Ferrari nie rezygnuje z drogi prawnej w sprawie Stepneygate

Włosi szanują jednak starania FIA do zakończenia tej sprawy z punktu widzenia sportowego
16.12.0712:39
Mateusz Grzeszczuk
2126wyświetlenia

McLaren wydał w tym tygodniu oficjalne oświadczenie z przeprosinami, po którym FIA wykonała krok w celu definitywnego zamknięcia skandalu szpiegowskiego, proponując odwołanie zaplanowanego na luty kolejnego posiedzenia w sprawie legalności bolidu MP4-23. Nie oznacza to jednak bynajmniej, że Ferrari zamierza zrezygnować z postępowania prawnego przeciwko stajni z Woking i swojemu byłemu pracownikowi Nigelowi Stepneyowi.

Słownie i pisemne oświadczenia wystosowane przez starszy personel McLarena na obydwu spotkaniach Światowej Rady 26 lipca i 13 września, a także za pośrednictwem mediów zostały publicznie uznane za błędne. - czytamy w oficjalnym komunikacie Ferrari. Przyznano więc, że poufne informacje, które były własnością Ferrari zostały rozproszone wewnątrz brytyjskiego zespołu i to także potwierdza powagę zachowania osób w to zaangażowanych w ostatnich kilku miesiącach.

W świetle przeprosin McLarena i gwarancji przedstawionych przez niego, Ferrari szanuje decyzję Prezydenta FIA o propozycji odwołania nadzwyczajnego spotkania WMSC zaplanowanego na dzień 14 lutego przyszłego roku, co powinno doprowadzić do zakończenia tego incydentu z punktu widzenia sportowego. Jednakże toczące się obecnie przed sądami cywilnymi we Włoszech i w Anglii postępowania kryminalne będą nadal kontynuowane.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

8
A-J-P
17.12.2007 11:23
Ja sie zgadzam ,ze samochod powinien byc DOKLADNIE przebadany aby nie bylo gadki w sezonie 2008 ,ze znowu cos jest nie tak. Zreszta sam McLaren powinien o to zadbac aby nie posadzano ich o nic. I osobiscie mam nadzieje,ze do szczegolowej kontroli w lutym dojdzie.
sq
16.12.2007 07:41
"Chyba nie jestescie tak naiwni ,iz wierzycie ,ze w F1 nigdy nie bylo i nie bedzie takich numerow?! Od zawsze zespoly wykradaly sobie dane - tak bylo jest i bedzie. Ot poprostu jedna sprawa wyciekla a inne nie." to wcale nie znaczy ze jak juz "jedna" sprawa wyciekla to ma sie ja ulgowo traktowac, bo "takie rzeczy sie zdarzaly zdarzaja i beda zdarzac". jak juz "wycieklo" to powinni karac z cala surowoscia, tak zeby nastepnym razem wszyscy wiedzieli czym to grozi. to nie bylo jakie tam "przewineniie", powazna sprawa i powinny byc powazne kary.
A-J-P
16.12.2007 05:15
rafaello85 ty to bys chetnie pograzyl tez pewnie wszystkich z forum wm ktorzy maja inne zdanie niz ty :P Pozatym powtorze raz jeszcze. Chyba nie jestescie tak naiwni ,iz wierzycie ,ze w F1 nigdy nie bylo i nie bedzie takich numerow?! Od zawsze zespoly wykradaly sobie dane - tak bylo jest i bedzie. Ot poprostu jedna sprawa wyciekla a inne nie.
rafaello85
16.12.2007 03:24
Moim zdaniem Ferrari robi WIELKI BŁĄD z tym, że odpuszcza McLarenowi! Ja na miejscu Montezemolo bym ich pogrążył całkowicie. Nutka optymizmmu pojawia się po przeczytaniu tego co pisze TobaccoBoy - oby sądy im dowalily takie grzywny, że się nie pozbierają! Po ostatnich rewelacjacj, które wyszły w trakcie inspekcji MP4-23 nie ma już chyba najmniejszych wątpliwości, że to było szpiegostwo przemysłowe - dane obcej firmy zostały bezprawnie wykorzystane! Tak więc brytyjska Temido - do roboty!!!!
TobaccoBoy
16.12.2007 02:12
AJP, oby. W UE (a w UK w szczególności) nie cackają się z takimi sprawami. Pamiętaj, iz znamy tylko szczątki materiału dowodowego jaki został zgromadzony, a skoro juz doręczono i przesłuchiwano pracowników Maka (z przecieków ze Scotland yardu - jak podaje samo BBC - w czasie rewizji w mieszkaniach innych pracowników Maka i w samej siedzibie zdobyto wiele "intrygujących" informacji) i sprawa sie nadal toczy to znaczy, ze różowo nie jest i sam Stepney nie puknie za tą sprawę. Nie chce roztaczać czarnej wizji, ale na razie to nie zapowiada sie na happy end.
A-J-P
16.12.2007 02:03
Jesli juz to pierwszy do wsadzenia jest byly pracownik Ferrari - bo to nie McLaren wykradl dane tylko pracownik Ferrari a to co dalej sie działo z tym i znalezienie osob ktore to rozpowszechnily po zespole bedzie znaczenie trudniejsze.
Lukas
16.12.2007 12:30
Ich prawo, niech z niego korzystają... nic tu do gadania
TobaccoBoy
16.12.2007 11:52
Żeby tu tacy zaraz nie wyskoczyli z "niewdzięcznikami" - szpiegostwo przemysłowe jest ścigane z urzędu i obecnie Ferrari już nie moze za wiele zrobić (jak tylko współpracować z organami ścigania). Nie zdziwcie sie jak kilka osób z zarządu albo z kierownictwa kilku działów zespołu z Woking może pójść za kratki, o grzywnie, która może przebić karę FIA nie wspomnę....