Ecclestone wypowiada się o zmianach w Formule Jeden

Szef FOM nie jest pewny, czy wycofanie kontroli trakcji zwiększy widowiskowość wyścigów
01.12.0710:01
Konrad Házi
2850wyświetlenia

Bernie Ecclestone nie jest pewny, czy wycofanie kontroli trakcji zwiększy widowiskowość wyścigów Formuły Jeden, gdyż według niego problem leży gdzie indziej. Szef FOM w wywiadzie opublikowanym kilka dni temu na stronie Formula1.com przedstawił także swoje stanowisko w sprawie klienckich nadwozi.

Na pytanie, czy jego zdaniem wycofanie ułatwień elektronicznych dla kierowców poprawi jakość ścigania, Ecclestone odpowiedział: Trudno powiedzieć. Naszym największym problemem jest fakt, że opony są nieco zbyt miękkie. Produkują bardzo dużo strzępów gumy i pod koniec weekendu jest już tylko jedna linia jazdy na torze. Dlatego kierowcy cały czas podążają za sobą w jednej lini.

Wyjątkiem jest sytuacja, gdy spadnie deszcz, ponieważ wtedy jest mnóstwo różnych linii jazdy. Dlatego deszcz czyni wyścigi ciekawszymi. Czy wycofanie pomocy dla kierowców coś zmieni - tego nie wiem. Myślę jednak, że organizator powinien oczyszczać tor w sobotnią noc przed wyścigiem, by wytworzyć warunki jak podczas deszczu, a dostawca opon produkować nieco twardszą mieszankę. Utraci się w ten sposób przyczepność opon, ale jeśli uda się poprawić przyczepność mechaniczną bolidów, to wtedy będzie lepsze ściganie.

Podczas gdy prezydent FIA Max Mosley popiera sprzedawanie bolidów i chciał to wprowadzić już w przyszłym sezonie, o tyle Ecclestone jest temu zdecydowanie przeciwny. Nie wydaje mi się, że powinno być to dozwolone. Jeśli pójdę do kogoś odkupić bolid i będę się nim ścigał, ponieważ boję się używać własnego w walce z fabrycznymi stajniami, to wkrótce mielibyśmy cztery McLareny i cztery Ferrari i wiele problemów z tym związanych. Gdyby w grę wchodziła walka o mistrzostwo, z pewnością by sobie pomagali.

Powinniśmy wrócić do początków, kiedy byli sami konstruktorzy. Gdy nim nie jesteś, nie powinieneś być w Formule Jeden. Każdy powinien być zobligowany do zaprojektowania i zbudowania własnego samochodu. - dodał Ecclestone.

