Szczegółowy opis przebiegu wyścigu o Grand Prix Hiszpanii

08.05.0000:00
Marek Roczniak
5610wyświetlenia
Startujący po raz pierwszy w tym sezonie z pole position Michael Schumacher miał średnio udany start. Mika Hakkinen był szybszy na starcie, jednak nie na tyle, by móc realnie zagrozić Niemcowi. Natomiast bardzo dobry start miał młodszy z braci Schumacherów - Ralf, dzięki czemu od razu wyprzedził Davida Coultharda i Rubensa Barrichello, a tuż przed pierwszym zakrętem mało co nie wyprzedził także Hakkinena. Z pierwszej szóstki najgorszy start miał Barrichello i poza Ralfem wyminął go także Coulthard. Na wyprzedzenie Brazylijczyka miał również ochotę Jacques Villeneuve, jednak różnica w prędkości pomiędzy bolidami BAR i Ferrari na prostej drodze spowodowała, że tuż przed pierwszym zakrętem Barrichello miał już znaczną przewagę nad Kanadyjczykiem. Innym kierowcą, który podobnie jak Ralf Schumacher miał bardzo dobry start był Jenson Button, jednak jadący tuż przed nim Jarno Trulli bardzo wcześnie zaczął hamować do pierwszego zakrętu i dzięki temu Heinz-Harald Frentzen wyminął ich obu, chociaż o mały włos nie przegnał się w tym momencie z wyścigiem, ponieważ Trulli nie chciał ustąpić miejsca i oba bolidy ze stajni Jordan delikatnie zderzyły się ze sobą. Frentzen zachował się jednak bardzo przytomnie i nie stracił panowania nad swoim pojazdem. Mniej szczęścia miał Pedro Diniz, który na trzecim zakręcie wypadł z toru, aczkolwiek w tym przypadku nikt nie uderzył w jego bolid - Brazylijczyk próbował po prostu wyminąć kilku kierowców jadąc po zewnętrznej części zakrętu, która była bardzo brudna i dlatego też skończył na środku żwirowiska, a stamtąd nie ma już powrotu. Godny uwagi start wykonał jeszcze Ricardo Zonta, gdyż z 16 pozycji awansował aż na 11.

Na początku drugiego okrążenia pod koniec prostej startowej Jos Verstappen wyprzedził bez najmniejszego problemu Eddiego Irvine'a i awansował na 12 pozycję. W tym momencie Jean Alesi próbował wyprzedzić Giancarla Fisichellę, jednak nie udało mu się nawet zrównać z jego bolidem i musiał ustąpić. W chwilę później Pedro de la Rosa, który od startu z ostatniej pozycji zdołał już dotrzeć do 18 prawie zrównał się z bolidem Alesiego na jednym z zakrętów, jednak Francuz zupełnie nie spodziewał się ataku na tym właśnie zakręcie i najprawdopodobniej nie zauważył, że obok niego znajduje się Hiszpan i skręcił prosto w jego bolid. W efekcie tego zderzenia obaj kierowcy odpadli z wyścigu.

Po przejechaniu 10 okrążeń Michael Schumacher nadal znajdował się na prowadzeniu, jednak w tym momencie było jasne, że Niemiec nie jest najszybszy, ponieważ Hakkinen był w stanie utrzymywać z nim kontakt wzrokowy. Jadący na trzeciej pozycji Ralf Schumacher miał ponad cztery i pół sekundy straty do Fina. Tuż za Ralfem podążał Coulthard, a kilkanaście metrów dalej jechał Barrichello. Dopiero następny kierowca (Villeneuve) był oddalony o ponad dziesięć sekund od Brazylijczyka i znajdował się na czele największej grupy kierowców jadących w bliskich odstępach czasowych.

Na 18 okrążeniu rozpoczęła się pierwsza runda postojów i zapoczątkował ją Fisichella. Na kolejnym okrążeniu w boksach zatrzymywali się także Button i Alexander Wurz. Kilka okrążeń później postój odbył także Villeneuve, ale na tor powrócił dopiero za Buttonem. Nie miało to jednak większego znaczenia, ponieważ Kanadyjczyk nie zdołał przejechać nawet jednego okrążenia - silnik Honda zamontowany w jego bolidzie odmówił dalszej współpracy. Na 21 okrążeniu postój odbył Trulli, ale w momencie, kiedy chciał ruszyć z miejsca w jego bolidzie zgasł silnik i zanim mechanicy ponownie go uruchomili, Włocha wyprzedziło już wielu kierowców.

