Deszcz zapowiadany także na weekend GP Francji
Ostatni deszczowy wyścig na torze Magny-Cours miał miejsce dziewięć lat temu
19.06.0812:50
4045wyświetlenia
Po deszczowym wyścigu w Monako i mokrych treningach na Circiut Gilles Villeneuve w Kanadzie, po raz trzeci z rzędu prognoza pogody na weekend grand prix przewiduje możliwość opadów deszczu.
Deszcz nad torem Magny-Cours spodziewany jest już dzisiaj, kiedy temperatura powietrza ma dochodzić do 23 stopni Celsjusza. W piątek nieba ma być tylko częściowo zachmurzone, natomiast w sobotę mają pojawić się w tej okolicy burze. Najcieplej będzie w dzień wyścigu, kiedy temperatura powietrza ma dochodzić aż do 28 stopni, ale nadal będą możliwe burze i to - jak przewidują synoptycy - dość gwałtowne.
Ostatni deszczowy wyścig o Grand Prix Francji miał miejsce dziewięć lat temu, a wygrał go startujący z piątej pozycji Heinz-Harald Frentzen, który dzięki strategii zakładającej tylko jeden postój w boksach i bezbłędnej jeździe w trudnych warunkach odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w barwach zespołu Jordan, a drugie w karierze. BMW Sauber już dwukrotnie startował w Grand Prix Francji. Oto krótkie przypomnienie przebiegu zawodów z 2006 i 2007 roku.
Grand Prix Francji 2006
Po dobrych sesjach treningowych kwalifikacje były dla zespołu rozczarowaniem. Wyścig był typowy dla Magny-Cours: raczej mało ciekawy dla fanów, dał za to pole do popisu strategom. Zmiany pozycji wynikały głównie z pit stopów. Strategia BMW Sauber F1 Team zadziałała dobrze, a kierowcy również zaprezentowali kilka świetnych manewrów w tropikalnym upale, panującym na francuskim torze. Nick Heidfeld startował z 11. miejsca, ale udało mu się wywalczyć punkt. Byłoby ich więcej, gdyby nie błędnie pokazywane niebieskie flagi, przez które Niemiec ustąpił miejsca Pedro de la Rosie. Jacques Villeneuve, po starcie z 16. pola zyskał pięć pozycji i finiszował jedenasty. BMW Sauber F1.06 były najczęściej fotografowanymi samochodami we Francji - wszystko przez dwa pionowe stateczniki, które okazały się wyjątkowo efektywne. Elementy te zostały jednak zabronione od następnego wyścigu.
Grand Prix Francji 2007
Po wypadku w Montrealu Robert Kubica w świetnym stylu powrócił w Magny-Cours na tor, zajmując w kwalifikacjach czwarte miejsce i dojeżdżając na tej pozycji do mety, mimo tego, że problemy ze sterowaniem kosztowały go godzinę piątkowych treningów. Heidfeld stracił trochę czasu w piątek z powodu bólu pleców. Podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej był już w pełni sił, ale nie udało mu się uzyskać idealnego czasu i zajął siódme miejsce. Po dobrym starcie i odpieraniu ataków Alonso, Heidfeld zajął ostatecznie piąte miejsce.
Źródło: Formula1.com, BMW-Sauber-F1.com
KOMENTARZE