Theissen: Ryzykowne podejście do projektu opłaciło się
Wywiad przeprowadzony z szefem BMW Motorsport po pierwszych dwóch wyścigach
01.04.0811:36
3473wyświetlenia
Już w ten weekend zespół BMW Sauber F1 będzie startował w Grand Prix Bahrajnu. Przed trzecim wyścigiem tego sezonu szef BMW Motorsport - Mario Theissen mówi o sytuacji po pierwszych dwóch rundach i celach zespołu.
Jak ocenia pan sytuację po pierwszych dwóch wyścigach sezonu?
Naturalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak zaczął się dla nas sezon. Dwa drugie miejsca Nicka i Roberta w Melbourne i Sepang, Robert w pierwszym rzędzie na starcie w Australii, najszybsze okrążenie Nicka w Malezji, 11 punktów w jednym wyścigu i 19 w klasyfikacji - to niesamowite osiągnięcie i dobra podstawa na nadchodzące wyścigi. Pokazuje to, że czyniliśmy stopniowe postępy od pierwszego wyjazdu na tor w połowie stycznia. Nagrodą były dla mnie nie tylko wyniki, ale przede wszystkim osiągi i tempo, jakie osiągnęliśmy w obu wyścigach.
BMW Sauber F1.08 nie spełniało w trakcie pierwszych testów oczekiwań. Jak inżynierowie sobie z tym poradzili?
To była pierwsza prawdziwa próba dla naszego młodego jeszcze zespołu. Od pierwszego wyjazdu w Walencji nie daliśmy się w żadnym momencie wybić z rytmu, systematycznie kontynuując zaplanowaną ścieżkę. Otrzymane dane porównane zostały z odczuciami kierowców, problemy zostały przeanalizowane, zastosowano też cały zestaw wskaźników - z sukcesem. W trakcie tygodni po prezentacji F1.08 nie tylko poprawiliśmy prędkość samochodu, ale również mnóstwo się w tym czasie nauczyliśmy. Patrząc z perspektywy czasu były to wyjątkowo produktywne i motywujące tygodnie. Willy Rampf i cały zespół zasługują na olbrzymi komplement za to, że ani razu nie utracili naszych celów, nawet pod ogromną presją.
Wspomniał pan o zestawie wskaźników. Jakich dokładnie dokonano w samochodzie modyfikacji?
Podczas pierwszych testów szybko okazało się, że F1.08 jest o wiele bardziej skomplikowanym samochodem, niż poprzednik. To nie była kwestia złej pracy poszczególnych komponentów. Kluczowe okazało się to, że podczas pierwszych testów niektóre elementy nie współgrały idealnie ze sobą. Naprawialiśmy to krok po kroku. To była kwestia dopracowania ustawień całego zestawu, co udało nam się dzięki tuzinom małych poprawek. Jeśli chodzi o aerodynamikę przodu, to zoptymalizowaliśmy współpracę przedniego skrzydła, deflektorów i podłogi, a pod względem mechanicznym poprawiliśmy przykładowo trochę przednie zawieszenie. To wszystko zmiany, których nie widać, ale zdecydowanie poprawiają one osiągi. Do tego oczywiście z każdym testem byliśmy w stanie zebrać nowe dane, które teraz pozwalają nam znaleźć odpowiednie ustawienia na różne warunki.
Czy podwyższacie w takim razie swoją poprzeczkę na ten sezon?
Nie ma takiej potrzeby. Naszym celem jest zmniejszyć stratę do czołówki i wygrać nasz pierwszy wyścig. To dość ambitny cel i będziemy się go trzymać. W pierwszych dwóch wyścigach udało nam się rozszerzyć tę dwustronną walkę. Byliśmy szybsi od jednego z dwóch czołowych zespołów przy obu okazjach. Ale nie można wyciągać przedwczesnych wniosków. Wciąż nie jesteśmy na równi z Ferrari i McLaren-Mercedesem. Ostatnie wyniki są jednak dla wszystkich ogromną zachętą. Przekaz jest jasny: możemy to zrobić.
Jak duży potencjał pozostaje jeszcze w BMW Sauber F1.08?
Mamy wciąż kilka miejsc do poprawek i z pewnością nie wykorzystaliśmy całego potencjału. Kolejny duży krok planujemy na pierwsze europejskie Grand Prix w Barcelonie. Jedno jest dla nas jasne: ryzykowny posunięcie z projektem samochodu w zimie opłaciło się. Teraz wszystko w naszych rękach, żebyśmy systematycznie kontynuowali obraną przez nas ścieżkę.
Jak ocenia pan występy obu kierowców?
Obaj osiągnęli to, czego się po nich spodziewaliśmy. Nie tylko podczas ostatnich dwóch wyścigów, ale również wcześniej, w czasie ważnych zimowych testów. Obaj mają to coś, czego potrzeba do wygrania naszego pierwszego wyścigu. Wiedzą też, że potrzeba do tego więcej, niż tylko kilku szybkich okrążeń. Kierowcy są liderami w zespole i mają ogromny wpływ na nastroje i bezustanny rozwój samochodu. Obydwaj wnoszą tę świadomość do gry i jestem z dotychczasowych wyników bardzo zadowolony.
Jak poradziliście sobie ze standardową elektroniką w pierwszych dwóch wyścigach sezonu?
Była czasem czkawka, ale to z powodu tego, że aplikacje nie były jeszcze idealne i nie były powiązane z podstawowym oprogramowaniem. Nie było żadnych awarii, które mogłyby grozić nieukończeniem wyścigu lub wpływać na bezpieczeństwo kierowcy.
Źródło: Informacja prasowa BMW-Sauber-F1.com
KOMENTARZE