Dennis: Lewis i Heikki będą mieli równe szanse

Szef McLarena zapewnia, że jego kierowcy dalej będą traktowani na równych warunkach
28.01.0810:04
Grzegorz Więcek
3457wyświetlenia

Pomimo sporów, jakie powstały między Lewisem Hamiltonem i Fernando Alonso w 2007 roku, szef McLarena - Ron Dennis zapewnia, że zespół z siedzibą w Woking będzie w nadchodzącym sezonie Formuły 1 nadal prowadził politykę równości kierowców .

Decyzja o nadaniu debiutantowi F1 takiego samego statusu jak dwukrotnemu mistrzowi świata okazała się nie do zaakceptowania dla Hiszpana, którego relacje z Hamiltonem stawały się coraz bardziej napięte z biegiem sezonu. Ostatecznie Alonso opuścił zespół po zakończeniu sezonu 2007, czyli przed wygaśnięciem jego kontraktu z McLarenem.

Jednakże Dennis twierdzi, że pomimo tych problemów sezon 2007 był relatywnie udany, a więc zespół będzie kontynuował w 2008 roku tę samą politykę odnośnie swoich kierowców. Kiedy w przyszłości historycy motosportu wrócą do roku 2007 i spojrzą poza kontrowersje, które zdominowały nagłówki gazet w tym czasie to zobaczą, że mimo iż ani Lewis ani Fernando nie zdobyli mistrzostwa świata kierowców, to jednak obaj wygrali wiele wyścigów i zdobyli dużo punktów - powiedział oficjalnej stronie F1.

Innymi słowy, na torze, rok 2007 był relatywnie udany dla zespołu Vodafone McLaren Mercedes. Jednakże - co rozumie się samo przez się - mamy nadzieję, że rok 2008 będzie dla nas lepszy. Zawsze traktowaliśmy naszych kierowców równo i mamy zamiar to dalej kontynuować. W tym roku Lewis i Heikki są zadowoleni z tej polityki i nie przewiduję żadnych problemów u nich w tym względzie. Spodziewam się, że obaj będą konkurencyjni i chętni do współpracy w równym stopniu.


Dennis dodał, że zespół jest pod wrażeniem tego, jak szybko Heikki Kovalainen zadomowił się w nowym zespole po przejściu z Renault. Młody Fin szybko przyzwyczaił się do MP4-23 podczas przedsezonowych testów i zaczął już prezentować imponującą szybkość. Po przyjrzeniu mu się z boku i potem przestudiowaniu jego wniosków uważamy w zespole, że Heikki sprawował się imponująco sezonie 2007 - a w 2008 roku zdołał nas już zachwycić. - stwierdził.

Mówiąc to chcę od razu dodać, że jest przemiłym człowiekiem: łatwym w obejściu, a jednak ciężko pracującym. Utalentowanym oczywiście też. Jesteśmy więc zadowoleni z tego, że mogliśmy go sprowadzić do 'rodziny' Vodafone McLaren Mercedes. Heikki już zadomowił się w naszym zespołem i w naszej firmie. Spodziewamy się, że będzie dobrze się spisywał dla nas w tym sezonie. - dodał Dennis.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