Pierwszym kierowcą ze ścisłej czołówki, który zatrzymał się w boksach po paliwo i świeże opony był Ralf Schumacher, a stało się to na 22 okrążeniu. Niemiec na tor powrócił na piątej pozycji. Na kolejnym okrążeniu postój odbył lider wyścigu, Michael Schumacher. Niestety w czasie ruszania z miejsca Niemiec potrącił mechanika odpowiedzialnego za tankowanie paliwa, ponieważ miał on problemy z odczepieniem węża paliwowego. Głównym winowajcą wypadku był najprawdopodobniej mechanik stojący z "lizakiem", ponieważ zbyt wcześnie dał on sygnał Schumacherowi, aby ten ruszył. Na szczęście jedynym obrażeniem Nigela Stepney'a, bo tak nazywał się potrącony mechanik, była skręcona noga w kostce. Następnie postój odbył Coulthard i w tym przypadku również nie był to zbyt udany postój, chociaż tym razem obyło się bez ofiar. Powodem przedłużenia się postoju był fakt, że tuż przed ruszeniem z miejsca Szkot wrzucił drugi bieg zamiast pierwszego i zanim w końcu wrzucił "jedynkę", minęło kilka dobrych sekund. Coulthard na tor powrócił na piątej pozycji. Na kolejnym okrążeniu w boksach zatrzymywał się Barrichello, ale tym razem nic złego się już nie stało i Brazylijczyk powrócił do wyścigu na czwartej pozycji, za Ralfem Schumacherem.

Tymczasowy lider wyścigu, Hakkinen swój pierwszy postój odbył na 26 okrążeniu i w tym momencie na prowadzeniu znalazł się ponownie Michael Schumacher. Pierwszą rundę postojów zamknęli Frenzten, Mika Salo i Verstappen, który ze względu na problemy ze skrzynią biegów nie powrócił już na tor. W tym momencie na szóstej pozycji znalazł się Button. Brytyjczyk dzięki wcześniejszemu od innych postojowi przeskoczył obu kierowców z zespołu Jordan.

Drugą rundę postojów rozpoczął podobnie jak i pierwszą kierowca z zespołu Benetton Supertec, ale tym razem był to Wurz, a stało się to na 37 okrążeniu. Na kolejnym okrążeniu boksy po raz drugi odwiedzał Coulthard. Szkot na tor powrócił nadal na piątej pozycji. Następnie zjawili się tam Ralf Schumacher i Barrichello, a na tor powrócili w tej samej kolejności, z tą tylko różnicą, że obu ich zdążył wyminąć Coulthard awansując w ten sposób na trzecią pozycję.

Na 41 okrążeniu w boksach pojawili się: lider wyścigu, Michael Schumacher oraz jadący tuż za nim Hakkinen. Postój Fina odbył się bez jakichkolwiek problemów, jednak w przypadku Schumachera dopiero po zmianie opon udało się mechanikowi podłączyć przewód paliwowy i postój Niemca przedłużył się do ponad 17 sekund. Tak więc nowym liderem stał się w tym momencie Hakkinen z blisko 10-sekundową przewagą nad Michaelem Schumacherem, a za nim z pięciosekundową stratą podążał Coulthard.

Nie był to jednak koniec problemów Niemca, ponieważ na 20 okrążeń przed końcem wyścigu Szkot był już tuż za jego plecami. Na kolejnym okrążeniu pod koniec prostej startowej nastąpił pierwszy atak Coultharda, Schumacher jednak w ostatnim momencie "zamknął drzwi" i tym razem udało mu się obronić drugą pozycję. Jednak na następnym okrążeniu Coulthard wzbogacony o doświadczenia z poprzedniego ataku czekał tylko, aż Schumacher znów spróbuje zablokować go po prawej stronie toru i w tym momencie wyprzedził go jadąc bardziej optymalnym torem jazdy. Skoro jednak Szkot tak szybko uporał się z wyprzedzeniem bądź co bądź jednego z najlepszych kierowców w Formule Jeden, mogło tylko oznaczać, że Schumacher ma jakiś problem ze swoim bolidem.

Szesnaście okrążeń przed końcem wyścigu Michaela Schumachera dogonili także Ralf Schumacher i Barrichello. Nie trzeba było długo czekać na atak, jednak tym razem manewr wyprzedzania był dosyć niecodzienny, ponieważ Michael bardzo umiejętnie przyblokował swego młodszego brata dając w ten sposób szansę drugiemu kierowcy Ferrari - Barrichello na wyprzedzenie ich obu. Co prawda sam stracił na tym aż dwie pozycje, jednak jeśli wziąć pod uwagę fakt, że wkrótce po tym zdarzeniu zjechał po raz trzeci do boksów po nowy zestaw opon co i tak spowodowałoby spadek na piątą pozycję, miało to sens.

Po zmianie opon Michael Schumacher znów mógł jechać pełną szybkością, czyli wszystkiemu winny był drugi zestaw opon. W międzyczasie Gaston Mazzacane został ukarany 10-sekundowym postojem w boksach za ignorowanie niebieskich flag, nakazujących przepuszczanie dublujących go kierowców.

Cztery okrążenia przed końcem wyścigu zakończyła się jazda Jensona Buttona - silnik BMW nie wytrzymał trudów wyścigu pozbawiając młodego Brytyjczyka kolejnej zdobyczy punktowej. Na szóstą pozycję awansował w tym momencie Frentzen i tak zakończył się ten wyścig.

OSTATNIE POKREWNE TEMATY