciułać parę punktów. Tobacco - to nie SA jest problemem Hondy. Oni wiedzą, że nawet gdyby SA nie istniało, Honda i tak miałaby dziś tyle samo punktów co ma dziś.
paolo
24.08.2007 05:42
@TobaccoBoy Jeśli to co piszesz jest prawdą to wątpię aby SA znalazło innego darczyńcę podobnie jak wątpię aby Honda olała SA. Jeśli tak to rozstaniemy się wkrótce ze Spykerem i Super Aguri. Tych zespołów nie stać na budowanie własnych (sensownych) nadwozi. Zawsze można jeździć RA106 przez 3 lata i zmieniać tylko skrzydła, ale to nie pozwoli na walkę nawet z STR (które będzie rosnąć w siłę wraz z Red Bullem). Co do Hondy to sama sobie winna, dlaczego karę za ich słabe wyniki ma ponosić SA? Odwalają dobrą robotę i należy im się pochwała, a nie odcięcie od środków. Jeśli możesz sprostuj moje rozumowanie. W końcu zawsze mogą podkraść inżynierów z SA odpowiedzialnych za to, że Honda jest za SA. Tyle, że moim zdaniem to Honda dała ciała, a nie SA jest w super formie.
TobaccoBoy
24.08.2007 03:25
paolo i LowR - nic nie spłaci, bo to jest potwierdzone (jako "zmniejszenia stopnia współpracy" pomiędzy SA, a Hondą). Od reklamy marki jest zespół fabryczny, a jak pokazały wyścigi w Hiszpanii i Kanadzie - z sukcesami SA nie idzie sukces sprzedaży Hondy (nadal dołują na Japońskim rynku). Dlatego wszelka kasa od Hondy (co stanowi około 50-60% budżetu SA) która nie trafi do SA spowoduje regres w zespole Suzuki-sana. SS-United to niewielki sponsor (chodzi o umowę i kasę), jego brak (gdyby od Hondy gotówka płynęła) nie stanowiłby problemu, a najlepszym tego przykładem jest sytuacja przed sezonem, gdy pomimo braku sponsora (SS United podpisał umowę tuż przed GP Australii) nikt tam nie zaciskał pasa. Baa, Suzuki-san podobno rozgląda się za innym "darczyńcą" z fabrycznym (na wszelki wypadek, gdyby Honda zaczęła kazać sobie płacić za silniki i nadwozia - za RA 107 każą płacić i temu, a nie z powodu felernosci konstrukcji - SA bedzie samemu budować bolid na 2008)
Alassane Bamba
24.08.2007 02:46
@LowR Słuchaj Tytoniowego, bo on zna się na tym sporcie i potrafi wnioskować pewne rzeczy ;)
LowR
24.08.2007 02:34
nikt nie powiedział że Honda zalega, tylko że SS United zalega. O co Tobacco chodzi? Wiesz coś o czym my nie wiemy?
paolo
24.08.2007 01:57
@TobaccoBoy Jak będą się stosować do "team orders" i oddadzą parę punktów Hondzie to mama pomoże:). Spłaci dostawców, a RA108 MUSI być lepszy od RA106 bo to już byłoby przegięcie. Jak nie będzie to mama da w prezencie RA107:)
TobaccoBoy
24.08.2007 01:16
Mama Honda NIE POMOŻE, od kiedy Ogóreczki upokorzyły (zhańbiły) zespół A. Problemy finansowe są wynikiem braku dopływu kasy z Hondy, a nie z SS United....
jędruś
24.08.2007 12:57
W sumie to może niekorzystnie wpłynąć na przygotowanie SA do następnego sezonu. Teraz wstąpią z SS United na drogę prawną , lecz wątpie aby dostali jakąś kase z tego. Muszą znaleźć nowych sponsorów i to szybko, jeszcze kiedy osiągają dobre rezultaty.
paolo
24.08.2007 12:56
Mama Honda pomoże.
oligator
24.08.2007 12:26
no a co, dlatego ze sport, to maja sie nie procesowac jak ktos mial im placic?
sobczak
24.08.2007 11:56
F1 to jest: kasa, aferki, sprawy sądowe :P Panowie za mało sportu w sporcie sie robi.....