36
Bart2005
29.01.2008 09:06
andy---> rozmawiamy w tej chwili o zeszłym sezonie i przytaczamy ewentualnie cztery do pięciu sezonów wstecz gdzie zespoły Mclaren i Ferrari miały mniej więcej tych samych pracowników, więc nie przywalaj sprawy sprzed 28 lat. Ci ludzie, którzy włamali się do Williamsa zapewne teraz F1 oglądają przed TV i wątpię aby któryś z nich pracował dalej w tym sporcie. To nie nazwa Ferrari czy Mclaren jest zła i winna temu wszystkiemu, tylko ludzie związani z tą nazwą, którzy tworzą wizerunek marki. A druga sprawa to fakt, że Ciebie nie obchodzi kto stoi za sukcesami Ferrari w ostatniej dekadzie i zastanawiam się czemu tak jest. Jedna odpowiedź przychodzi mi na myśl, Ty nie jesteś prawdziwym fanem F1 tylko ślepo się zapatrzyłeś w jeden zespół a reszta Cię nie obchodzi, to znaczy przepraszam, siedzisz i szukasz co Ferrari złego zrobiło w F1 od początku jak się ścigają a potem piszesz, że kibice Ferrari wieszają psy na Mclarenie. Wystarczy abyś przypomniał sobie co było wypisywane na Ferrari A jeszcze jedna sprawa dotycząca tego kto teraz się śmieje z Mclarena. Myślę, ze każdy niezależnie od tego jakiemu zespołowi kibicuje, bo jest się z czego śmiać :-)
Zykmaster
28.01.2008 10:57
Przy takich wypowiedziach Rona Dennisa to ciezko jest sie nie usmiac.... A porównywac Msc w Ferrari a Hama i Alo w Mcl jest nie na miejscu....;/ A co do tej prowokacji to jak by sie tak z Ferrari stalo jak z Mcl w 2007 roku to napewno by bylo takie zachowanie od strony kibiców mclarena jak teraz Ferrari.... Poprostu nie trawimy sie nawzajem najwidoczniej...;/ Pozdro
Pussik
28.01.2008 09:25
"Zawsze traktowaliśmy naszych kierowców równo i mamy zamiar to dalej kontynuować." To Montoya ani DC nie byli nr. 2? :D HAHA CO znaczy, że Heiki jest łatwy w obejściu??
rafaello85
28.01.2008 08:49
joz84---> dziwi Cię to, że kibice Ferrari non stop krzyczą, że McLaren to oszuści? Chyba mają ku temu powód... To jest normalna sprawa. Ferrari zawsze stało w opozycji do McLarena. Każde błędy czy kombinacje zawsze były, są i będą wytykane wzajemnie przez obydwie strony. Tak jest w: sporcie, showbiznesie, polityce etc. Natomiast gdyby Toyota zaczęła krzyczeć, że McLaren to oszuści czy złodzieje to byłby to szczyt cynizmu:/
kimir
28.01.2008 08:21
McLaren czytając niektóre wypowiedzi tutaj i pyskówki pomiedzy komentującymi, muszę się z Tobą zgodzić. Nie jestem zbytnią fanką ani Hamiltona, ani Rona Denisa, ani McLarena, ale rzeczywiście uważam, że szacunek należy się wszystkim zespołom a kibice f1 powinni się wzajemnie szanować i konstruktywnie spierać a nie naskakiwać na siebie :(
joz84
28.01.2008 08:17
rafaello85 ->Tyle że to kibice Ferrari sztucznie podkręcają tę nienawiść.......kibice Toyoty,BMW Saubera czy Williamsa nie krzyczą na każdym kroku że McLaren to oszuści i żłodzieje.
jolly
28.01.2008 07:53
andy nie wiem dlaczego się tak unosisz, ja też nie kibicuję ferrari ;p szczerze mówiąc to nigdy ich nie lubiłam (tylko mnie nie bijcie ;p ) jest różnica między traktowaniem ludzi w Mclarenie i w Ferrari, i tu i tu była nierówność tylko zauważ,że tylko w Maku było to aż w tak negatywnym stopniu rafaello85 właśnie, ja na początku kibicowałam Mclarenowi ale teraz to jest farsa po prostu... kibice Renault też śmieją się z Mclarena ;p
rafaello85
28.01.2008 07:48
joz84---> tak, ale nie tylko. Poczytaj komentarze ludzi. Wielu z nich deklaruje, że wcześniej lubiło lub nawet kibicowało McLarenowi. Dużo się zmieniło po sezonie 2007.
joz84
28.01.2008 07:41
rafaello85 zapomniałeś dodać że to w dużej mierze kibice Ferrari śmieją się z McLarena....
rafaello85
28.01.2008 07:28
