Ferrari nie rozmawia na razie z Raikkonenem o przyszłości

Domenicali zapewnił również, że obydwaj kierowcy będą nadal równo traktowani
11.01.0810:45
Piotr Bogucki
1884wyświetlenia

Ferrari jak na razie czeka na rozpoczęcie jakichkolwiek rozmów na temat nowego kontraktu z Kimim Raikkonenem, jako że woli, aby teraz Fin skupił się na zdobyciu drugiej korony mistrzowskiej w 2008 roku. Umowa między Raikkonenem a Ferrari kończy się z rokiem 2009 i choć zespół myśli na temat przedłużenia kontraktu, to jednak dał jasno do zrozumienia, że nie śpieszy się z rozpoczęciem rozmów.

Szef zespołu Stefano Domenicali stwierdził podczas organizowanego we Włoszech specjalnego spotkania promocyjnego z mediami 'Wrooom': Mamy kontrakt na sezony 2008 i 2009 i jesteśmy zadowoleni z tego, jak Kimi sobie radzi oraz w jaki sposób dołączył do zespołu. Nic nie trzyma nas przed patrzeniem również w przyszłość i rozważaniem przedłużenia współpracy z kierowcą poza pierwszy okres umowy, jednakże zajmiemy się tą sprawą w odpowiednim czasie. Teraz Kimi musi się skupić na zbliżającym się sezonie.

Chociaż Ferrari znalazło się w centrum zeszłorocznych spekulacji na łączących ich z Fernando Alonso, Domenicali powiedział, że zespół nie uwzględnia w przyszłości nikogo innego w miejsce Raikkonena czy Massy. Alonso i Ferrari? Było na ten temat wiele spekulacji, jednak mamy dwóch dobrych kierowców i są oni naszymi oficjalnymi kierowcami. Mamy pełne zaufanie do nich i jesteśmy przekonani, że są to odpowiedni kierowcy dla naszego zespołu. Mają odpowiednie podejście do pracy ze sobą oraz z zespołem, które jest niezwykle profesjonalne, no i są bardzo szybcy. Alonso to kwestia, która na chwilę obecną nie jest przez nas rozpatrywana. Zobaczymy, co stanie się w przyszłości.

Domenicali potwierdził również, że status mistrza świata Raikkonena nie oznacza jednocześnie, że będzie on od początku numerem jeden w zespole: Nasi kierowcy wystartują do nowego sezonu na tych samych warunkach. Walka będzie się rozgrywała między ich możliwościami w wygrywaniu i nie mamy zamiaru tego zmieniać. Są oni równo traktowani. - dodał szef zespołu Ferrari.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
OSKWI
11.01.2008 10:14
moim zdaniem Domenicali kryje swoją opinię na temat Alonso, który po wejściu do Ferrari zrobiłby tam większy malet niż w McLarenie
kamilka
11.01.2008 08:37
Szkoda byłoby wypuścić Kimasa z rąk. Może i ma swoją osobowość ale też i jego jazda ma swoją osobowość :)
Artur2406
11.01.2008 04:06
Mi sie wydaje ze Raikkonen bedzie takim Schumacherem, ze wszystko bedzie pod niego robione a Massa stanie sie Barrichello i do konca swoich dni w Ferrari bedzie po cichu pomagal Kimiemu tak jak Rubens Michaelowi...
ahn
11.01.2008 03:35
Rafaello85, i kogo byś zatrudnił na jego miejsce?
rafaello85
11.01.2008 03:12
Kimi jest bardzo dobrym kierowcą i powinni go zatrzymać jak najdłużej, a jeśli chodzi o Massę to... ja bym mu podziękował po zakończeniu sezonu 2007.
A-J-P
11.01.2008 02:35
czyzby mimo wszystko cos nie teges bylo w ferrari? :P Chcialbym nadmienic ,ze mak chcial po pierwszym sezonie podpisac z finem kontraktr "dozywotni" na starty
jędruś
11.01.2008 01:58
Tak, ale Todt po 2004 też tak mówił , a za rok Baricz już był w Hondzie... Jeśli Massa w następnym sezonie nie będzie mógł dorównać Kimiemu to , mino ważnego kontraktu trudno będzie mu się utrzymać w Ferrari.