Prasa o wtorkowej decyzji w sprawie Mosleya

Rośnie lista potencjalnych następców Mosleya
05.06.0810:09
Mariusz Karolak
1777wyświetlenia

Nie milkną komentarze po wtorkowej decyzji Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia FIA, gdzie prezydent Federacji - Max Mosley otrzymał wotum zaufania od większości klubów członkowskich.

Mosley wygrał głosowanie, lecz czy będzie naprawdę w stanie kierować podzieloną FIA? - pyta międzynarodowa gazeta IHT, należąca do New York Times. Brytyjski The Times, który podobnie jak słynny już z tej afery tabloid News of the World, należy do korporacji kierowanej przez Ruperta Murdocha, stwierdza, że decyzja ta nie oznacza końca kłopotów 68-letniego Mosleya.

Times Online napisał z kolei, że przed FIA jest teraz wyboista droga z powodującą podziały osobistością stojącą u steru. Time.com zauważa z kolei, że stosunku głosów 103:55 powinien pozazdrościć nawet Eliot Spitzer (były polityk amerykański związany z Partią Demokratyczną. będący gubernatorem stanu Nowy Jork, który ustąpił ze stanowiska w marcu tego roku w wyniku skandalu - przyp. red.).

Włoski dziennik La Gazzetta dello Sport informuje, że Mosley pomimo ostrej krytyki potrafił przekonać do siebie automobilkluby członkowskie, jako że jest perfekcyjnym przywódcą. Corriere dello Sport wnioskuje natomiast, że decyzja taka została podjęta chyba ze względu na to, aby doprowadzić organizację na krawędź wyniszczającego podziału.

O ile Mosley zdobył wotum zaufania członków FIA, o tyle nadal trwają domysły, kto może być jego potencjalnym następcą, jako że w związku z cała tegoroczną aferą jest chyba mało prawdopodobne, aby pozostał prezydentem FIA na kolejną kadencję. Media wcześniej donosiły, że najpewniejszym kandydatem jest Jean Todt, później do Francuza dołączył Gerhard Berger, a ostatnio wspomina się też aktualnego premiera Francji, którym jest Francois Fillon.

W poniedziałek niemiecka agencja prasowa SID opublikowała listę potencjalnych kandydatów. Znajduje się na niej również Marco Piccinini - włoski deputowany prezydent w strukturach FIA. To właśnie Piccinini zastępował Mosleya z ramienia FIA w Monako podczas oficjalnych uroczystości. Na liście jest też mający 57 lat Hermann Tomczyk - wysoko notowany w Niemczech oficjel i aktualny wiceprezydent FIA. Jest na niej również 68-letni profesor Jurgen Hubbert - niegdyś wieloletni szef firmy DaimlerChrysler.

Źródło: F1Complete.com, OnSstopStrategy.com

KOMENTARZE

5
rafaello85
05.06.2008 06:24
Max jeszcze ponad rok będzie zarządzał FIA, a media już spekulują o tym, kto będzie jego następcą...
jędruś
05.06.2008 05:49
Berger - było by świetnie . Oznaczało to by też definitywny koniec STR , a być może całkowitą kampitulację tego zespłu , jeśli nie pojawił by się ktoś kto chce odkupić zespół .
buran
05.06.2008 11:45
osobiście mam nadzieję, że Berger zostanie. myślę, że z perspektywy byłego kierowcy bedzie ciekawiej zarządzana
jolly
05.06.2008 09:47
jedno jest pewne, nie powinien to być nikt związany z konkretną firmą motoryzacyjną jak np.Todt ,Hubbert
oligator
05.06.2008 09:17
Fillon bylby niezly. Sam sie scigal. Doswiadczenie polityczne tez ma. :)