andy---> mam Ci je z głowy zacytować? Tego ode mnie wymagasz? Jeśli tak to muszę Cię zawieść bo po prostu NIE PAMIĘTAM! Ale na pewno coś by się znalazło i to chyba nie tylko w tym serwisie... Zauważ, że kibice śmieją się teraz z McLarena z conajmniej dwóch powodów: afera szpiegowska i "równe" traktowanie obydwu kierowców. Dziwi Cię to? Bo mnie ani trochę.
andy
28.01.2008 07:08
jolly> co ludzi którzy nie lubią ferrari i nie kibicują temu zespołowi obchodzi czyją zasługą jest odbudowa ferrari? no powiedz? co mnie to obchodzi czyja to zasługa? Nic. Mimo tego jakoś nie pieprze w kółko jak to nierówno byli (i być może nadal są) traktowani kierowcy w ferrari. tak samo jak nie przypominam bez końca jak to pracownicy ferrari włamali sie do garaży williamsa w roku 1980r. by obejrzeć dogłębnie ich bolid. Jakoś nie wyzywam ich w związku z tym od włamywaczy i złodziei choć zasłużyli na to. Ale jeśli wam to sprawia przyjemność to psioczcie sobie dalej na Mclarena i wszystkich ludzi z nim związanych. Widocznie na to was tylko stać. rafaello85> podaj przykłady takiego naśmiewania się z zespołu ferrari jak tu z McLarena z tego tylko powodu że za czasów Schumiego nie było tam równego traktowania kierowców . Powtarzam tylko z tego powodu.
rafaello85
28.01.2008 07:03
andy---> z wyjątkiem antypatyków Ferrari;)
jolly
28.01.2008 06:59
andy może dlatego,że odbudowa Ferrari to była jego zasługa?
andy
28.01.2008 06:51
rafaello85> choćby nawet miał to co komu do tego. Schumi też był traktowany jak nadczłowiek i jakoś nikt z tego powodu nie jeżdził po ferrari jak po ślepej kobyle.
rafaello85
28.01.2008 06:34
Oby tylko polityka "równości kierowców" nie była tak prawdziwa jak fakt, że McLaren "to najuczciwszy zespół w F1"! Bo takowe słowa też już w przeszłości padały z ust Rona Dennisa:/ Nie bardzo wierzę w to równe traktowanie. Przecież wiadomo, że Ron lubi Hamiltona, 23 latek jest jego wychowankiem. Ron go traktuje jak syna. Wierzy ktoś, że Lewis nie będzie miał większych względów w zespole?
jolly
28.01.2008 06:32
McLaren jedno mogę Ci powiedzieć-jeśli Ron i Hamilton zaczną zachowywać się normalnie, to może odzyskają kiedyś mój utracony szacunek...na razie się na to nie zanosi...
McLaren
28.01.2008 06:25
A ja zawsze, jako również wielki fan futbolu, wynikałem z założenia, że F1 to kompletnie inna dyscyplina, w której nie powinno okazywać się nienawiści lub bardzo negatywnych emocji. W porównaniu z piłką, gdzie można mieć ulubioną ekipę i nie szanować rywali, to jednak zawsze miałem inne podejście do Formuły i uważałem, że każdy kierowca tutaj startujący zasługuje na jakiejś poważanie, tak samo wszystkie zespoły. W zasadzie staram się unikać komentarzy bezczelnych, jakie ostatnio stały się powszechne w stosunku do McLarena i życzę sobie, że nie doczekam chwili, gdy ludzie zaczną zniżać się do poziomu dresów spod stadionu i huliganów... bo wpisy typu: "Ale ten [nazwisko] to [cenzura]" są prawdopodobne.
mutu
28.01.2008 06:04
gregoff ---> nic dodać, nic ująć Mnie się nie wydaje, aby ubiegły sezon był udany dla McLarena. Sporo zrobili złych rzeczy i jeszcze budżet im opadł na sile. Ogólnie sezon dla nich trzymał się na kropli. A czy Dennis będzie traktował równo kierowców? Raczej wątpie. On zrobi wszystko, żeby tak mówiono, że tak jest a i tak się wyda, ze jest inaczej. I sezon może być gorszy niż poprzedni i niż lata 1988-1989 :) "Heikki już zadomowił się w naszym zespołem i w naszej firmie" powinno być w naszym zespole :]
SpeedyGonzales
28.01.2008 06:04
Oj wierzyć mi się nie chce w te słowa;/ a szkoda
gregoff
28.01.2008 05:28