Źródło: Pitpass.com

KOMENTARZE

16
Bebalf
03.12.2007 08:43
@Olo Zrozumiałem. Dziękuję. W sumie to szkoda czasu. @TobaccoBoy Każdy odpowiada za siebie.
Olo
02.12.2007 09:46
>Bebalf No nie wiem. Zdawalo mi się że wyrazilem się jasno i bez dwóznaczności. Może jeszcze raz. - Nie jestem żadnym zadeklarowanym przeciwnikiem polityki Bernie'go i Max'a. - Nie jestem również orendatorem ich polityki. - Jestem od 20 lat fanatykiem tego sportu i niewiele mogę powiedzieć na temat zakulisowych ukladów (ladne slowo) które obowiązują w F1. Mój post byl adresowanych do komentujacych tu "znawców", którzy to są zdania iż dwaj wyżej wspomniani panowie są hamulcowymi tego sportu i nic nie robią, tylko przeszkadzają z myślą o swoich prywatnych korzyściach. Po prostu rozbawil mnie ton komentarzy owych dyskutantów: "... tym razem WYJĄTKOWO zgadzam się z Bernie'm..." , czy jakoś tak. Tak więc wybacz, ale polemiki na temat szefostwa F1 z moim udzialem nie będzie. Inne dyskusje... może i owszem. Pozdrawiam
TobaccoBoy
02.12.2007 12:49
Od 9 rano w poniedziałek do piątku o 18-tej (albo i później) haruję w kancelarii. Jesli wygospodaruję czas w tygodniu to tak, bo dyskusja raz na weekend jest raczej pomysłem nie najlepszym. Aha, tak tez miałem tego typu obiekcje do Berniego i Maxa (i całej tej machiny), ale w końcu zrozumiałem "o co chodzi jakby" i jakoś nie widzę REALNEJ alternatywy dla obecnego stanu rzeczy. Moze być gorzej, albo k*rwa źle (a jak pełnie władzy w FOM przejma jankeskie mundurki z Citigroup to wtedy zacznie sie lament częstochowski jak to za starego dobrego Berniego F1 wyglądała). "Ten stary grzyb" jest tamą dla harpii, których dobro F1 G*wno obchodzi i chcą wyłącznie skapitalizować zyski (jak poprzednio niemieckie banki). A przy obecnej sytuacji na światowych rynkach staje sie to coraz bardziej trudne, bo wielkie instytucje kapitałowe starej daty (jak Citygroup = nr3 na świecie jesli chodzi o wielkość kapitalizacji obrotu) obecnie mają coraz więcej problemów (rozmiary dziury finansowej na rynku nieruchomości na których najwięcej zarabiały oraz recesja w USA), a ich miejsce agresywnie zajmują grupy jakie zbiły/ja hajs na spekulacji ropa naftową (np.: Barclays, który obecni jest sponsorem tytularnym Premier League) czy z kapitałem "wschodzących rynków" które co raz dokonują jakiś fuzji czy wykupu mniejszych banków (np.: ABN AMRO czy Banco Santander). A to jeden Z WIELU czynników. F1 to nie jest piłka nożna, która moze sobie egzystować po za realiami ekonomiczno-politycznymi i własnie po dogłębnej analizie sytuacji zmieniłem zdanie co do "bad boy'ów". Kończy mi się tu miejsce, wiec kończę. Jak chcesz to wstaw ten tekst do tematu na forum.
Bebalf
01.12.2007 11:05
@Olo napisał: "Do wszystkich którzy tak "laskawie" przyznają Bernie'mu rację" Podoba mi się Twój punkt widzenia i bardzo chętnie podejmę dyskusję. Czekam więc na forum na zapodany przez Ciebie temat lub w ramach istniejących. Nie zależy mi na dyskusji na "nie" lecz na przekonaniu mnie, że dotychczasowe postrzeganie Berniego było błędne. Oczekuję na racjonalną inicjatywę. BTW nie zamierzam walczyć do upadłego na zasadzie "nie bo nie" lecz odwrotnie, po racjonalnym przekazaniu faktów jestem w stanie zmienić mój dotychczasowy punkt widzenia. Inicjatywa należy do Ciebie i myślę, że oprócz nas dwóch do dyskusji dołączą się zainteresowani . @TobaccoBoy -> a mnie drażniłeś :))) - może jednak warto podjąć moje wyzwanie?
TobaccoBoy
01.12.2007 06:26
Ralph1537, chłopcze - nie uwierzysz, ale Bernie nie ma możliwości zmiany przepisów technicznych. To należy TYLKO do FIA. On odpowiada za marketingową część tego biznesu...
Ralph1537
01.12.2007 05:49
skoro nie jest pewny czy usuniecie kontroli trakcji zwiekszy widowisko to po co to wprowadzil?
rafaello85
01.12.2007 03:18
To jest jedna z nielicznych wypowiedzi Berniego z którą się zgadzam.
TobaccoBoy
01.12.2007 01:37
deZZember, z tego com sie dowiedział, iż "przyczepność mechaniczna" to zawsze oznacza skrót myślowy, gdyż jako takie samo w sobie nie istnieje (no chyba, ze chcemy ująć ogól procesów przyczepności opon samochodu do podłoża), aerodynamika ma zawsze wielki wpływ (nawet przy kilkudziesięciu km/h), ale dalej w to nie bedę brał, bo - jak wszyscy tu obecni - nie jestem w tym specem.
Olo
01.12.2007 01:12
Do wszystkich którzy tak "laskawie" przyznają Bernie'mu rację: Otóż ten sport którym się tak emocjonujecie i podziwiacie, jest tym czym jest między innymi dzięki polityce i dalekowzrocznosci tego starego grzyba Ecclestone'a. Nie wszystko jest idealnie, ale to nie wina ani Max'a ani Bernie'go. F1 to żywy organizm który zmienia się wraz z epoką, dlatego trzeba dokladać wielu starań aby utrzymać go jako widowiskowy szczyt motosportu. A to wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane niż widzimy podczas wyścigu czy czytamy w gazetach. Zanim więc kolejny raz ktoś zacznie jęczeć jak to ci dwaj starcy psują widowisko, niech najpierw trochę się nad wszystkim zastanowi.
deZZember
01.12.2007 01:11
Co to jest "przyczepność mechaniczna"? Istnieje coś takiego? Ja rozumiem, że niektórzy kibice używają takiego "skrótu myślowego" (swoją drogą nie do końca dla mnie zrozumiałego...), ale szef F1?? Z resztą - o ile dobrze rozgryzłem to nieszczęśliwe sformułowanie "przyczepność mechaniczna" - nie da się jednocześnie utracić przyczepności z opon i poprawić przyczepność "w ogóle", tym berdziej tej tzw. "mechanicznej", czyli "nie-aerodynamicznej". Czytałem oryginał tekstu, ale po angielsku on tak samo *** od rzeczy... Jestem zszokowany - o co mu chodzi, z tą przyczepnością??
Bebalf
01.12.2007 12:38
Rzadko ten Pan mnie przekonuje, ale tym razem jestem za. Chyba miał sen z młodości i się nim podzielił :) Podoba mi się ten tok myślenia. Ciekawe jaka będzie odpowiedź Maxa.
TobaccoBoy
01.12.2007 11:33
Bernie tylko nadmienił o TC jako nie GŁÓWNYM źródle posuchy na torze. I co tu kryć - ujął dosyć dobrze sprawę....
Fireball
01.12.2007 11:28
Zgadzam się prawie w zupełności z Berniem, bo w odróżnieniu od niego jestem przekonany że wycofanie ułatwień dla kierowców zwiększy widowiskowość wyścigów...
Easyrider
01.12.2007 10:09
Ciekawe rozwiązanie z tym czyszczeniem toru. Może Bernie ma rację, chociaż z drugiej strony - kierowcy i tak będą się trzymać idealnej linii, więc w połowie wyścigu tor znów się nagumuje, ale przyznaję - początek byłby ciekawszy. A zlikwidowanie kontroli trakcji to dobry pomysł, zwiększy wpływ kierowcy na prowadzenie bolidu, najciekawiej będzie w deszczu.
rannt
01.12.2007 10:05
tutaj po raz pierwsz od długiego czasu facet ma rację! Optuję za pełnym konserwatyzmem w zasadach F1! Aa co do linii jazdy i opon to facet chyba jak potłuczony gada - oragnizatorzy mają wydać jeszcze więcej kasy i latać ze szczotkami całą noc. Stuknij się w głowę baranie.
marcinek_com
01.12.2007 09:35
I z tym się zgadzam! - a nie podejrzewałbym się o to ;)