Theissen: Nasz kalendarz nigdy nie był tak napięty
"Czeka nas jeszcze sporo pracy, żeby startować znów z czoła stawki"
22.07.0813:04
3069wyświetlenia
W najnowszym felietonie "Track Talk" szef BMW Motorsport - Mario Theissen mówi o pełnym zdarzeń weekendzie na Hockenheim i spogląda na to, co czeka BMW Sauber F1 Team do końca sezonu.
Drodzy entuzjaści wyścigów,
Domowe Grand Prix jest zawsze szczególne. Nie ma za nie wprawdzie dodatkowych punktów, ale weekend w Hockenheim był dla nas szczególny: Grupa BMW działała podczas weekendu Grand Prix Niemiec na wielu frontach. Formuła 1, Formuła BMW, MINI Challenge, BMW M1 Procar i mnóstwo innych wydarzeń i atrakcji na torze, jak i poza nim. Do tego wiele gości, terminów i obowiązków - nasz kalendarz nigdy nie był tak napięty.
Oczywiście w centrum uwagi była Formuła 1. Każdy zespół, startujący z siódmego i dwunastego miejsca, który zdobywa siedem punktów, może być bardzo zadowolony. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa miał bez dwóch zdań duży wpływ na losy wyścigu. Podczas gdy Robert stracił swoje dobre, czwarte miejsce, Nick zyskał. Obaj kierowcy pojechali bezbłędny wyścig. Cieszę się, że Nick wykręcił najszybszy czas okrążenia. Pomimo tego czeka nas jeszcze sporo pracy, żeby startować znów z czoła stawki.
Drugą połowę sezonu rozpoczęliśmy zdobywając tylko punkt mniej, niż w pierwszym wyścigu w Australii w marcu. Melbourne opuszczaliśmy z ośmioma punktami. Na półmetku mistrzostw w Silverstone dwa tygodnie temu zajmowaliśmy drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, mając 82 punkty. Nie zapomnijmy: w sezonie 2007 mieliśmy w sumie 101 punktów. Jedno jest pewne: jesteśmy na dobrej drodze i chcemy na niej pozostać do końca sezonu w Brazylii.
Czekają nas do tego momentu spore wyzwania. Nie trzeba dodawać, że będziemy kontynuować intensywne prace nad rozwojem BMW Sauber F1.08 do ostatniego wyścigu. Niektóre ulepszenia okażą się trafione, inne nie. Będzie to miało wpływ na wyniki na torze. To normalne wzloty i upadki, jakie zespół doświadcza w trakcie sezonu. Mogę obiecać jedno: mamy jeszcze dużo w planach.
Jednocześnie pracujemy już nad F1.09. Duże zmiany w przepisach na przyszły sezon oznaczają, że nie możemy po prostu rozwijać obecnego auta. Przyszłoroczny bolid musi być zupełnie nowy. Kluczowe dla nas pytanie brzmi: jak rozdzielić pracę między tegoroczny, a przyszłoroczny samochód? Decyzję podejmować będziemy co tydzień, rozdzielając konkretne projekty i odpowiednio dystrybuując środki. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby więcej osób pracowało nad aerodynamiką. W idealnym świecie od kwietnia do września rozwijalibyśmy jednocześnie dwa zupełnie różne auta. To jednak niemożliwe. Z tego powodu będziemy radzić sobie z obecnymi możliwościami.
Dla pracowników w Monachium i Hinwil oznacza to pracowite wakacje i początek jesieni. Jednak sukces, jaki osiągnęliśmy w czasie dwóch i pół roku jest nagrodą za wykonaną pracę. Jestem pewien, że czeka nas wiele powodów do radości w tym sezonie, ale będziemy również dobrze przygotowani do sezonu 2009.
Z wyrazami szacunku,
Mario Theissen
Źródło: Informacja prasowa BMW-Sauber-F1.com
KOMENTARZE