Nie wiecie, że nasz tajny skrót F1 WM to oznacza Wywalić McLarena?? Ogólnie to to forum dokadnie rok temu było uważane za wiernych Mclarenowi (ponad 3/4 kibicowało tej ekipa). Ale McLaren sobie tyle nagrabił tą aferą szpiegowską plus to, że nikt nie lubi Lewisa zrobiło swoje. Według mnie Dennis sobie trochę zasłużył na to, że takie jego wypowiedzi będą traktowane z przymrużeniem oka. A w tych komentarzach nie zauważyłem nić obrażającego McLarena. Były raczej mocno ironiczne, ale na pewno nie obrażające...
joz84
28.01.2008 05:22
andy ma rację. nie zastanawialiście się nad zmianą nazwy strony na czerwoni.pl albo antymclaren.pl?
andy
28.01.2008 03:44
gdyby te wasze prześmiewcze komentarze dotyczyły jednego czerwonego zespołu to juz by tu ich nie było bo moderator by je skasował ale McLarena, Hamiltona i Dennisa możecie bluzgać więc dawaj dalej ulżyjcie sobie ....
kimir
28.01.2008 03:04
A ja uważam, że czym innym jest założone równe traktowanie dwóch kierowców o podobnym statusie - i Hamilton i Kovalainen mają za sobą jeden sezon w F1 - a czym innym założenie równego traktowania, kiedy się ma dwukrotnego mistrza świata i żółtodzioba. I mam nadzieję, że jeśli Kovalainen okaże się równie szybki, jak podczas testów, to nie będzie siedział cicho, tylko będzie domagał się takiego traktowania, na jakie zasługuje. Dla mnie nie ma nic nienormalnego w tym, że team układa strategię pod lepszego i szybszego kierowcę, bo to przynosi wymierne korzyści. Te teamy, w których jest inaczej, często tracą. Status kierowcy w zespole powinien być także elastyczny - dostosowany do przebiegu sezonu i osiągów kierowców. Myślę, że mogło być tak w zeszłym sezonie w Renault, ale na pewno nie było w BMW.
michal2111
28.01.2008 01:52
kLc!---> nie trudno się z tobą zgodzić
kLc!
28.01.2008 01:17
po zeszłorocznych wałkach McL nie uwierzę w żadne słowa dennisa.
Easyrider
28.01.2008 01:11
Być może Dennis mówi faktycznie tak, jak myśli. Cały problem Lewisa i Fernando polegał nie na tym, że któryś z nich był faworyzowany, ale na tym, że sami siebie nie potrafili traktować z należytym szacunkiem i respektem. Relacje Hamiltona i Kovalainena będą raczej bardziej udane - Hamilton pamięta przecież skutki zeszłorocznych gierek z Alonso, a Heikki jest nowy w tej "rodzinie" i chyba nie będzie zbytnio podskakiwał ani marudził; to nie Kimi, ale też przecież w końcu Fin... :-)
patgaw
28.01.2008 12:29
do komentarza wojtassssa nie trzeba nic dodawac.
TimOOv
28.01.2008 11:23
a dennis siedzi i zawija je w te sreberka.... jasne
jolly
28.01.2008 11:09
Ron co piłeś? ;p hehe biedny Heikki nawet nie wie w co się wpakował...
SoBcZaK
28.01.2008 10:46
Ron Dennis na starość lubi sobie pożartować :D taki kabareciarz bym powiedział że nawet z niego jest XD ale chyba wiem skąd ten humorek, kiedyś mówił że lubi sobie usiąść i wypić winko....
benethor
28.01.2008 10:40
nie licząc tych 100 milionow mniej...nie licząc tych wszystkich punktów w konstruktorach...nie licząc rózwnież wygranej ferrari o punkt...sezon był udany xD
Siux
28.01.2008 10:31
"...sezon 2007 był relatywnie udany..." - no skonam ze śmiechu :)))
Darth ZajceV
28.01.2008 10:22
Raz już to słyszeliśmy...
Bart2005
28.01.2008 10:20
wojtassss---> dobre, uśmiałem się bardzo :-)))))))))))))
lukastrl
28.01.2008 10:04
Coś mi jednak mówi, że to traktowanie będzie równe i równiejsze... Tym razem jednak trafił sie Hamiltonowi ktoś kto będzie robił swoje i nie będzie narzekał.
wojtassss
28.01.2008 10:02
Podpis pod zdjęciem: Heikki: Hej, brachu, Ron powiedział, że beziemy rowno traktowani!!! Hamilton: Nie podniecaj się kmiocie, to tylko tak pod publiczkę, chyba tego nie łyknąłeś?!!! hahaha..